Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Czwartek, 26 sierpnia 2004, godz. 17:00
Liga Europy - 2. runda eliminacyjna
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 6' Włodarczyk (k)
  • 24' Magiera
  • 45' Włodarczyk
  • 52' Włodarczyk
  • 81' Saganowski
  • 84' Sokołowski I
6 (3)
Herb FC Tbilisi FC Tbilisi
    0 (0)

    Sędzia: Ionica Serea (Rumunia)
    Widzów: 4000
    Pełen raport
    Łatwe minięcie bramarza... i trzeci gol Piotra Włodarczyka!

    Pogrom i pewny awans

    Legia Warszawa po roku przerwy powróciła do rozgrywek Pucharu UEFA. W pierwszym spotkaniu warszawska drużyna spotkała się na wyjeździe z FC Tbilisi. Dziś Gruzini przyjechali na rewanż do Warszawy. Oczekiwania przed tym spotkaniem wobec Legionistów były oczywiście duże. Po serii słabych spotkań nasi kibice wreszcie chcieli zobaczyć jak Legia na luzie odprawia z kwitkiem rywala. Specjalnie na to spotkanie został ściągnięty ze zgrupowania reprezentacji Jakub Rzeźniczak. Z kolei zabrakło Zielińskiego oraz Karwana. Zespół z Gruzji przyjechał do Warszawy z myślą o remisie, a może nawet awansie. O godzinie 17 sędzia tego spotkania zagwizdał po raz pierwszy.

    W 3 minucie Tomek Jarzębowski zagrał w pole bramkowe do Piotrka Włodarczyka, ale piłkę "sprzed nosa" "Włodarowi" wybił obrońca gruziński. Chwilę potem w pojedynku jeden na jeden Marka Saganowskiego faulował defensor z Tibilisi. W rezultacie już na początku meczu mieliśmy rzut karny dla Legii! "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Włodarczyk (choć kibice głośno wywoływali Boruca) i już w 5 minucie było 1:0. W odpowiedzi goście przeprowadzili pierwszą w tym meczu groźną akcję, ale nie zakończyła się ona celnym strzałem. Sytuację spokojnie opanowali obrońcy Legii. W 21 minucie Boruc kapitalnie obronił strzał Gruzina! Na dobrą sprawę powinno być 1:1! Jednak Artur wspaniale wyczuł napastnika gości i wybił piłkę ręką obok słupka. W 23 minucie kolejny moment radości! 2:0 a strzelcem Jacek Magiera, po zagraniu z prawej strony Tomka Sokołowskiego. W tym momencie jasne stało się, że to właśnie klub z Warszawy jest w kolejnej rundzie pucharu UEFA. Od tego momentu piłkarze grali już tylko dla nielicznie zgromadzonych kibiców. W 30 minucie bardzo groźny strzał oddali goście a piłka o pół metra minęła lewe "okienko" bramko Boruca. Kilka chwil później "Sokół I" w swoim stylu mocno uderzył z prawej
    strony pola karnego, niestety tylko w boczną siatkę. Z każdą chwilą było widać, że Legioniści mają coraz większą przewagę. Bardzo dobrze prezentował się Boruc, a także Sagan i Rzeźniczak. Szczególne brawa należą się najmłodszemu na boisku legioniście, który grał bardzo pewnie. W 37 minucie Kiełbowicz zagrał z lewej strony w pole karne, szybki ale niecelny strzał oddał Surma a dobitka Jarzębowskiego z 16 metrów przeszła o centymetry obok słupka. W 43 minucie Boruc ponownie świetnie interweniował wyjmując piłkę lecącą tuż pod poprzeczkę. Na minutę przed końcem pierwszej połowy Włodarczyk dostał piłkę od Saganowskiego i posłał piłkę w długi róg bramki F.C. Tibilisi! Było już 3:0, a sędziemu nie pozostało nic innego jak skończyć pierwszą połowę.

    W 50 minucie świetną solową akcją popisał się napastnik F.C. Tibilisi jednak jego rajd zablokował Artur Boruc. Po tej akcji Legia wyszła z kontrą i było już 4:0! Sam na sam wyszedł "Włodar", minął golkipera gruzińskiego i spokojnie posłał piłkę do siatki. W 53 minucie Kiełbowicz przestrzelił o centymetry z rzutu wolnego. W 60 minucie Boruc świetnie obronił bardzo mocny strzał pomocnika z Tibilisi. Chwilę potem Jarza uderzył górą wzdłuż linii bramkowej, akcję zamknął Włodar, ale jego zagranie do Sagana było zbyt lekkie. Około 70 minuty Dariusz Kubicki wspowadził w odstępnie kilku minut dwóch młodzików - Smolińskiego i Korzyma. Obaj zaprezentowali się niezwykle korzystnie. Smoliński kręcił Gruzinami w środku pola jak chciał, a Korzym popisywał się celnymi podaniami. W 75 minucie Saganowski wyszedł sam na sam właśnie po podaniu Korzyma, ale niestety był spalony. Dwie minuty później Boruc wybił piłkę idącą wzdłuż bramki. Była to kolejna bardzo groźna sytuacja. W 80 minucie padł 5 gol dla Legii! Korzym wyśmienicie dośrodkował "na nos" do Sagana, a ten głową skierował piłkę do siatki. W następnej akcji było już 6:0! Ponownie idealne podał Korzym do Sagana, a ten dośrodkował do Sokoła I, który skierował futbolówkę pod poprzeczkę! Trzeba zaznaczyć, że trzej młodzi oraz Mirko Poledica idealnie wkomponowali się w skład Legii.

    Chyba powoli możemy zapominać o kiksach Szali i Magiery...

    Autor: Michał Szmitkowski