|
Kraków - Niedziela, 28 sierpnia 2005, godz. 19:30 Ekstraklasa - 5. kolejka |
|
Cracovia
|
1 (1) |
|
Legia Warszawa
| 1 (0) |
Sędzia: Tomasz Pacuda Widzów: 4000 Pełen raport |
|
Ostatnio na Cracovii legioniści przegrali tracąc gola w 93 minucie... |
Na ścięcie?
W niedzielę w Krakowie Legia rozegra kolejny ligowy pojedynek. Przeciwnikiem będzie znajdująca się na trzynastym miejscu w tabeli Cracovia. Mecz ten jest jakby trochę w cieniu tego, co zafundowali nam piłkarze w czwartek w meczu eliminacyjnym Pucharu UEFA. Porażka 4-1 z zespołem FC Zurich i odpadnięcie przelały czarę goryczy. Większość kibiców otwarcie już okazuje swoje niezadowolenie z osiąganych przez Legię wyników - a raczej ich braku oraz z pracy trenera i zarządu klubu. Nie cichnie także fala krytyki skierowana w stronę niektórych piłkarzy. Nikt już chyba nie ma złudzeń, że Legii uda się w tym sezonie cokolwiek osiągnąć, jeśli nie nastąpią gruntowne zmiany kadrowe. Brak kontuzjowanych zawodników, zbyt wolna murawa, nieprzychylność arbitra, czy po prostu brak szczęścia pojawiają się najczęściej na usprawiedliwienie słabej gry. Tak naprawdę nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać patrząc na to, co dzieje się w klubie. Działącze i właściciele Legii jako jedyni nie zauważają niestety, żeby działo się coś złego. "Nie ma mowy o żadnym kryzysie. Mamy wizję budowy drużyny i ludzi, którzy tę wizję wypełniają. Daj Boże więcej takich profesjonalnych osób w polskiej piłce jak Piotr Zygo, Jacek Bednarz czy Jacek Zieliński" - mówił kilka dni temu właściciel Legii, Mariusz Walter. "Nie zamierzam zmieniać trenera. Nawet jeśli odpadniemy. Jacek Zieliński cieszy się naszym całkowitym zaufaniem. Gdyby chciał się podać do dymisji, to i tak jej nie przyjmiemy" - dopowiadał przed meczem rewanżowym z FC Zurich Piotr Zygo.
Doczekaliśmy czasów, kiedy Legia nie jest już faworytem żadnego meczu. Nie możemy też liczyć na grad goli. Jedyne co otrzymujemy, to remisy i porażki z ligowymi przeciętniakami, tym bardziej bolesne, że nie widać ani odrobiny zaangażowania u większości piłkarzy. Wielu z nich brakuje po prostu umiejętności, a mimo to wciąż mogą liczyć na zaufanie trenera. Doszło nawet do absurdalnych sytuacji, jak ta, że ani trener, ani piłkarze nie chcą lub nie mogą wypowiadać się na łamach prasy, jak miało to miejsce po meczu w Zurychu lub chociażby po powrocie do kraju na lotnisku.
Kibiców na meczach także jest coraz mniej. Trudno się temu dziwić - wielu z nich wydaje ostatnie pieniądze kosztem ważniejszych zakupów, aby obejrzeć swoją ukochaną drużynę. Ale jeśli widzi się, jak mało się znaczy dla piłkarzy i działaczy, wybór na co przeznaczyć pieniądze jest bardzo prosty...
O sytuacji Legii i jej kibiców można by pisać bardzo długo, ale to nie miejsce i nie pora.
Cracovia na pewno nie przestraszy się warszawskiej drużyny i będzie walczyć o zwycięstwo, co przy obecnej formie naszych kopaczy raczej nie będzie zbyt ciężkim zdaniem. Trudno uwierzyć, żeby Legia nagle zaczęła grać lepiej, ale nadzieję na strzelenie gola i osiągnięcie pozytywnego rezultatu zawsze można mieć...
Cracovia pod wodzą Wojciecha Stawowego zdobyła w tym sezonie 4 punkty. Zanotowała jedno zwycięstwo, jeden remis i jedną porażkę i ma zaległy jeden mecz - derby Krakowa z Wisłą, przełożone ze względu na udział Wisły w rozgrywkach europejskich na termin bliżej nieokreślony. W zeszłym sezonie Legia wygrała u siebie z Cracovią 2-1, natomiast na wyjeździe przegrała 1-0.
Po raz drugi jesienią kibice Legii nie obejrzą swojej drużyny w meczu wyjazdowym. Spowodowane jest to zakazem nałożonym przez Wydział Dyscypliny PZPN, a umotywowane nieodpowiednim zachowaniem fanów podczas wyjazdowego meczu w Łęcznej. Komentować nie potrzeba.
Kibicom pozostaje więc transmisja w tv Canal+ lub tekstowa relacja LIVE! na Legia.TV. Polecamy także nasz serwis w komórce wap.legialive.pl, w którym na żywo możecie śledzić wynik spotkania wraz ze składami i strzelcami goli. Początek spotkania o godzinie 19:30. Zapraszamy!