|
Kielce - Sobota, 23 września 2006, godz. 20:15 Ekstraklasa - 8. kolejka |
|
Korona Kielce
- 5' Djoković
- 36' Bagnicki
- 81' Zganiacz (k)
|
3 (2) |
|
Legia Warszawa
| 1 (0) |
Sędzia: Krzysztof Słupik Widzów: 15500 Pełen raport |
|
Ryszard Wieczorek pokonał Dariusza Wdowczyka - fot. Woytek |
Wypowiedzi pomeczowe
Dariusz Wdowczyk (trener Legii): Gratuluję Koronie zwycięstwa. Obejrzeliśmy dobre spotkanie. Początek meczu chcieliśmy rozegrać ładnie, ale szybko straciliśmy gola. Graliśmy dobrze, ale jeszcze raz brakowało skuteczności. Korona nam te bramki strzeliła, a my mimo paru okazji nie potrafiliśmy zamienić ich na gola. Mogę być zadowolony z postawy swoich zawodników, ale nie z wyniku. Zostaliśmy wypunktowani przez Koronę. Nie jest łatwo po takim meczu, gdzie przy stanie 1-2 zaczynamy dominować, tracimy gola z rzutu karnego i już jest po meczu. Dziś piłkarze zrobili bardzo wiele aby to spotkanie odmienić. Druga połowa była dobra, ale w piłce liczą się bramki a nie wrażenie artystyczne. Czy podam sie do dymisji? Następne pytanie proszę. W porównaniu z meczem w Sanoku widzieliśmy dziś zupełnie inny zespół. Na przeszkodzie stał dobrze dysponowany bramkarz Korony. Jeżeli się nie wykorzystuje dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, to trzeba sie liczyć z tym, że przeciwnik w podobnych sytuacjach je wykorzysta.
Ryszard Wieczorek (trener Korony): Dziękuję za gratulacje, ale patrząc na cały mecz powinni być zadowoleni. Grały dwie godne siebie drużyny. Były sytuacje bramkowe, duże zaangażowanie, dużo mądrości piłkarskiej i bramki, które cieszą. I Legia i my mieliśmy swoje szanse. Po stracie bramki widziałem w zespole strach, bo wiosną scenariusz był podobny, ale dziś był to inny zespół, który był zdeterminowany i bardzo chciał odnieść zwycięstwo z mistrzem Polski, który ma wielu świetnych piłkarzy. Jest to bardzo cenny wynik. Takie mecze chciałby się oglądać częściej.
Łukasz Fabiański: Myślę, że mecz potoczyłby się zupełnie inaczej, gdybyśmy wykorzystali sytuacje, jakie mieliśmy w pierwszej połowie. Stwarzaliśmy sytuacje, ale był problem z ich wykończeniem. Ciężko było mi cokolwiek podpowiadać kolegom, bo było bardzo głośno, ale w takich sytuacjach powinno się braki w komunikacji nadrabiać myśleniem. O wyniku zadecydowała lepsza skuteczność Korony.
Veselin Djoković (Korona Kielce): Grałem dzisiaj dla swojego zespołu, dla Korony Kielce. Jestem bardzo zadowolony, że strzeliłem bramkę i że udało nam się wygrać. Nie grałem żeby coś udowodnić trenerowi Wdowczykowi, ale żeby wzmocnić swoją drużynę. Były momenty, kiedy graliśmy nerwowo, na przykład w drugiej połowie, kiedy straciliśmy bramkę. Na szczęście udało się wygrać.
Autor: Woytek, Mishka, Fumen, Tomek Janus