Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Sanok - Środa, 20 września 2006, godz. 15:00
Puchar Polski - 1/16 finału
Herb Stal Sanok Stal Sanok
  • 37' Badowicz
  • 77' Gryboś
2 (1)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 73' Radović
1 (0)

Sędzia: Marek Kowal
Widzów: 3000
Pełen raport
Tak w drugiej połowie zachowowywała się ławka rezerwowych drużyny ze stolicy - fot. Mishka

Wypowiedzi pomeczowe

Dariusz Wdowczyk (trener Legii): Czuję się upokorzony przez zawodników. To spotkanie to nasza kompromitacja. Oczekiwałem profesjonalnego podejścia do meczu, ale na stojąco nie da się wygrać. Dzisiaj kilku zawodników dostało szansę gry do początku, ale chyba nie chcieli jej wykorzystać. Nie wiem co chcieli zrobić Szałachowski i Gottwald marnując seryjnie sytuacje. Mieliśmy bardzo dużo głupich strat. Zabrakło ambicji, zaangazowania, woli walki.

Ryszard Feredkiewicz (trener Stali): Patrząc na Stal Sanok, na to w jakiej lidze gra i które miejsce zajmuje w tabeli, a na Legię - gdzie ona gra.... wydawało by się, że warszawianie spokojnie to wygrają. Rzeczywistość okazała się inna. Nie zawsze zespół z gwiazdami lepiej przygotowany motorycznie, taktycznie i technicznie wygrywa. Dzisiejszy mecz pokazał, że jeśli do umiejętności dołoży się zaangażowanie, mądrość w grze i odwagę to można pokonać każdego. Jestem bardzo szczęśliwy bo wygraliśmy mecz z aktualnym mistrzem Polski. To ogromna satysfakcja, która rzadko komu się trafia. Przed meczem mówiłem swoim piłkarzom żeby nie grali bojaźliwie, ale to co potrafią i na co ich stać. Myślę, że nam to się udało, bo tracjąc bramkę na 1-1 zespół zachował wiarę w zwyciestwo. Stworzyliśmy jeszcze kolejne sytuacje i jedną z nich wykorzystaliśmy. Legia jest bardzo dobrym zespołem i ma dobrych zawodników. Sądzę, że dzisiejsza przegrana to nie wypadek przy pracy, ale my byliśmy zmobilizowani do końca. Dla mnie niespotykaną sytuacją jest to, że dwóch piłkarzy jednej drużyny szarpie się ze sobą na boisku - mało się nie pobili. Gdyby to się zdarzyło u mnie w klubie od razu wyrzuciłbym takich zawodników. Cieszę się, że na spotkanie przyszłedł komplet kibiców, chociaż to była 1/5 chętnych. Doping bardzo nam pomagał.

Piotr Włodarczyk: Co tu dużo mówić - zawiedliśmy. Nie wiem czego nam zabrakło. Mamy lepszych zawodników, ale nie ma co ukrywać Stal Sanok była lepsza w tym meczu. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie - nie odpuszczali. Nie zlekceważyliśmy rywala, po prostu zagraliśmy słabiej. Zrobiliśmy dwa błędy, przez to przegraliśmy. Szkoda, że już żegnamy się z Pucharem Polski. Mieliśmy w tym sezonie w planach zdobycie tego trofeum, ale odpadliśmy już na starcie.

Dawid Pietrzkiewicz (bramkarz Stali): w ostatniej akcji łukasza surmy wyszedłem do piłki - poczułem że ją złapie. skróciłem kąt maksymalnie i piłka nie miała jak się zmieścić do bramki. wiem, że teraz nasza sytuacja się zmieni i zaczniemy wygrywać w lidze. nie graliśmy pod tak silną presją jak w lidze. nie mieliśmy dziś nic do stracenia bo graliśmy z mistrzem Polski. chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy dobrą drużyną. szczególnie ja chciałem pokazać się Legii, bo byłem dwa razy oglądany przez warszawski klub. Mam nadzieję, że po tym meczu przekonałem ich do siebie i że złożą mi propozycję przejścia do stolicy.

Autor: Woytek, Mishka i Tomek Janus