|
Wronki - Piątek, 6 sierpnia 2004, godz. 20:00 Ekstraklasa - 2. kolejka |
|
Amica Wronki
|
1 (0) |
|
Legia Warszawa
| 1 (1) |
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin) Widzów: 5000 Pełen raport |
|
Ostatni mecz we Wronkach legioniści wygrali 1-0 |
Na trudny teren
W najbliższy piątek 06.08 Legia stanie przed kolejnym ligowym pojedynkiem. Dla wojskowych będzie to drugi mecz i zarazem drugi wyjazd w sezonie. Legii ciężko gra się z Amiką. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, gdyż zespół z Wronek jest klasową drużyną. Świadczyć o tym może choćby wysokie trzecie miejsce w ubiegłym sezonie.
Zarówno Amica, jak i Legia w pierwszej kolejce tego sezonu pokonały swoich rywali, Legia wygrała w Szczecinie, a Amica w Wodzisławiu. Obydwa spotkania zakończyły się rezultetem 2-1.
Mecz ten będzie ostatnim sprawdzianem przed pierwszymi zmaganiami w Pucharze UEFA. W II rundzie kwalifikacyjnej Amica zmierzy się z węgierskim Honved Budapeszt, natomiast Legia zagra z gruzińskim FC Tbilisi.
W zespole "kuchennych" występuje kilku znanych i klasowych zawodników i to właśnie oni będą prowadzić grę Amiki. Są to choćby Dariusz Dudka, Paweł Kryszałowicz czy Michał Stasiak.
Dariusz Kubicki zapewne nie zmieni zwycięskiego składu Legii. Do zespołu nie powrócą jeszcze kontuzjowani Kowalski, Jarzębowski i Djoković, nie zagra również Jacek Zieliński, który w wyniku kontuzji pauzować będzie do końca rundy.
Warto wspomnieć, że Veselin Djoković przeszedł do warszawskiego zespołu właśnie z Amiki i gdyby mógł wystąpić, na pewno chciałby zaprezentowac się z jak najlepszej strony.
Na to spotkanie nie będzie pociągu specjalnego. Proponowany dojazd:
1. Wyjazd z Warszawy Centralnej o godz. 12:20, przyjazd do Wronek ok. 16:53 lub
2. wyjazd z Warszawy Centralnej 14:20, przyjazd do Poznania 17:19, przesiadka w Poznaniu i odjazd o godz. 18:00, planowany przyjazd do Wronek o godz. 19:07.
Podróż powrotna:
1. wyjazd z Wronek o 1:18, przyjazd do Poznania o 2:00, przesiadka i odjazd o 2:07, przyjazd do Warszawy 5:34 lub
2. wyjazd z Wronek 1:18, przyjazd do Warszawy Centralnej ok. 6:16.
Autor: Mishka