|
Warszawa - Czwartek, 15 listopada 2007, godz. 20:00 Puchar Ligi - Grupa A |
|
Legia Warszawa
|
0 (0) |
|
Dyskobolia Grodzisk Wlkp.
| 0 (0) |
Sędzia: Dawid Piasecki Widzów: 750 Pełen raport |
|
Jacek Zieliński, trener Dyskobolii - fot. Mishka |
Wypowiedzi pomeczowe
Jan Urban (trener Legii): Nie było zbyt wielu sytuacji bramkowych w tym meczu. Na pewno w pierwszej części akcja Sikory była bardzo dobra. Przy szansie Ivanovskiego sporą rolę odegrał przypadek. Osobiście jestem bardzo zadowolony z postawy młodych zawodników z drugiej drużyny. Rawa rozegrał bardzo dobre zawody, a w drugiej części nieźle zaprezentował się Rybus choć nie grał na swojej nominalnej pozycji.
Jacek Zieliński (trener Dyskobolii): Spotkanie nie było wielkim widowiskiem. Być może winna temu była pogoda, że oglądaliśmy mało składnych akcji i dużo straconych piłek. Było za to sporo walki. Szkoda, bo przyjechaliśmy tu komplet punktów i mieliśmy okazje, żeby zdobyć całą pulę. W pierwszej połowie zmarnował szansę Sikora, a w drugiej części w poprzeczkę trafił Ivanovski. Ostatecznie skończyło się na remisie i taki rezultat trzeba przyjąć. Teraz czas na ligę, na której oprócz Pucharu Polski najbardziej się skupiamy.
Aleksandar Vuković: Dzisiejszy mecz był dla mnie niezwykłym przeżyciem. Początkowo miałem w nim nie grać, ale tak się złożyło, że pojawiłem się na boisku. Mam więc kolejne doświadczenie życiowe na swoim koncie, co bardzo mnie cieszy. A mówiąc serio to nie stworzyliśmy dziś zbyt wiele klarownych sytuacji do strzelenia gola. Czasami brakowało tego ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do bramki. Skończyło się bez bramek, ale nie będziemy dramatyzować, tak jak po meczu z Jagiellonią. Teraz myślimy o najbliższym meczu ligowym z Polonią Bytom. Musimy w nim wygrać, a do tego potrzebne są gole. Dlaczego tak długo nie zmieniałem Martina Ekwueme? Miałem na sobie chyba z 11 koszulek i zanim je zdjąłem minęło trochę czasu (śmiech).
Marcin Burkhardt: Mecz był dziś wyrównany, ale to goście mieli więcej klarownych sytuacji. Znów nie strzeliliśmy bramek. Musimy więc popracować nad tym elementem gry i poprawić naszą skuteczność. Sam mecz był całkiem niezły. Zagraliśmy w nowym składzie, ale jesteśmy zawodowcami i musimy dać sobie radę w każdych warunkach.
Autor: Fumen i Tomek Janus