|
Warszawa - Niedziela, 29 sierpnia 2004, godz. 16:00 Ekstraklasa - 4. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 29' Saganowski
- 47' Włodarczyk
|
2 (1) |
|
Cracovia
| 1 (1) |
Sędzia: Krzysztof Zdunek (Łódź) Widzów: 9000 Pełen raport |
|
|
Po 20 latach...
20 lat temu po raz ostatni Legia zmierzyła się z Cracovią. Tamten pojedynek obu drużyn zakończył się wygraną Legii 3-0. Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby w niedzielę mecz zakończył się identycznym wynikiem.
Cracovia po długoletniej grze w III lidze, rok temu świętowała awans do II ligi. Zapowiedzi o szybkim awansie do ekstraklasy, raczej nie były traktowane poważnie. A jednak! "Pasy" już w pierwszym sezonie na zapleczu ekstaklasy, wywalczyły promocję na najwyższy szczebel. Aby ją uzyskać, Cracovia musiała pokonać w barażach Górnika Polkowice. Zadanie to nie sprawiło większego trudu Krakusom [dwie wygrane 4-0] i po długiej przerwie, biało-czerwoni mogli świętować powrót "na swoje miejsce".
Wzmocnienia przed nowym sezonem były konieczne. Zresztą kadra tej drużyny była wzmacniana już w czasie trwania rozgrywek. Zespół wzmocnili m.in. Marek Citko oraz Piotr Świerczewski. Oprócz Citki, w zespole gości zobaczymy innego zawodnika, próbującego niegdyś szczęścia w Warszawie. Mowa oczywiście o Marcinie Bojarskim. Ten
waleczny piłkarz, uważany jest przez kibiców za "lizusa". Gdy tylko zmieni klub, "Bojar" od razu stwierdza, że tutejsi kibice są najlepsi.
Trener krakowian, Wojciech Stawowy, miał dobry początek w I lidze. Na inaugurację beniaminek rozgromił w Lubinie Zagłębie 5-2. Szkoleniowiec Craxy ma w zespole kilku doświadczonych graczy. Oprócz Citki i "Świra", są to Kazimierz Węgrzyn i Jacek Wiśniewski. Uwagę należy zwrócić także na Pawła Drumlaka, Piotra Gizę oraz Piotra Banię.
Trzech zawodników gości ma dotychczas po dwie bramki na swoim koncie - Bania, Giza i Nowak. Nasi obrońcy będą musieli grać bardzo uważnie, bowiem przeciwnicy w trzech meczach aż osiem razy trafiali do siatki [przy tylko 3 bramkach zdobytych przez Legię]. Z drugiej strony, Cracovia traci w każdym meczu co najmniej dwie bramki, a słabszą defensywą może pochwalić się tylko katowicki GKS.
Warszawski zespół wystąpi ponownie osłabiony. Nie będzie mógł zagrać m.in. Zieliński, Djoković i Karwan.
Również występ Dicksona Choto stoi pod znakiem zapytania, a trenerzy zapewne nie zechcą ryzykować zdrowia reprezentanta Zimbabwe, mając przed sobą przerwę na mecze kadry. Wobec dobrych występów w poprzednich meczach, w obronie powinno się znaleźć miejsce dla młodego, Kuby Rzeźniczaka. Zastanawiać może, kto będzie prowadził grę drużyny. W czwartek szansy na zaprezentowanie swoich
umiejętności nie otrzymał Ireneusz Kowalski. Czy inaczej będzie w lidze? Idąc za maksymą stosowaną przez Dariusza Kubickiego, mówiącą o tym, że zwycięskiego składu się nie zmienia, roszad w składzie spodziewać się nie należy. Kibice wierzą, że wraz z dobrym występem przeciw gruzińskiemu FC Tbilisi, Legia zacznie piąć się w górę tabeli. Po trzech kolejkach mamy już bowiem cztery punkty straty do prowadzącej Wisły i każda kolejna strata punktów, może okazać się nie do odrobienia.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 16, a bilety na ten mecz już możecie nabywać w kasach. Osoby, które nie będą mogły obserwować zawodów na żywo, zapraszamy do naszej relacji LIVE! w Legia.TV. Kibicom, którzy nie będą mieli dostępu do internetu, polecamy nasz serwis wap.legialive.pl, w którym na żywo możecie śledzić wynik spotkania.
Autor: Bodziach