Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Wilno - Niedziela, 8 lipca 2007, godz. 18:00
Puchar Intertoto - II runda
Herb Vetra Wilno Vetra Wilno
  • 8' de Moura
  • 45+1' Miloseski
2 (2)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    0 (0)

    Sędzia: Mario Vlk (Słowacja)
    Pełen raport
    Aleksandar Vuković najwięcej walczył na boisku - fot. Mishka

    Kompromitacja. Walkower 3-0 dla Vetry

    Kompromitacja w Wilnie. Tak można w najkrótszy sposób opisać pierwszy mecz, a raczej pierwszą połowę spotkania Legii z miejscową Vetrą. Potyczka w II rundzie Pucharu Intertoto została przedwcześnie zakończona przez wydarzenia jakich byliśmy świadkami po 45 minutach gry.

    Do stolicy Litwy ściągnęło ponad 2500 osób z Polski, którzy zajęli główną trybunę Vetry. Miało to sprawić, że podopieczni Jana Urbana będą czuć się jak u siebie. Ostatecznie fani Legii zapełnili szczelnie swe miejsca i wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego zaczęli wspierać jedenastkę z Warszawy. Szkoleniowiec, który zastąpił w przerwie sezonowej Jacka Zielińskiego, desygnował do gry m.in. dwóch nowych graczy. W wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla Jakuba Wawrzyniaka oraz Inakiego Astiza, a na ławce zasiadł Wojciech Skaba z Kamilem Grosickim.

    Jeszcze na dobre mecz się nie rozpoczął, a już po dośrodkowaniu Miroslava Radovicia z rzutu wolnego, do bramki Vetry trafił Dickson Choto. Niestety na spalonym znalazł się Astiz i arbiter nie uznał gola. Wiadomo, że takie sytuacje lubią się mścić i podobnie było tym razem. Po chwili pod bramką Jana Muchy znaleźli się gospodarze i wykorzystali swą szansę. Severino uprzedził hiszpańskiego obrońcę Legii i wpakował z bliskiej odległości piłkę do siatki. Ku zaskoczeniu kibiców było 1-0 dla Vetry. Wydawało się, że ta bramka podziała mobilizująco na legionistów. Owszem, gracze w biało-czarnych strojach starali się przedrzeć pod pole karne rywali. Jednak uderzenia w kierunku bramki Stanisława Kozyreva przechodziły obok celu. Na dodatek piłkarze z eLką na piersi co chwila się ślizgali na mokrym boisku. Warunki atmosferyczne nie sprzyjały dokładnemu rozgrywaniu piłki. Lepiej na murawie odnajdywali się gospodarze, którzy po objęciu prowadzenia nastawili się na grę z kontry. Ponadto kiepska gra w obronie sprawiała, że Mucha co raz miał okazję do zaprezentowania swych umiejętności. Niestety tuż przed przerwą musiał po raz drugi wyciągać piłkę ze swojej siatki. Rezultat 2-0 dla Vetry wprawił w szał przyjezdnych kibiców. Po chwili arbiter zakończył pierwszą część gry. Któż by się spodziewał, że po chwili będzie zmuszony zakończyć cały mecz.

    W przerwie spotkania na murawę wtargnęła część osób zasiadających na trybunach. Doszło do starć z policją, demolowania reklam okalających murawę. Miejscowa prewencja zmuszona była do użycia broni na gumowe kule. Wydarzenia na boisku automatycznie wykluczyły możliwość kontynuowania zawodów. Zdecydowana większość zażenowanych kibiców zaczęła opuszczać trybuny obiektu Vetry.

    Na początek ekipie z Wilna został przyznany walkower. Jakie będą dalsze decyzje UEFA? Czy dojdzie do skutku mecz rewanżowy w Warszawie? Jakie sankcje zostaną nałożone na stołeczny klub? No i na ile lat zostaniemy wykluczeni z europejskich rozgrywek? Nieoficjalnie mówi się o pięcioletnim zakazie. UEFA już poprosiła o wszelkie dostępne materiały video. Konsekwencje tych jakże wstydliwych i żenujących wydarzeń będą z pewnością przez lata odbijały nam się czkawką.

    Autor: Fumen