|
Warszawa - Niedziela, 29 sierpnia 2004, godz. 16:00 Ekstraklasa - 4. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 29' Saganowski
- 47' Włodarczyk
|
2 (1) |
|
Cracovia
| 1 (1) |
Sędzia: Krzysztof Zdunek (Łódź) Widzów: 9000 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Wojciech Stawowy (trener Cracovii): W pierwszej kolejności chcę pogratulować Dariuszowi Kubickiemu i jego drużynie zwycięstwa. Myślę, że te 3 punkty były drużynie z Warszawy bardzo potrzebne, tak jak nam. Niestety oceniając przebieg gry, to nie zasłużyliśmy na porażkę. Myślę, że remis byłby wynikiem sprawiedliwym. Jednak trzeba oddać zwycięscom, że z okazji bramkowych jakie obie ekipy sobie stworzyły, to Legia była o jedną bramkę lepsza. Uważam również, że opuściło nas troszeczkę szczęście. W końcówce meczu piłka po uderzeniu Kazia Węgrzyna trafiła w poprzeczkę. Jednak nie jest to tłumaczenie. Jesteśmy po czwartym meczu ligowym i odnieśliśmy trzecią porażkę z rzędu. Teraz będą dwa tygodnie przerwy i będzie trzeba podjąć jakieś decyzje. Wracając do meczu to Cracovia prowadziła otwartą grę, a nie broniła tylko swej bramki stosując tzw. "obronę Częstochowy". Myślę, że mieliśmy nawet optyczną przewagę w drugiej połowie, ale tym się meczy nie wygrywa.
Dariusz Kubicki (trener Legii): Mecz miał taki przebieg jak sobie to zakładaliśmy. Liczyliśmy tu na kreatywną grę zespołu Cracovii. To ułatwiło nam wytworzenie sytuacji bramkowych. Cieszę się ogromnie ze zwycięstwa, bo drużyna grała pod ogromną presją. Dziś pokazaliśmy, że potrafimy grać zarówno pod obciążeniem psychicznym jak i fizycznym.
Paweł Drumlak (Cracovia): Legia by wygrać musiała jak najszybciej strzelić bramkę i rzucić się do ataku. Jednak mimo porażki, uważam, że graliśmy dzisiaj jak równorzędny partner i na pewno jakiś niedosyt jest po tym spotkaniu. Zawsze można powiedzieć, że zabrakło szczęścia, bo rzeczywiście w dwóch ostatnich spotkaniach mieliśmy naprawdę wielką przewagę, a mimo to przegrywamy. Chcieliśmy dziś jak najbardziej wyeliminować błędy w obronie, co częściowo się udało. Jednak popełniliśmy jeden błąd i musieliśmy gonić wynik, a wiadomo jak ciężko to się robi tu na stadionie przy Łazienkowskiej.
Artur Boruc (Legia): Cieszy zwycięstwo, a w jakim stylu to już nie ważne. Tylko 3 punkty się liczą. Cieszę się, że koledzy strzelili dwie bramki, czyli o jedną więcej od przeciwnika. Zadowolony jestem, że troszeczkę szczęścia nam dopisało i niech tak będzie dalej. Jeżeli nadal będziemy wygrywać to fakt, w jakim stylu to zrobimy nie będzie miał znaczenia. Pierwsze 30 minut pokazało, że coś wreszcie ruszyło i widać progres w naszej grze. Miejmy nadzieję, że z meczu na mecz będzie przychodzić ta forma, która powinna być od początku. Dziś pokazaliśmy trochę charakteru. W drugiej połowie zaatakowaliśmy i udało się zdobyć bramkę.
Łukasz Surma (Legia): Wiele wysiłku kosztował nas ten mecz, bo Cracovia umie operować piłką i grać nią bardzo szybko. Osobiście uważam, że był to najcięższe spotkanie w tej rundzie. Myślę, że zbliżająca się przerwa nam pomoże, bo jeszcze swojego super rytmu nie złapaliśmy.
Piotr Włodarczyk (Legia): Mój nie strzelony karny nie przyniósł na szczęście przykrych konsekwencji. Jednak najważniejsze, że są 3 punkty i wierzę, że nasza forma idzie w górę. Oby teraz z każdym meczem było lepiej.
Marek Saganowski (Legia): Był to bardzo ważny mecz dla nas. Po remisie z Zagłębiem i wygranej z Tbilisi, chcieliśmy, że dobra passa powraca i myślę, że dzisiaj to potwierdziliśmy. Jednak uważam, że nie jest to jeszcze nasza forma na 100 procent.
Autor: Fumen