Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Niedziela, 22 maja 2005, godz. 19:00
Ekstraklasa - 23. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 21' Sokołowski I
  • 30' Włodarczyk
  • 35' Włodarczyk
  • 61' Magiera
  • 71' Włodarczyk
5 (3)
Herb Wisła Kraków Wisła Kraków
  • 85' Żurawski
1 (0)

Sędzia: Tomasz Pacuda (Częstochowa)
Widzów: 14000
Pełen raport
Ostatni mecz z Wisłą na Łazienkowskiej wygraliśmy 4-1. Następnie dwa razy polegliśmy w Krakowie. Jak będzie w niedzielę?

Zachować twarz

Mecz sezonu – takie opinie w ostatnich latach towarzyszyły spotkaniom warszawsko–krakowskim. W tym roku meczem sezonu, pod względem piłkarskim, niedzielnego spotkania z pewnością nikt nie nazwie. Wisła z 12-sto punktową przewagą nad drugim w tabeli Groclinem Grodzisk Wielkopolski i 19-sto punktową nad Legią de facto już dawno zapewniła sobie mistrzostwo Polski. Po ostatnich wynikach obydwu zespołów faworyt może być tylko jeden – Wisła, która konsekwentnie wygrywa kolejne spotkania.

Przed rundą rewanżową wiele mówiło się o dogonieniu Wisły i walce o mistrzowski tytuł. Strata do lidera wynosiła wówczas "aż" 5 punktów... Było wiadomo, że będzie bardzo trudno. Lecz analizując potknięcia Wisły wiosną (remisy z Wisłą Płock, Pogonią czy Łęczną), które kosztowały ją 6 punktów, odrobienie tej straty byłoby całkiem realne. Byłoby, gdyby nie wyniki Legii, o których już wszystko, co było do napisania, zostało napisane.

W ostatnich latach głównym atutem Legii w meczach z krakowskim zespołem na Łazienkowskiej był komplet publiczności, żywiołowo dopingującej swoich idoli. Niestety, na to raczej legioniści nie mają co liczyć. Frekwencja na Estadio WP w tym sezonie nie zachwyca. Zapewne jednak, ten piłkarski klasyk przyciągnie większą liczbę kibiców, od tej, która regularnie pojawia się na Legii wiosną.

Ostatnie potyczki obydwu zespołów kończyły się wygranymi Wiślaków (0-1 i 0-2 w Krakowie). "Eksperci" twierdzą, że Wisła przewyższa Legię praktycznie na każdej pozycji (oprócz bramkarza). Ale bywało już, że takie nazwiska jak Żurawski, czy Frankowski opuszczały Warszawę ze spuszczonymi głowami. Nie zapominajmy o pamiętnym pogromie krakusów na Łazienkowskiej 4:1. Wydawać się może zatem, że jedyne, na co możemy liczyć w tym meczu to koncentracja i zaangażowanie zawodników w tym prestiżowym pojedynku. Niestety w drużynie Legii zabraknie dwóch zawodników: Aleksandara Vukovicia i Jakuba Rzeźniczaka, którzy pauzują za nadmiar żółtych kartek. Do gry prawodpodobnie nie będzie także zdolny Bartosz Karwan. Tomasz Jarzębowski dopiero powrócił na ławkę rezerwowych.

Ale i my musimy się zmobilizować i dać z siebie wszystko przez pełne 90 minut spotkania. Tylko doping od pierwszej do ostatniej minuty może pomóc naszym piłkarzom w osiągnięciu sukcesu. Już wielokrotnie pokazywaliśmy przecież, że jesteśmy z Legią na dobre i na złe. Niech tak będzie i tym razem!

Dla tych, którzy z nie będą mogli obejrzeć meczu na żywo lub w telewizji Canal+ przygotowaliśmy tradycyjnie relację LIVE! na Legia.TV. Polecamy także nasz serwis w komórce wap.legialive.pl, w którym na żywo możecie śledzić wynik spotkania wraz ze składami i strzelcami goli.

Autor: Baranek