|
Zabrze - Środa, 10 maja 2006, godz. 18:00 Ekstraklasa - 29. kolejka |
|
Górnik Zabrze
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
| 1 (1) |
Sędzia: Arkadiusz Pruś (USA) Widzów: 18000 Pełen raport |
|
Rok temu fani z Zabrza wywiesili taki transparent w ramach ironii, słowa te mogą stać się faktem |
Do Zabrza po mistrzostwo
Ligowe rozgrywki dobiegają już końca. Przed nami tylko dwie kolejki ekstraklasy i wciąż nie ma rozstrzygnięcia, kto zostanie mistrzem Polski. Wiele może wyjaśnić się już w środę, kiedy to Legia zagra w Zabrzu z Górnikiem. Może, ale nie musi. Scenariusze są trzy: Legia wygrywa w Zabrzu i zdobywa tytuł już w przedostatniej kolejce, Legia nie wygrywa w Zabrzu i wygrywa z Wisłą, co daje jej 9. w historii mistrzostwo lub też Legia nie wygrywa ani z Górnikiem, ani z Wisłą... Jednak zarówno trener Wojskowych, zawodnicy, jak i sami kibice chcą, aby ostatnie spotkanie tego sezonu było już wyłącznie formalnością. Choć Wisła stara się jak może zdeprymować legionistów, to nic nie leży w tej chwili w jej rękach. Trener Wdowczyk jest optymistą przed spotykaniem w Zabrzu. "Będzie to dla nas najważniejszy mecz sezonu. Nic nie daje nam remis, więc zagramy o zwycięstwo. Chcemy już tym spotkaniem zapewnić sobie tytuł
mistrzowski. Specjalnie nie trzeba zawodników do takiego spotkania mobilizować, bo wszyscy wiemy o co gramy. Jesteśmy przyzwyczajeni do gry przed dużą publicznością, więc komplet w Zabrzu nam nie przeszkodzi. Uważam, że jesteśmy faworytem tego meczu. Optymistyczne nastawienie, pozytywne myślenie to podstawa i tak musimy wybiec na boisko." - mówi warszawski szkoleniowiec. Podkreśla on jednak, że mecz będzie niezwykle trudny. Kto miał okazję zobaczyć, jak zabrzanie prezentowali się w Krakowie (dopiero nieco przypadkowa bramka ustaliła losy spotkania), ten wie, że pomimo niskiej pozycji w tabeli i ogromnych kłopotów, Górnik potrafi grać dobrze.
Działacze z Zabrza poszli po rozum do głowy i w kilku ostatnich kolejkach kibice mogli nabywać wejściówki na stadion przy Roosvelta po 5 zł. Zaowocowało to pełnymi trybunami i głośnym dopingiem, który jest niezwykle ważny i potrzebny, gdy gra się o wysokie stawki. A śląski zespół walczy o utrzymanie i brakuje mu już do tego bardzo niewiele. Tak naprawdę zawodnicy Górnika nie mają już nic do stracenia, a mogą jedynie zyskać i w meczu z Legią zrobią wszystko, żeby zdobyć choćby jeden punkt. Potem czeka ich tylko jedno spotkanie - z zajmującym 13. miejsce w tabeli i broniącym się przed barażami i ewentualnym spadkiem Górnikiem Łęczna.
Jesienią w spotkaniu z Górnikiem przy Łazienkowskiej górą byli legioniści, którzy wygrali 3-2. Warto wspomnieć, że dwie bramki zdobył wówczas Piotr Włodarczyk. Obecnie nie jest on stawiany w roli pewniaka do strzelenia gola. Dużo częściej stawia się na Brazylijczyka Edsona, który już kilkakrotnie popisał się świetnymi uderzeniami ze stałych fragmentów gry. "Rzuty wolne czy rożne to też element gry w piłkę nożną. Bramki zdobywa się nie tylko po pięknych akcjach, ale także po stałych fragmentach gry. Mamy świetnego egzekutora i jeżeli rzuty wolne będziemy mieli, to będziemy starali się je wykorzystać." - komentuje trener warszawskiego zespołu.
W Legii zabraknie w środę Wojciecha Szali, który odczuwa nadal skutki kontuzji mięśnia dwudłowego. Szanse na jego występ w meczu z Wisłą są jednak spore, bo pomimo że zawodnik nie trenuje z kolegami, to biega już wokół boiska.
W Górniku prawdopodobnie nie wystąpią Bartos i Radler, niepewny jest także występ Wiśniewskiego i Bukowca, choć ten pierwszy zapowiada, że zrobi wszystko, żeby zagrać.
Kibice Legii otrzymali 750 biletów na to spotkanie. Rozeszły się one błyskawicznie. Mogą oni także liczyć na wsparcie ze strony przyjaciół z Sosnowca.
Mecz odbędzie się w najbliższą środę 10.05. o godzinie 18:00. Bezpośrednia transmisja w telewizji Canal+ Sport2. My zapraszamy na tekstową relację za pośrednictwem Legia.TV. Gole, kartki i składy dostępne będą także przez wap.legialive.pl
Zapraszamy!