Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Chorzów - Sobota, 24 listopada 2007, godz. 16:00
Ekstraklasa - 15. kolejka
Herb Polonia Bytom Polonia Bytom
  • 75' Wolański
1 (0)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 34' Roger
  • 73' Chinyama
2 (1)

Sędzia: Jacek Walczyński
Widzów: 2500
Pełen raport
Aleksandar Vuković udziela wypowiedzi po meczu z Polonią - fot. Piotr Galas

Wypowiedzi pomeczowe

Jan Urban (trener Legii): Spodziewaliśmy się niełatwego meczu, bo jeżeli Polonia była w stanie wygrać z Zagłębiem i Bełchatowem to mogła i dziś być groźna, jednak liczyliśmy na trzy punkty. Wydaje mi się, że zespół zagrał bardzo dobre spotkanie. Jak zwykle zabrakło nam skuteczności, bo już w pierwszej połowie mogliśmy strzelić więcej bramki. Przy stanie 2-0 jedna z kontr gospodarzy, która nie była przypadkiem spowodowała stratę gola. Jesteśmy usatysfakcjonowani tym, że wygraliśmy na wyjeździe.
Dobrze, że zagraliśmy tutaj, a nie w Chorzowie gdzie murawa byłaby dużo gorsza. Roger prezentuje się bardzo dobrze. Szczególnie widzimy to na meczach u siebie gdy nasz system analizuje grę piłkarzy.

Dariusz Fornalak (trener Polonii): Wygrał zespół lepszy w każdym elemencie abecadła piłkarskiego, ale w końcówce ten zespół grał na czas i bardzo mnie to cieszy. Była to dla nas bardzo dobra lekcja. W pierwszej połowie w ogóle nie graliśmy w piłkę i mecz był jednostronny. Moi zawodnicy wiedzą, że na chwilę obecną są słabszymi piłkarzami od swoich kolegów z Warszawy. Przyjmujemy tą porażkę z pokorą i gramy dalej.

Maciej Rybus: Pod koniec meczu mogłem strzelić bramkę, ale trochę się wystraszyłem i uderzyłem za wcześnie. Mogłem jeszcze trochę poprowadzić piłkę i dopiero strzelać. Nie udało mi się dzisiaj ustrzec tremy, ale z każdym meczem powinno być już coraz lepiej. Powoli będę się przyzwyczajał do gry na tym poziomie. Wszystko w moim życiu dzieje się teraz bardzo szybko. Jeszcze w czwartek trenowałem w dresie drugiej drużyny, w piątek dostałem strój pierwszej i trener zdecydował, że pojadę na mecz. Na razie jestem trochę stremowany i w szatni siedzę cicho. Starsi koledzy trochę ze mnie żartują, ale wszystko w granicach normy. Wiadomo jednak, że jako najmłodszy muszę nosić wszystkim torby.
Aleksandar Vuković: Fajnie było zagrać na Stadionie Śląskim - profesjonalne szatnie, dobra murawa, nie to co podczas niektórych meczów wyjazdowych. Szkoda tylko, że na mecz przyszło niewiele osób. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale jednobramkowe prowadzenie wprowadziło pod koniec lekką nerwowość. Nie mogliśmy zagrać tak swobodnie jak byśmy chcieli, ale najważniejsze, że z wyjazdu wracamy z trzema punktami. Wiemy, że Korona przegrała, ale nasza strata do Wisły ciągle jest duża. Musimy jednak ciągle walczyć o zwycięstwa, bo kilka wygranych z rzędu może odmienić tabelę.