|
Warszawa - Niedziela, 6 maja 2007, godz. 14:30 Ekstraklasa - 25. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 32' Włodarczyk
- 50' Radović
- 90' Thiago (sam.)
|
3 (1) |
|
Pogoń Szczecin
| 1 (1) |
Sędzia: Zdzisław Bakaluk Widzów: 7832 Pełen raport |
|
Wiosna ubiegłego roku legioniści pokonali Pogoń 2-0 - fot. Adam Polak |
Mecz przyjaźni
Już tylko 6 kolejek dzieli nas od zakończenia tegorocznych rozgrywek. W 25. kolejce Legia podejmie na własnym stadionie Pogoń Szczecin. Szczeciński zespół jest zdecydowanie najsłabszą drużyną rundy wiosennej. "Brasiliana" przegrała do tej pory 7 spotkań i zremisowała 2, nie wygrywając przy tym żadnego. Co ważne, obydwa punkty wywalczone wiosną szczecinianie zdobyli na własnym stadionie (w meczach z Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków).
Naszego najbliższego przeciwnika trapią w tym sezonie poważne kłopoty. Od pewnego czasu szczecinianie mają problem z korzystaniem ze stadionu im. Floriana Krygiera. Obecnie trwają rozmowy z miastem na temat warunków przedłużenia dzierżawy obiektu. Umowa ta niezbędna jest do uzyskania przez Pogoń licencji na grę w przyszłym sezonie.
To nie jedyny problem szczecińskiego klubu. W trakcie rozgrywek działacze ze Szczecina zdecydowali się na zmianę trenera. Czeskiego szkoleniowca Libora Palę zastąpił Bogusław Baniak. Nie zmieniło to jednak obrazu gry Pogoni. Po ostatnim spotkaniu, przegranym przez jego podopiecznych na własnym boisku 0-1 z Widzewem, Baniak powiedział: "Dzisiaj spuściliśmy Pogoń do drugiej ligi. Gry zespołu wstydzić się nie muszę, ponieważ mam w drużynie juniorów, którzy nie powinni grać w polskiej lidze. Żeby przegrać mecz 0-1, kiedy rywal oddaje cztery strzały na bramkę, to jest zwykła dziecinada."
Po ogłoszeniu degradacji Arki i Górnika Łęczna, zakładano że żadna drużyna już z ligi nie spadnie. Decyzja ta nie zyskała jednak uznania w środowisku piłkarskim i wszystko wskazuje na to, że okupująca ostatnie miejsce w tabeli Pogoń opuści szeregi pierwszoligowców.
Jakby tego było mało, właściciel większościowego pakietu akcji, Antoni Ptak zamierza wycofać się ze sponsorowania zespołu i wystawił klub na sprzedaż. "Znam wyniki na bieżąco, ale do meczów nie podchodzę już emocjonalnie. Nie oglądam też spotkań za pośrednictwem internetu. Jeżeli miastu nie będzie zależało na dobru klubu, to tym bardziej nie będzie zależało Ptakowi. (...) Ewentualny nabywca akcji chce przenieść pierwszoligową drużynę Pogoni ze Szczecina do innego miasta" - komentuje Ptak.
W Legii również nie brakuje problemów. Najbardziej oczywiste to nietrafiona polityka transferowa i brak odpowiedniej współpracy klubu z kibicami. W tej chwili najważniejszym kłopotem warszawskiej drużyny jest jednak zapewnienie sobie awansu do Pucharu UEFA. Po 24. kolejce legioniści zajmują dalekie, piąte miejsce w tabeli i aż 9 punktów dzieli ich obecnie od upragnionych europucharów. Sytuacja stołecznego klubu nieco pogorszyła się, kiedy to Puchar Polski zdobyła Dyskobolia Grodzisk, a nie faworyzowana Korona Kielce. W tym sezonie sytuacja zmienia się jednak jak w kalejdoskopie i nic nie zostało jeszcze przesądzone.
Po niezłej passie trzech wygranych z rzędu po 3-0, przyszedł moment załamania formy. W ubiegły piątek legioniści ulegli w Krakowie Wiśle 1-3 i tym samym przedłużyli swoje oczekiwanie na zwycięstwo przy Reymonta do co najmniej 11 lat.
W meczu przeciwko Pogoni zabraknie na pewno Macieja Korzyma, który wyjechał na zgrupowanie reprezentacji U-19. Na chwilę obecną nie wiadomo, kto będzie do dyspozycji Jacka Zielińskiego, a kto nie znajdzie się w meczowej kadrze.
Analizując obecną sytuację obu zespołów, trzeba przyznać, że to Legia jest faworytem niedzielnego meczu. Warszawska ekipa nie powinna mieć żadnych problemów z pokonaniem słabiutkiej Pogoni, a stawką pojedynku może być wyłącznie zwycięstwo. Choć zaprzyjaźnieni ze sobą kibice Legii i Pogoni chcieliby z pewnością, aby szczeciński zespół utrzymał się w lidze, na boisku nie należy spodziewać się sentymentów. Warto zaznaczyć, że legioniści nie przegrali ze szczecinianami w lidze przy Łazienkowskiej od 09.04.1983 r. Nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić w najbliższą niedzielę.
Fani Pogoni otrzymali od władz Legii 500 biletów, z czego 300 bezpłatnych. Trudno jednak dokładnie określić, w jakiej licznie nasi przyjaciele stawią się w Warszawie, bowiem tradycyjnie zasiądą na sektorach Legii. Wyjątkowo łuk pod zegarem będzie otwarty dla warszawskich fanów.
Początek meczu o godz. 14:30. Tym, którzy nie będą mogli dopingować naszej drużyny na stadionie, polecamy relację radiową na Legia.FM lub tekstową na Legia.TV. Wynik można na bieżąco sprawdzać we własnych telefonach na wap.legialive.pl.