Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Łęczna - Niedziela, 19 września 2004, godz. 17:00
Ekstraklasa - 6. kolejka
Herb Górnik Łęczna Górnik Łęczna
  • 39' Jezierski
1 (1)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 28' Poledica
  • 44' Surma
2 (2)

Sędzia: Robert Małek
Widzów: 5000
Pełen raport

Wypowiedzi pomeczowe

Dariusz Kubicki (trener Legii): Cieszę się ze zwycięstwa. Możemy każdy mecz wygrywać 2-1 lub 1-0, ważne żeby były trzy punkty. Tym samym odrobiliśmy 2 punkty do Wisły. Szkoda tylko, że kontuzji doznał Tomasz Jarzębowski. Jeśli chodzi o Jakuba Rzeźniczaka, to bardzo ładnie wkomponował się do drużyny. Miał kilka dobrych akcji. Jestem zadowolony, bo naprawdę bardzo ciężko jest zdobyć dwie bramki na wyjeździe i komplet punktów. Na pewno szczegółowo będę analizował grę każdego z zawodników, mam to na kasecie. Nie ustrzegliśmy się dziś błędów, ja to zauważam, ale sięgnęliśmy po trzy punkty i to mnie bardziej cieszy. Stracona bramka była konsekwencją serii błędów, a nie czyjejś indywidualnej pomyłki. Jest kilku zawodników, którzy są w stanie skutecznie zastąpić kontuzjowanych obrońców.

Łukasz Surma: W piątek wróciliśmy do polski, także byliśmy trochę zmęczeni, to trochę odbiło się na naszej dyspozycji. Zaskoczył mnie Jezierski, Szałachowski, którzy rozegrali doskonałe zawody - siali ferment w naszej obronie. Mój gol? Zrobiła się luka po lewej stronie i po porostu musiałem to wykorzystać. Strzeliłem zwycięską bramkę. Myślę, że nieźle grałem i moja forma rośnie. Cieszę się z tego bardzo. W drugiej połowie kontrowaliśmy mecz, ale pierwsza połowa pozostawia wiele do życzenia. Martwią mnie kontuzje w drużynie. "Jarza", który był w świetnej formie, Jacek Zieliński, Dickson Choto - to są zawodnicy wiodący. Nie da się ich z dnia na dzień zastąpić, ale dobrze że sobie na razie radzimy i wygrywamy. Myślę, że kontuzje to po prostu pech.

Marek Saganowski: Dobrze mi się dzisiaj grało. W prawdzie wraz z Piotrkiem nie strzeliliśmy gola, ale pomogliśmy kolegom i najważniejsze, że wygraliśmy.

Tomasz Kiełbowicz: Szkoda meczu z Austrią, ale jeszcze przed nami rewanż i mam nadzieje że wygramy. Drużyna Górnika jest dobrym zespołem, na pewno jeszcze powalczy w tej rundzie

Jakub Rzeźniczak: Grałem dziś w środku pomocy, ale lepiej czuję się na środku obrony. Trener dał mi zadania defensywne i starałem się je wypełniać. Jeżeli było miejsce i okazja to starałem się podłączać do akcji ofensywnych - mam nadzieję, że nie wychodziło mi to najgorzej. Gorzej jest u mnie z rozegraniem piłki i lepiej czuję się na obronie.

Mirko Poledica: Dobrze oceniam ten mecz. Po pierwsze wygraliśmy, po drugie było to kilka dni po męczącym meczu z Austrią. Bardzo cieszę się ze zdobycia bramki. Dobrze dośrodkował mi Tomek Sokołowski. Później kapitan Łukasz Surma ładną bramkę strzelił. Cały zespół gra dobrze, w drugiej połowie byliśmy lepiej skoncentrowani. Myślę, że mimo porażki w Wiedniu mamy spore szanse. Czeka nas jeszcze 90 minut na Łazienkowskiej.

Artur Boruc: Łęczna miała kilka sytuacji w pierwszej połowie, ale to my cieszymy się z trzech punktów. Po meczu w Austrii chcieliśmy się jakoś zrehabilitować- udało się i dobrze. Łęczna grała bardzo ambitnie i przede wszystkim walczyła do póki starczyło im sił. Przed meczem nie wiedzieliśmy, że Wisła zremisowała. My musimy patrzeć na siebie i wygrywać swoje spotkania. Po meczu cieszyliśmy się, podbiegliśmy do kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na stadion, sporo ich było. Szkoda że ich nie wpuścili, ale nie wiem dlaczego… Cieszymy się, że przyjechali za nami.

Autor: Mishka, Igoro, Woytek