Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Cork - Wtorek, 10 lipca 2018, godz. 20:45
Liga Mistrzów - 1. runda eliminacyjna
Herb Cork City FC Cork City FC
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 79' Kucharczyk
    1 (0)

    Sędzia: Radu Petrescu (Rumunia)
    Widzów: 5795
    Pełen raport

    Wypowiedzi pomeczowe

    Dean Klafurić (trener Legii): Chcę podziękować naszym kibicom, którzy przybyli tutaj z Warszawy, Anglii i Irlandii. Dziękuję bardzo za wsparcie. Muszę także powiedzieć, że także miejscowi kibice stworzyli wspaniałą atmosferę - taką, jaka powinna być na stadionach.

    Cork grał agresywnie z pasją. Tego oczekiwaliśmy i byliśmy przygotowani na to, ale było to trudne spotkanie dla nas, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej połowie było już lepiej. Radziliśmy sobie lepiej w strefie ataku.

    To był nasz pierwszy mecz w tym sezonie. Graliśmy pod presją, ale muszę pochwalić swoich zawodników za to, że zmienili swoje nastawienie w przerwie i w drugiej połowie wyglądało to już znacznie lepiej. Nasi zawodnicy byli w stanie podyktować warunki i styl gry.

    Cork miał swoje szanse głównie z "drugiej piłki" i ze stałych fragmentów gry. Taki jest futbol irlandzki i nawet mimo przygotowania Irlandczycy mogli nas zaskoczyć. Warto też pamiętać, że Cork jest w trakcie sezonu.

    John Caulfield (trener Cork City): Legia ma fantastyczny zespół. Grała niedawno w Lidze Mistrzów. Atmosfera dziś była fenomenalna. Mogliśmy wypaść lepiej. Kilka minut przed bramką mieliśmy sytuację, gdy piłka uderzyła w słupek. Mieliśmy też kilka innych okazji. Staraliśmy się, jak mogliśmy, przeszkodzić Legii w prowadzeniu gry pressingiem, ale Legia potrafi dobrze operować piłką i nie byliśmy w stanie zrobić wiele więcej.

    Damien Delaney: - Nie jestem niezadowolony po dzisiejszym meczu. Mieliśmy kilka szans. Jestem dumny z naszego zespołu. Bardzo dobrze zagrała nasza pomoc, która maksymalnie ograniczyła pole manewru chyba najgroźniejszemu zawodnikowi Legii z numerem 53 (Szymański). Bramkę straciliśmy po fantastycznym strzale. Cieszymy się, że możemy grać w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, ale nie zadowalamy się tym. Dziś graliśmy o zwycięstwo i tak samo będzie za tydzień.

    Sebastian Szymański: - To był dla nas ciężki mecz. Fajnie, że udało się zdobyć bramkę i wygrać, nie było nam łatwo. Przed rewanżem jesteśmy w dobrej sytuacji. Wcześniej mamy jednak jeszcze mecz o Superpuchar Polski. Wszystko, co mieliśmy na odprawie, potwierdziło się. Cork grał długą piłką, nie starał się rozgrywać. To było dla nas coś nowego, ponieważ w ekstraklasie każda drużyna próbuje grać podaniami. Świetnie, że skończyliśmy z zerem z tyłu. Rozegranie takiego rzutu wolnego, po którym Michał Kucharczyk strzelił gola, ćwiczyliśmy na treningach. Wiedziałem, że „Kuchy” strzeli, ale nie wiedziałem, że aż tak efektownie. Ta bramka dała nam zwycięstwo. Drużyna na nie zapracowała.