Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Wtorek, 4 lipca 2006, godz. 18:00
Sparing - mecz towarzyski
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 51' Gottwald
1 (0)
Herb Celtic FC Celtic FC
    0 (0)

    Sędzia: Jacek Granat
    Widzów: 10000
    Pełen raport

    Wypowiedzi pomeczowe

    Dariusz Wdowczyk: Każdy mecz daje materiał do przemyśleń, i ten także takiego materiału mi dostarczył. Porozmawiamy z piłkarzami, bo myślę, że oni zdają sobie sprawę, że pomimo iż to towarzyskie spotkanie, to powinniśmy grać nieco inaczej. Jestem zadowolony, że mogliśmy zagrać przy licznej publiczności przeciwko renomowanemu zespołowi. Dziękuję Celtikowi za przybycie, mam nadzieję, że powalczą w czwartek z Wisłą, żeby już ta korespondencyjna rywalizacja była na naszą korzyść.

    Gordon Strachan (Celtic): W pierwszej połowie zdecydowaliśmy się zagrać bardziej zachowawczo, w drugiej zagraliśmy bardziej brawurowo, stworzyliśmy kilka ładnych sytuacji, ale żadna z nich nie została wykorzystana. Ten mecz to dobry prognostyk dla naszych kolejnych spotkań. Mam nadzieję, że również Legia będzie dobrze wypadała w swoich meczach ligowych.

    Łukasz Fabiański: Generalnie jestem zadowolony ze swojej postawy, choć na pewno w kilku elementach nie prezentowałem się tak jak bym sobie tego życzył. Przede wszystkim wybicie nogą. Nie zawsze uderzałem czysto. Sądzę, że moja przerwa dała się we znaki, bo pracowałem w tym okresie głównie nad wydolnością, a brakowało mi zajęć typowo bramkarskich. Jednak teraz z radością wracam do treningów i z każdym dniem powinno być lepiej.
    Miło było ponownie spotkać się z Arturem Borucem. Mieliśmy dużo okazji, żeby sobie porozmawiać zarówno przed, po, a nawet w trakcie meczu.

    Autor: Mishka i Fumen