|
Warszawa - Niedziela, 4 listopada 2007, godz. 17:00 Ekstraklasa - 12. kolejka |
|
Legia Warszawa
|
2 (1) |
|
Ruch Chorzów
| 0 (0) |
Sędzia: Paweł Gil Widzów: 6500 Pełen raport |
|
W jesiennym meczu Pucharu Ekstraklasy Legia zremisowała z Ruchem 0-0 - fot. Mishka |
Ruch na Łazienkowskiej
Po ponad czterech latach ponownie dojdzie do ligowej potyczki warszawskiej Legii z Ruchem Chorzów. Oba zespoły spotkały się tej jesieni na Łazienkowskiej, ale w ramach rozgrywek Pucharu Ekstraklasy. Wówczas padł bezbramkowy remis. Teraz stawką będą ligowe punkty, na które ogromną chęć mają piłkarze obu ekip. Legia musi wygrać, żeby nie stracić kontaktu z czołówką. Natomiast Ruch chce jak najszybciej opuścić dolne rejony tabeli.
Do ostatniej potyczki z Ruchem doszło w przedostatniej kolejce sezonu 2002/2003. Spotkanie zakończyło się remisem 3-3, co praktycznie przesądziło o nie wywalczeniu awansu do europejskich pucharów przez Legię. Zdaniem wielu obserwatorów mecz nie był do końca "czysty", gdyż to sąsiadujący w tabeli GKS Katowice miał uzyskać promocję do Pucharu UEFA kosztem podopiecznych Dragomira Okuki. Tak też się ostatecznie zresztą stało. Natomiast ostatni raz zwycięstwo nad chorzowianami na Łazienkowskiej świętowano w marcu 2002, kiedy to stołeczny zespół zmierzał po mistrzowski tytuł. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1, a gola na wagę trzech punktów zdobył w 80. minucie Tomasz Kiełbowicz. Czy popularny "Kiełbik" i tym razem pokona bramkarza gości? Niewykluczone.
Trener Jan Urban nie powinien mieć większych problemów z zestawieniem wyjściowej jedenastki, choć na problemy z kolanem narzeka Inaki Asitz, ale na niedzielę powinien być już gotowy. Poza Hiszpanem występujący regularnie zawodnicy nie narzekają w ostatnich dniach na urazy, więc z Ruchem powinien wybiec teoretycznie najsilniejszy skład. Teoretycznie, gdyż forma jaką prezentują w ostatnich tygodniach legioniści znacznie odbiega od tej z początku sezonu. Napastnicy z Łazienkowskiej zatracili gdzieś swoją skuteczność. Linia pomocy nie funkcjonuje jak należy, a i w obronie zdarzają się dziecinne błędy. Efekt? Legia przegrała ostatnie cztery z pięciu ligowych spotkań!
Z pewnością postarają się to wykorzystać podopieczni Dusana Radolskiego. Zwycięskie mecze z Polonią Bytom w rozgrywkach ligowych oraz z łódzkim Widzewem w krajowym pucharze znacznie podniosły morale drużyny. Ponadto zawodnicy Ruchu liczą, że na mecz z Legią będzie zdolny do gry Grzegorz Baran. Podstawowy defensor "Niebieskich" w ostatnim meczu nabawił się urazu czaszki i dopiero po konsultacji lekarskiej będzie wiadomo czy Radolsky będzie mógł z niego skorzystać.
Na mecz do Warszawy zawitają kibice z Chorzowa, którzy wybierają się pociągiem. Liczba fanów "eRki" jest póki co zagadką. Tajemnicą z pewnością nie jest fakt, iż na Łazienkowskiej w niedzielę nie będzie kompletu. Sytuacja na trybunach, poziom gry zespołu, najzwyczajniej zniechęcają do wizyt na stadionie. Dla tych osób Canal+ przeprowadzi transmisję na żywo. My natomiast zapraszamy na tekstową relację prosto z Estadio WP na Legia.TV. Wynik będzie można również śledzić na wap.legialive.pl.