|
Warszawa - Piątek, 1 grudnia 2006, godz. 20:30 Puchar Ligi - Grupa C |
|
Legia Warszawa
- 34' Janczyk
- 47' Radović
- 90+3' Júnior
|
3 (1) |
|
GKS Bełchatów
| 1 (1) |
Sędzia: Łukasz Bartosik Widzów: 3500 Pełen raport |
|
Tak cieszyli się piłkarze GKS-u Bełchatów po zwycięstwie na Łazienkowskiej - fot. Mishka |
Mistrz z liderem
W piątek przedostatni mecz Legii w tym roku. Na Łazienkowską przyjedzie lider ekstraklasy GKS Bełchatów. Tej jesieni legioniści już raz grali na własnym stadionie z bełchatowianami. W 58. minucie prowadzenie Legii dał Radović, w 76. minucie wyrównał Wróbel, a w 93. minucie Garguła zapewnił trzy punkty gościom. Do najbliższego meczu obie drużyny podejdą bardzo ambicjonalnie.
Trener Orest Lenczyk będzie chciał udowodnić, że ligowe zwycięstwo nie było jednorazowe, ale nasi piłkarze również mają coś do udowodnienia. Po żenującej postawie w niedzielnym meczu z Wisłą Płock fani zaczęli tracić cierpliwość i pożegnali piłkarzy gwizdami. Ewentualna wpadka w piątkowym meczu tylko pogorszy i tak kiepskie tej jesieni nastroje kibiców. Terner Dariusz Wdowczyk będzie miał do dyspozycji większość zawodników. Nie zagra kontuzjowany Sebastian Szałachowski, ale pozostali gracze są do dyspozycji "Wdowca". Trudno przewidywać w jakim zestawieniu legioniści pojawią się na murawie, bo ostatnio warszawski szkoleniowiec wykonywał sporo roszad.
Drużyna z Bełchatowa zapowiada przyjazd w najsilniejszym zestawieniu. Dlatego też spotkanie zostało przełożone z soboty na piątek, bo w sobotę piłkarze powołani przez Leo Benhakkera do kadry wylatują do Dubaju na towarzyski mecz ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. W GKS-ie gra objawienie rundy jesiennej Radosław Matusiak, który prowadzi w klasyfikacji strzelców z dorobkiem 9 goli. Runda jesienna w wykonaniu najbliższego rywala Legii była najlepsza w historii. Przez większość kolejek bełchatowianie zajmowali pierwszą pozycję, wygrali na Łazienkowskiej, i przerwali kilkuletnią passę nie przegranych spotkań Wisły w Krakowie. Pewne miejsce w składzie GKS-u ma były legionista Tomasz Jarzębowski. Ostatnie dwa spotkania Bełchatowa w Pucharze Ekstraklasy zakończyły się wynikami 4-1. Najpierw w takim stosunku podopieczni Lenczyka pokonali Wisłę Płock, a cztery dni później na własnym stadionie niespodziewanie wysoko ulegli ŁKS-owi. W kontekście takich wyników trudno przewidywać, co w piątek może zdarzyć się na Stadionie Wojska Polskiego.
Wszystkich niezdecydowanych serdecznie zapraszamy na Łazienkowską. Biletów wystarczy dla wszystkich. My tradycyjnie przeprowadzimy relację na żywo na Legia.TV. Wynik możecie również śledzić w swoich telefonach komórkowych na wap.legialive.pl. Zapraszamy!
Autor: Woytek