Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Płock - Wtorek, 17 kwietnia 2007, godz. 18:00
Ekstraklasa - 22. kolejka
Herb Wisła Płock Wisła Płock
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 25' Włodarczyk
    • 62' Roger
    • 85' Włodarczyk
    3 (1)

    Sędzia: Zdzisław Bakaluk
    Widzów: 7000
    Pełen raport
    Wiosną legioniści ograli płocczan w Pucharze Ekstraklasy 1-0 - fot. Adam Polak

    Z Wisłą po raz 5.

    Po sobotnim zwycięstwie 3-0 nad Arką Gdynia, piłkarze Legii nie będą odpoczywać zbyt długo. Już w najbliższy wtorek zmierzą się w Płocku z Wisłą. Będzie to już drugi mecz z tym zespołem wiosną, a piąty w obecnym sezonie (wliczając spotkanie o Superpuchar Polski rozgrywane w lipcu). Z czterech spotkań Legia wygrała 3. Raz górą byli płocczanie, ale tylko w meczu o Superpuchar.

    Dotychczas Legia grała z Wisłą 20 razy. Statystyki przemawiają zdecydowanie na korzyść warszawian. 12 razy górą byli Wojskowi, a 8 razy padał remis bądź wynik korzystny dla płocczan. Ostatni mecz ligowy, rozegrany 17.09.2006, to zdecydowana dominacja mistrzów Polski, którzy strzelili rywalowi aż 5 bramek. W rundzie wiosennej wiślakom dopisuje raczej zmienne szczęście. 3 remisy, 2 wygrane i jedna porażka - to bilans naszego najbliższego rywala. Podopieczni Josefa Csaplara powodów do wielkiego wstydu nie mają. Przegrali z zespołem czołówki tabeli - Koroną Kielce i to zaledwie 0-1. Remisy to natomiast wyniki spotkań z bardzo znanymi markami - Wisłą Kraków, Lechem Poznań i Widzewem Łódź.
    Mimo nienajgorszych rezultatów, płocczanie zajmują pozycję w dolnej części tabeli. Kilka dni temu PZPN zadecydował, iż w związku z degradacją Arki Gdynia i Górnika Łęczna do niższych lig, z najwyższej klasy rozgrywkowej nikt nie spadnie. Mimo wszystko końcowe drużyny jak Wisła Płock czy Pogoń Szczecin nie mogą być pewne utrzymania, gdyż wielu osobom postanowienie PZPN nie odpowiada. "Nie interesuje mnie, czy Arka i Górnik zostały zdegradowane. Cały czas znajdujemy się w trudnej sytuacji" - mówił po ostatnim spotkaniu z Widzewem Josef Csaplar.

    Jeszcze kilka tygodni temu w mediach głośno było o Wiśle Płock, głównie w kontekście chęci wycofania się z klubu sponsora strategicznego, Orlenu. Podobne zawirowania dopadły Legię. Wprawdzie nie było mowy o odejściu ITI, ale fatalne wyniki i słaba postawa zespołu zaczęły niepokoić właścicieli. Limit zaufania i cierpliwości do Dariusza Wdowczyka wyczerpał się. W efekcie od piątku szkoleniowcem warszawskiej ekipy został ponownie Jacek Zieliński. Pierwszy mecz pod wodzą nowego-starego trenera był dla legionistów udany. Mimo że dopiero w czwartek podjęto decyzję o odwieszeniu Arki i jej dalszym udziale w rozgrywkach, warszawski zespół był gotowy na ten pojedynek. Warto wspomnieć, że bramki strzelali, oprócz świetnego w tym sezonie Radovicia, napastnicy Korzym i Grzelak. Były to ich pierwsze trafienia w barwach Legii, i miejmy nadzieję, że nie ostatnie.
    Czy zmiana na stanowisku trenera wniesie do drużyny świeżość, której ostatnio brakowało? Okaże się niebawem. "Zgodziłem się poprowadzić zespół do końca sezonu. Będziemy chcieli walczyć o to, co się da. Jestem przekonany, ze uda się jeszcze coś zrobić w tej rundzie" - twierdzi Zieliński.

    Chociaż w sprawie przygotowania fizycznego nowy szkoleniowiec nie może zrobić już zbyt wiele, może wykazać się za to w umiejętnościach motywowania zawodników i wzbudzania w nich chęci do gry. A przecież nie sam wynik boli kibiców najbardziej, tylko brak walki i zaangażowania u piłkarzy.
    Zwycięstwo z Płockiem pozwoliłoby drużynie nie tylko odbudować się po żenujących wynikach w Zabrzu, Bełchatowie czy z Dyskobolią, ale również umożliwiłoby dalszą walkę o europejskie puchary. A te nie są wcale tak odległe, jak by się wydawało. Rywale z czołówki tabeli również niespodziewanie gubią punkty.

    Działacze z Płocka przekazali dla kibiców Legii 1500 wejściówek na wtorkowe spotkanie, jednak data i pora rozgrywania meczu nie sprzyjają wyjazdom. Szkoda, że ludzie ustalający terminarz w dalszym ciągu mają problemy z myśleniem o kibicach, dla których to przecież mecze w ogóle są rozgrywane.

    Początek meczu o godz. 18:00. Tym, którzy nie będą mogli dopingować naszej drużyny na stadionie, polecamy relację radiową na Legia.FM lub tekstową na Legia.TV. Wynik można na bieżąco sprawdzać we własnych telefonach na wap.legialive.pl.