Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Szczecin - Niedziela, 15 października 2006, godz. 17:00
Ekstraklasa - 10. kolejka
Herb Pogoń Szczecin Pogoń Szczecin
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 52' Szałachowski
    1 (0)

    Sędzia: Zdzisław Bakaluk
    Widzów: 13000
    Pełen raport
    Dariusz Wdowczyk tak reagował na ławce rezerwowych - fot. Mishka

    Wypowiedzi pomeczowe

    Dariusz Wdowczyk: Rozegraliśmy dobre spotkanie. Pierwsze 25 minut przeważaliśmy. Pogoń nie stworzyła sobie klarownych sytuacji, ale groźnie strzelali z daleka. Odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Punkty nam są bardzo potrzebne. Ostatnie 15 minut Pogoń zdecydowała się na totalną ofensywę, a my broniliśmy wyniku i kontrowaliśmy. Mogliśmy z nich strzelić drugiego gola, ale się nie udało. Najtrudniej jest wygrywać 1-0. Najważniejsze dla nas są punkty. Jeżeli chodzi o bramkarza, to Fabiański nie ma żadnego problemu z psychiką. Jeden i drugi sprawia dobre wrażenie - postanowiliśmy dać po raz drugi szansę Jankowi. Bramkarzom towarzyszy duża presja, bo teraz musimy tylko wygrywać mecze. Wrócił do składu Wojtek Szala i mamy większą rywalizację w składzie, dlatego też większość Brazylijczyków zasiadła dziś na ławce rezerwowych. Dobrą zmianę w przerwie dał Roger i Elton, którzy ożywili grę. Cieszy nas to, że nie straciliśmy bramki. Niechciałbym procentowo oceniać tego, jak teraz gra Legia w porównaniu do tego jak chciałbym żeby grała. Widać, że gramy słabiej niż na wiosnę. Myślę, że jest to związane z presją, bo od nas wymaga się tylko zwycięstw. Różnice w tabeli nie są duże - tabela jest spłaszczona i szykują się niezłe emocje do końca sezonu. Czy jest szansa na powrót Piotrka Włodarczyka do drużyny? Nie chciałbym się na ten temat wypowiadać.

    Mariusz Kuras: Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była lepsza niż druga. Do momentu utraty bramki w II połowie Legia posiadała inicjatywę. Nie dochodziliśmy do klarownych sytuacji i dlatego jest tylko 1-0 dla Legii. Na pewno graliśmy już lepsze spotkania. Mamy tylko 12 punktów i musimy ich szukać w innych meczach. Uważam, że opinie o naszych Brazylijczykach, że są słabsi od tych w Legii są krzywdzące.


    Marcin Burkhardt (Legia): Cieszymy się ze zdobytych trzech punktów, ale z gry mniej, bo nie wyglądała ona tak, jak to sobie planowaliśmy. Pierwszy kwadrans w naszym wykonaniu był dobry, a potem oddaliśmy inicjatywę Pogoni. Na początku drugiej połowy strzeliliśmy bramkę i zaczęliśmy się bronić, a powinniśmy bardziej zaatakować - niestety nie udało się. Pogoń stworzyła kilka dogodnych sytuacji, było gorąco na stadionie ale cieszy nas zwycięstwo. Myślę, że kryzys mamy ze sobą, pokazaliśmy charakter. Teraz czeka nas mecz z Łęczną i jesteśmy dobrej myśli. Czy dziewczyna zadowolona z mojego występu? Średnio, powiedziała że lepiej grałem.

    Aleksandar Vuković (Legia): To nasze pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Tym bardziej nas to cieszy, że nigdy się nam tutaj łato nie grało, nawet jak byliśmy w lepszej dyspozycji. Pokazaliśmy charakter, walczyliśmy do końca i zasłużenie wywozimy stąd trzy punkty. Jeżeli wszyscy dobrze spisujemy się w jedenastu to wtedy nie ma problemu. Wcześniej zdarzało się że 5-6 zawodników grało dobry mecz, ale brakowało reszty. W Szczecinie każdy dał z siebie wszystko i właśnie o to chodzi. W pierwszej połowie mieliśmy pewne problemy, bo Szczecin to trudny teren. Pogoń jest dobrą drużyną i każdy ligowy zespół będzie miał tu problemy. W końcówce meczu chcieliśmy utrzymać to prowadzenie i spróbować skontrować. Mieliśmy ku temu wyśmienitą okazję. Sebastian Szałachowski mógł strzelić drugą bramkę i byłoby po meczu, ale nie udało się. Ważne że mamy zero z tyłu - to był duży mankament w naszej grze. Traciliśmy dużo goli, a dziś przeciwnik nie stworzył sobie wielu dogodnych sytuacji, nie daliśmy im na to zbyt wiele szans. W końcówce była obrona Częstochowy? Czasami Chelsea tak gra a jest jedną z najlepszych drużyn na świecie.

    Autor: Woytek i Geos