Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Grodzisk Wielkopolski - Sobota, 22 maja 2004
Liga polska - 24. kolejka

 Groclin Dyskobolia

2-2

Legia Warszawa 

29 min. Mila
41 min. Mila

11 min. Włodarczyk
80 min. Saganowski


75 min. Moskała
15 min. Jóźwiak

Liberda
Mynar
Kriżanac
Sobolewski
Górski
Sablik
Sikora
Mila
Nowacki (73 min. Kaczmarczyk)
Moskała (90 min. Zając)
Ślusarski (84 min. Rocki)
SKŁADY Boruc
Choto
Szala
Jóźwiak
(76 min. Kiełbowicz) Sokołowski II
(46 min. Jarzębowski) Surma
(90 min. Dudek) Vuković
Magiera
Wróblewski
Włodarczyk
Saganowski

SĘDZIA:
 Piotr Święs (Katowice)
WIDZOWIE:
 5000

Relacja

Sprawiedliwy remis

Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski to drużyna wielkich niespełnionych nadziei, zespół, który miał zawojować Europę, nie mówiąc już o skromnej polskiej lidze. Rzeczywistość okazała się bardzo brutalna dla grodziszczan. Po odpadnięciu z Pucharu UEFA Groclin fatalnie spisywał się w lidze, dostając między innymi srogie baty od krakowskiej Wisły. Konsekwencją były duże zawirowania kadrowe wśród piłkarzy (odejście m.in. Wieszczyckiego, Rasiaka). Legia przyjechała dziś do Grodziska bardzo poważnie osłabiona, bez lidera obrony, Jacka Zielińskiego. Chorego Jacka zastąpił na pozycji stopera Dickson Choto, zaś na pozycji czarnoskórego legionisty wystąpił Wojciech Szala. Realnie rzecz biorąc, ten mecz zadecydował o mistrzoswie Polski dla... Wisły! Groclin (w razie zdobycia przez Legię Pucharu Polski) ma już raczej pewny występ w europejskich pucharach. W rundzie jesiennej w konfrontacji obu zespołów padł wynik 1:1. Dzisiejszego wieczoru miało się okazać, kto ma więcej ambicji i pokaże klasę, mimo mniejszej rangi spotkania. Mecz zaczął się od nieśmiałych ataków z obu stron. Dopiero w 5. minucie Piotr Włodarczyk ni to podając, ni strzelając, prawie umieścił piłkę w okienku bramki Liberdy. Już 2 minuty potem Tomasz Sokołowski II znalazł się sam przed bramką Groclinu. W 11. minucie Legii udało się zdobyć gola! Sokołowski II dośrodkował na głowę Vukovicia, ten odegrał do Włodarczyka, który lekkim strzałem wepchnął piłkę do bramki. W 15. minucie słuszną czerwoną kartkę ujrzał Marek Jóźwiak za faul na napastniku gospodarzy. Efektem był rzut wolny z 20 metrów, którego Mila nie potrafił zamienić na gola. W 24. minucie Adrian Sikora wybił piłkę z rąk Borucowi i skierował ją do siatki, jednak był to oczywisty faul i sędzia bramki nie uznał. Chwilę później ponad poprzeczką mocno uderzał Tomasz Moskała. W 29. minucie padł wyrównujący gol! Po rzucie wolnym z 25 metrów Sebastian Mila skierował piłkę ponad murem Legii w róg bramki niepewnie interweniującego Boruca. W tym momencie było już 1:1, co w rezultacie oznaczało całkowitą utratę szans Legii na mistrzostwo. W 34. minucie jeden z piłkarzy Legii bardzo ładnie uderzył zza pola karnego, ale niecelnie. Pięć minut później gospodarze objęli prowadzenie! Ponownie Mila, ale tym razem po rozklepaniu obrony Legii, uderzył po ziemi tuż przy słupku. Legia grała w tym momencie bardzo niepewnie i zupełnie bez wiary. Można było odnieść wrażenie, że Legioniści nie są w ogóle zmotywowani do gry. Jeszcze w przedłużonym czasie gry Robert Górski uderzał wślizgiem z 3 metrów, ale niecelnie. Do przerwy wynik (należy dodać, że jak najbardziej zasłużony) brzmiał 2:1 dla Groclinu. W 52. minucie gry Ivica Kriżanac fatalnie skiksował, efektem czego Saganowski znalazł się sam przed Liberdą! Niestety zachował się fatalnie i od razu oddał niezbyt mocny strzał prosto w bramkarza. W 64. minucie Sokołowski II uderzył z ok. 30 metrów bardzo blisko bramki. Kilka sekund póżniej "Wróbel" ładnie dośrodkował, ale futbolówka minęła Saganowskiego. Przez następne kilka minut nie działo się zbyt wiele. Groclin nie stworzył praktycznie żadnej sytuacji (także za sprawą fatalnej postawy arbitra bocznego, który bez przerwy pokazywał bezpodstawne spalone). W kolejnej sytuacji Włodarczyk zagrał z klepki z Saganem, ale Marek fatalnie uderzył obok słupka. W 72. minucie Jacek Magiera próbował szczęścia strzałem z 20 metrów, jednak obok spojenia słupka z poprzeczką. Na 15 minut przed końcem po pięknej solowej akcji Piotrek Włodarczyk wyprzedził Sablika, ale jego uderzenie przeszło ponad bramką Groclinu. Trzeba zaznaczyć, że Legia grając w 10-tkę wyraźnie zdominowała zespół gospodarzy. W 78. minucie kapitalną okazję miała Dyskobolia, ale nie wiadomo czemu piłkarze gospodarzy będąc przed Borucem.. .zaczęli rozgrywać piłkę! W tym momencie z kontrą wyszła Legia i wywalczyła rzut rożny. Stały fragment gry wykonał Kiełbowicz, piłkę przedłużył Choto, a Marek Saganowski mocnym strzałem głową pokonał Liberdę. 2:2!!! Już chwilę później Włodarczyk uderzył metr obok bramki! Akcje Legii nie traciły na tempie! Saganowski uderzał głową tuż obok bramki. Chwilę po nim ponownie główkował Jarzębowski. Bardzo niewiele zabrakło, a byłaby to piękna bramka w samo okienko. Sędzia przedłużył mecz jeszcze o 3 minuty i zakończył dzisiejsze zawody. Najważniejsza wiadomość po tym meczu, to że Wisła Kraków zdobyła mistrzostwo Polski. Gratulujemy wiślakom wywalczonego trofeum i mamy nadzieję, że w przyszłym sezonie to gracze z Krakowa będą nam gratulować mistrzowskiej korony!

Autor: Szmiciu

Pomeczowe wypowiedzi:

Dariusz Kubicki (trener Legii): Po pierwsze jestem pod wrażeniem tego stadionu, szatni na europejskim poziomie. Pierwsze 15 minut było w naszym wykonaniu bardzo dobre, wszystko nam wychodziło, ale niestety czerwona kartka Jóźwiaka sprawiła, że musieliśmy nieco zmienić styl gry i nasze plany. Po przerwie zagraliśmy już lepiej i udało się zdobyć wyrównującą bramkę. Bardzo dobrze zagrał dziś Mila, strzelił ładne bramki. W przerwie wprowadziłem roszady do zespołu. W następnych meczach musimy lepiej poruszać się po boisku i ekonomiczniej zużywać siły, bo za szybko je teraz tracimy. Szczerze mówiąc, nie jestem zadowolony z tego wyniku, bo były jeszcze bardzo ładne akcje w naszym wykonaniu, które mogły zakończyć się bramkami, mogliśmy zadać decydujący cios. Obserwowaliśmy sporo widowsiskowych akcji i oby wiecej takich spotkań w pierwszej lidze, bo wtedy jest szansa, że stadiony się zapełnią do ostatnich miejsc. Duszan Radolsky (trener Groclinu): W zasadzie to Darek już wszystko powiedział, co dało się powiedzieć o tym meczu. Legia miała dużo dobrych sytuacji do zdobycia gola, my też mieliśmy, ale doświadczenie Legii wzięło górę. Wynik jest jaki jest i Legia pokazała, że jest dobrą drużyną.

Relacja z trybun

Nie dla nas jest porażki smak

Wyjazd do Grodziska Wielkopolskiego w końcu przypadł nam w "ludzki" dzień, czyli w sobotę. W kierunku Grodziska wyruszyło sporo samochodów, 2 autokary, a 7 osób wybrało się w podróż pociągiem. Dojazd do tego wielkopolskiego miasta nie należy do najkrótszych, ale jechać trzeba. O godzinie 11 spotykamy się pod stadionem Legii i stąd wyruszamy do celu naszej podróży. Po drodze robimy małe zakupy na przedmeczowego grilla. Po kilkugodzinnej jeździe zatrzymujemy się w pięknych okolicznościach przyrody i przy "akompaniamencie" grilla miło spędzamy czas. Nadeszła w końcu pora na dalszą podróż. Ta mija nam spokojnie. Dopiero w samym Grodzisku policja zatrzymuje samochody na warszawskich numerach do kontroli. Ta podobno miała na celu przechwycenie niebezpiecznych przedmiotów. Następnie zajeżdżamy na parking dla kibiców przyjezdnych. Fani Grodziska postanowili ponapinać się z bezpiecznej odległości, skąd namawiali warszawian do zmierzenia się. Gdy jednak ktoś już udał się w ich pobliże, entuzjazm krzykaczy opadał. Na sektor dla nas przygotowany wchodziliśmy bardzo powolnie, przez jedną bramkę. Grodziskie bilety okazały się wejściówkami wielorazowego użytku i wszyscy chętni weszli na stadion. Na sektorze dla gości zameldowało się ok.270 kibiców Legii. Na płocie zawisło 8 flag. Sporo wcześniej na miejsce przybyła grupa Wild West, która przygotowała oprawę tego meczu. Na wyjście piłkarzy odpalone zostały świece dymne, a z naszych gardeł płynął hymn Legii. Już po 11 minutach mogliśmy się radować ze strzelonej bramki. Niestety dosyć szybko Marek Jóźwiak ukarany został czerwoną kartką i sprawa się trochę skomplikowała. Tuż przed zdobyciem przez gospodarzy wyrównującej bramki, prezentujemy barwy Legii z zielonych i czerwonych balonów oraz białych folii. Do przerwy jeszcze raz miejscowi mieli powody do radości, bowiem Mila zdobył swoją drugą bramkę. Były to jedyne momenty, kiedy do dopingu przyłączał się cały stadion. Bardziej konsekwentni w śpiewaniu byli tylko najbardziej zagorzali kibice Dyskobolii, zasiadający naprzeciwko naszego sektora, za jedną z bramek. Drugą połowę rozpoczynamy od kartoniady z e(L)kami. Całość dopełniało parę rac i świec dymnych. Później przyszła pora na zielone i czerwone szarfy ułożone poziomo, a pomiędzy nimi białe balony. W pewnym momencie na naszym sektorze doszło do sporego zamieszania, a miejscowa ochrona, próbując zawinąć "R.", o mało nie wywołała awantury. Nasz wodzirej po paru minutach na szczęście wrócił na swoje miejsce. Przed końcem meczu prezentujemy jeszcze kilkadziesiąt bengali, a na sam koniec sektorówkę w barwach, która parę razy "przechodzi" przez cały sektor. Do samego końca głośno dopingujemy nasz zespół. Na 10 minut przed końcem meczu "Sagan" wyrównuje! Bramka ta wywołała sporą radość...i nadzieje. Niestety te okazały się płonne i po końcowym gwizdku sędziego wiedzieliśmy, że tegoroczny "majstr" nie trafi we właściwe ręce. Nie zważając na to, śpiewamy dalej i dziękujemy zawodnikom za grę do końca. Niektórym udaje się upolować koszulki zawodników. Nie wspomnieliśmy do tej pory o fanach Groclinu. Ci zaprezentowali się nie najgorzej. Przez całe spotkanie machali flagami na kijach, mieli też kolorowe świece dymne (żółte i niebieskie) oraz sektorówkę. Doping z ich strony był słyszalny, aczkolwiek nie rzucał na kolana. Kilkanaście minut po zakończeniu meczu możemy opuścić sektor. Na opuszczenie miasta musieliśmy poczekać jeszcze ponad pół godziny. W tym czasie policja postanowiła "umilić" niektórym pobyt w Wielkopolsce, próbując zawinąć kilku z nas. W końcu udaje nam się wyjechać i kierujemy się na Warszawę. Kilkunaście osób postanowiło jeszcze poimprezować i dlatego w Warszawie meldujemy się dopiero o 6:30. Wyjazd na pewno zaliczyć należy do udanych. 270 osób na nienajwygodniejszym wyjeździe to liczba jakiej nie musimy się wstydzić. Przed nami teraz prestiżowe mecze - najpierw zagramy rewanżowe spotkanie finału PP, a następnie gościć w Warszawie będziemy, być może po raz ostatni, drużynę Widzewa.
Autor: Bodziach

Minuta po minucie:
1 min. - Początek spotania, na zegarze 20.05
4 min. - Nieudana akcja Legii. Rzut rożny.
6 min. - Udana interwencja Boruca po strzale Nowackiego.
7 min. - Lewą flanką szarżował Włodarczyk, dośrodkowanie ląduje na aucie. Od bramki rozpoczyna Liberda.
8 min. - Świetna akcja Vuković-Sokołowski II. Strzał tego drugiego z trudem paruje Liberda.
11 min. - GOOOOOOOOLLLLLLLLLL dla Legii !!!!! Z rzutu rożnego centrował Wróblewski, Vuković zgrywa piłkę w kierunku Włodarczyka a ten pakuje ją do siatki!
14 min. - Czerwona kartka dla Jóźwiaka, który faulował Ślusarskiego. Legia gra w dziesiątkę!
18 min. - Mila uderza z wolnego, nieskutecznie.
20 min. - Dobrze zapowiadającą się akcję Włodarczyk-Wróblewski przerywają obrońcy Groclinu.
24 min. - Sędzie nie uznaje bramki strzelonej przez Groclin. Sikora faulował Boruca.
27 min. - Akcja Groclinu. Przed polem karnym do piłki dopada Moskała. Uderzenie napastnika gospodarzy mija bramkę Legii.
29 min. - GOOOOLLLL dla Groclinu !!! Pięknym strzałem z rzutu wolnego popisuje się Mila. Groclin 1-1 Legia.
33 min. - Składna akcja gospodarzy kończy się niecelnym strzałem Sikory.
37 min. - Sztab medyczny opatruje Artura Boruca. Krzyształowicz rozpoczyna rozgrzewkę. Uraz okazuje się niegroźny, golkiper Legii kontynuuje grę.
41 min. - GOOOOLLLL dla Groclinu !!! Ślusarski w polu karnym zagrywa do Mili a ten pokonuje Boruca.
45 min. - Arbiter przedłuża pierwszą połowę o 3 minuty.
45 min.+3 - Koniec pierwszej połowy. Do przerwy Legia przegrywa z Groclinem po słabej grze 2-1.

46 min. - Początek drugiej połowy. W Legii Surmę zastępuje Jarzębowski. Groclin bez zmian.
51 min. - Saganowski wychodzi "oko w oko" z Liberdą. Napastnik Legii zbyt pochopnie oddał strzał. Piłka ląduje w rękawicach Liberdy.
56 min. - Okres mniej efektownej gry. Groclin konstruuje ataki pozycyjne a Legia czyha na kontry.
65 min. - Sikora wpada w pole karne Legii. Całą sytuację wyjaśnia dalekim wykopem Choto.
71 min. - Błyskawiczna kontra Legii kończy się niecelnym strzałem Saganowskiego.
73 min. - Zmiana w Groclinie. Murawę opuszcza żegnany gromkimi brawami Marcin Nowacki a w jego miejsce wchodzi Rafał Kaczmarczyk.
74 min. - Sobolewski zagrywa do Sikory. Boruc na posterunku.
75 min. - Żółta kartka dla Moskały.
76 min. - Zmiana w Legii. Boisko opuszcza Tomasz Sokołowski II, na plac gry wchodzi Tomasz Kiełbowicz.
80 min. - GOOOOOOOOLLLLLLLLLL dla Legii !!!!!Z rzutu rożnego centrował Wróblewski, piłka trafiła na głowę Saganowskiego, który nie dał żadnych szans Liberdzie. Groclin 2- 2 Legia.
84 min. - Zmiana w Groclinie. Rocki wchodzi za Ślusarskiego.
87 min. - Groźna akcja Groclinu. Na czwartym metrze strzał Mili blokuje Wróblewski.
90 min. - Zmiany w obu zespołach. W Legii Dudek za Vukovicia, w Groclinie Zając za Moskałę.
93 min.+3 - Koniec meczu! Groclin 2-2 Legia. Autor: Jacek Filipiuk

Fotoreportaż z meczu - 98 zdjęć

Zapowiedź

Przedłużyć nadzieje

Groclin walczy cały czas o zajęcie 4. miejsca w tabeli. Jeśli Legia zdobędzie Puchar Polski, gwarantować będzie ono grę w europejskich pucharach. Drużyna, która świetnie radziła sobie w Pucharze UEFA, rundę wiosenną ma niezbyt udaną. Wpływ na to miały z pewnością sprawy nie dokońca związane z piłką. Przypomnijmy, że drużynę Groclinu opuścili Grzegorz Rasiak i Tomasz Wieszczycki. Mimo tych osłabień, Groclin cały czas jest groźną drużyną. W ataku zapewne zagrają Ślusarski z Sikorą, a wspomagać ich będzie ofensywnie grający Tomasz Moskała. Do tej pory Groclin zdobył w lidze 51 bramek, o 7 więcej od Legii...
W obronie Dyskobolii występuje były zawodnik Legii, Igor Kozioł, a także będący w kręgu zainteresowań naszych działaczy, Ivica Kriżanac.
Legia w tym meczu zagra w pełnym składzie. W wyjściowej "jedenastce" powinien pojawić się w końcu Tomasz Jarzębowski. Po słabym występie w Poznaniu, Dariusz Kubicki być może da dłużej pograć również Radkowi Wróblewskiemu. Jesienią na Łazienkowskiej padł remis 1-1. Bramkę dla Legii, w tamtym meczu zdobył Stanko Svitlica. Teraz liczymy na skuteczną grę Piotra Włodarczyka i Marka Saganowskiego.
W Grodzisku Legii nigdy nie grało się łatwo - wygrane przeplataliśmy z porażkami [ostatnia wygrana w sezonie 2001/02: 3-2]. Rok temu w meczu obu drużyn padło aż 6 bramek, a spotkanie zakończyło się remisem 3-3. Miejmy nadzieję, że tym razem wywieziemy z Wielkopolski 3 punkty. Tylko one mogą przedłużyć nasze nadzieje na zdobycie Mistrzostwa Polski. Legioniści na pewno będą nasłuchiwać również wieści z Łęcznej, gdzie w piątek Górnik walczyć będzie z Wisłą.
Do tej pory Legia i Groclin zmierzyły się 11 razy. 5 razy wygrywała Legia, 3 razy górą był Groclin, a 3 razy spotkania kończyły się podziałem punktów. Stosunek bramek jest korzystny dla Legii - 19-13.

Autor: Bodziach


Wasze pomeczowe komentarze (0)