|
Warszawa - Niedziela, 1 kwietnia 2007, godz. 17:00 Ekstraklasa - 19. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 22' Włodarczyk
- 54' Smoliński
|
2 (1) |
|
ŁKS Łódź
| 1 (0) |
Sędzia: Jarosław Żyro Widzów: 11057 Pełen raport |
|
Tydzień temu Legia wygrała na stadionie ŁKS-u 2-1 - fot. Mishka |
Wygrać pierwszy raz w lidze
Tydzień temu piłkarze Legii spotkali się po raz ostatni z zespołem Łódzkiego Klubu sportowego. Kilka tygodni wcześniej te drużyny także grały ze sobą. W najbliższą niedzielę, po raz trzeci już tej wiosny, dojdzie do konfrontacji tych drużyn. O ile poprzednie mecze rozgrywane były w ramach Pucharu Ekstraklasy, o tyle najbliższy to walka o ligowe punkty. A te są Legii niezwykle potrzebne.
Chociaż do zakończenia rozgrywek zostało jeszcze 12 kolejek, o obronę tytułu mistrza Polski stołecznej jedenastce będzie ciężko. Nie ma jednak co się zbytnio przejmować trzeba iść do przodu. Kolejne zwycięstwa pozwoliłyby bowiem legionistom na awans z bardzo niskiego szóstego miejsca, jakie obecnie zajmują, na pozycje premiowane startem w europejskich pucharach.
W obydwu meczach z łódzkim klubem górą była Legia (2-0, 2-1). Trudno przypuszczać, że tym razem będzie inaczej. Dodatkowym atutem podopiecznych Dariusza Wdowczyka jest własny stadion. Piłkarze ŁKSu zapowiadają jednak, że ewentualne zwycięstwo nie przyjdzie Legii łatwo. Będą chcieli obnażyć słabości gospodarzy przed ich własnymi kibicami i w meczu o stawkę. Statystyki dotychczasowych spotkań obu zespołów przemawiają na korzyść Wojskowych. Z 121 meczów 54 wygrała Legia, 39 ŁKS i padło 28 remisów. Trzeba jednak zaznaczyć, że aktualni mistrzowie Polski nie pokonali łodzian w trzech ostatnich meczach ligowych, co – wziąwszy pod uwagę absencję naszego najbliższego rywala w najwyższej klasie rozgrywkowej – daje prawie 8 lat.
Jesienią w Łodzi padł rezultat korzystny dla gospodarzy, którzy wygrali 2-1.
ŁKS wiosną gra całkiem nieźle, może niezbyt efektownie i bez fajerwerków, za to skutecznie, więc konsekwentnie sięga po punkty, których zebrał w rundzie rewanżowej już 7. Dobra postawa ełkaesiaków pozwoliła im na awans na czwartą pozycję w tabeli, tuż przed Wisłę Kraków i Legię. Co prawda łodzianie ukarani zostali odjęciem trzech punktów za nie respektowanie wyroków Piłkarskiego Sądu Polubownego, ale kara ta, o ile wcześniej nie zostanie anulowana, wejdzie w życie dopiero na koniec rundy.
Atmosfera w zespole ŁKSu jest dobra. Nasi przeciwnicy wierzą, że wywiozą z Łazienkowskiej dobry rezultat i wiara ta może dodać im skrzydeł. Podobnie jak 1200 kibiców, którzy dzięki staraniom SKLW zasiądą w sektorze pod zegarem.
Piłkarze z Warszawy, po wcześniejszych niepowodzeniach, ostatni mecz wreszcie wygrali. Czy będzie to zapowiedź dobrej formy i pasma sukcesów, czy tylko jednorazowy przypadek, przekonamy się dopiero po następnych spotkaniach. Trzeba mieć jednak nadzieję, że forma przyszła, bo przed legionistami bardzo trudne pojedynki, m.in. z Koroną Kielce i Wisłą Kraków.
W ostatnich tygodniach zespół Legii prześladowały kontuzje. Trudno na dzień dzisiejszy wyrokować, który z zawodników będzie na niedzielę gotowy do gry. Sytuacja może się bowiem zmienić w każdej chwili.
Warto dodać, że mimo iż legioniści rozegrali wiosną siedem spotkań, z których trzy razy wyszli zwycięsko, wygrana z ŁKSem dałaby im pierwszy w tej rundzie komplet punktów w lidze.
Początek meczu o godz. 17:00. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na Legia.TV oraz na wap.legialive.pl. Zachęcamy także do słuchania relacji radiowej przez Legia.FM