Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Zabrze - Środa, 13 kwietnia 2005, godz. 17:45
Puchar Polski - 1/8 finału
Herb Górnik Zabrze Górnik Zabrze
  • 29' Chałbiński
  • 100' Chałbiński (k)
2 (1)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 96' Saganowski
1 (0)

Sędzia: Antoni Fijarczyk
Widzów: 3000
Pełen raport

Wypowiedzi pomeczowe

Jacek Zieliński (trener Legii): Nie wiedzie nam się na wyjazdach. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Górnik dobrze się prezentował. Sami sobie sprezentowaliśmy gola, sprawiali nam problemy. Szkoda, że Włodarczyk nie strzelił gola w drugiej połowie. Legia dostarcza ostatnio sporo emocji, aż za dużo jak na moje serce.
Marek Wleciałowski (trener Górnika): Jestem bardzo podbudowany postawą drużyny. Graliśmy dziś dobrze. Mieliśmy okazje do zdobycia goli - szczególnie ten rzut karny. Myśle jednak, że wypadliśmy poprawnie. Doceniła to nasza publiczność i dopingowała całe spotkanie. Musimy szybko zapomnieć o tym, że odpadliśmy i skoncentrować na najbliższych meczach ligowych.

Piotr Włodarczyk: Nikomu się nie uśmiecha siedzieć na ławce rezerwowych, gram po to w piłkę, żeby występować od początku. Miałem dziś kilka sytuacji. Co się stało przy karnym? Nie będę się tłumaczył... po prostu nie strzeliłem. Za bardzo uderzyłem pod piłkę i poszła do góry. Przed początkiem drugiej połowy dogrywki pytałem sędziego i mówił, że awansujemy. Dopiero jak spiker ogłosił nastąpiła konsternacja na całym stadionie. Chyba sędzia przerwał na chwilę mecz i podszedł do linii, żeby się dowiedzieć dokładnie jak to jest. Trochę dziwna sytuacja. Limit pecha chyba już wyczerpaliśmy i może być już tylko lepiej.
Artur Boruc: Niezły bajzel był z tą dogrywką. Nie chce tego komentować, na boisku wyglądało to trochę dziwnie. Pzpn zmieniał regulamin w ciągu 5 minut(śmiech). Sędzia przytakiwał, że absolutnie nie ma żadnych karnych itd. Komunikat spikera spowodował całkowitą konsternację. Zakończyło się tak jak się zakończyło - cieszymy się. Może wkońcu zasypaliśmy ten dołek i będziemy grali lepiej. Wyszliśmy dziś na boisko rozbici, ale z biegiem czasu wyglądało to coraz lepiej. Byłem wyznaczony do strzelania 6 karnego.

Autor: Woytek