Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Płock - Wtorek, 27 lutego 2007, godz. 17:00
Puchar Ligi - Grupa C
Herb Wisła Płock Wisła Płock
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 7' Smoliński
    1 (1)

    Sędzia: Mariusz Żak
    Widzów: 2000
    Pełen raport
    Od lewej: Josef Csaplar, Maciej Wiącek i Dariusz Wdowczyk - fot. Adam Polak

    Wypowiedzi pomeczowe

    Dariusz Wdowczyk (Legia Warszawa): Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, ale cieszę się, że strzeliliśmy jedną bramkę i wygraliśmy. Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, ale nie udało się ich zamienić na kolejne bramki. Nasi przeciwnicy też starali się atakować, ale nie dochodzili do klarownych sytuacji do strzelenia gola. Kilka razy w naszym polu karnym było jednak groźnie. Wystawiłem dziś zupełnie inny skład niż w sobotnim spotkaniu z ŁKS-em. Cieszę się, że udało się zakończyć mecz bez kontuzji. Dwoma spotkaniami w rozgrywkach Pucharu Ekstraklasy zakończyliśmy przygotowania do rundy wiosennej. Teraz koncentrujemy się na tym, aby dobrze przygotować się do piątkowego meczu z Cracovią. Mamy pewne problemy, bo kilku zawodników jest chorych na grypę. Liczę jednak, że do piątku wszystko będzie już w porządku.

    Josef Csaplar (Wisła Płock): Najważniejsze, że nikt z mojej drużyny nie doznał kontuzji przed rozpoczęciem ligi. Nie mamy zbyt szerokiej kadry i każdy uraz jest u nas dużym problemem. Szwankowała dziś nasza skuteczność pod bramką Legii. Jedynym pozytywem jest fakt, że moi zawodnicy starali się atakować. Zespół jest ciągle na etapie budowy i pojedynek z Legią był naszym pierwszym poważnym meczem o punkty.

    Piotr Bronowicki (Legia Warszawa): Zwycięstwo nie było przekonujące, ale najważniejsze, że było. Zdarzają się takie mecze, że gra nie układa się tak, jak powinna. Zagrałem po raz pierwszy na prawej pomocy i było chyba nie najgorzej.