Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Bytom - Wtorek, 26 lutego 2008, godz. 18:00
Puchar Ekstraklasy - 1/4 finału
Herb Polonia Bytom Polonia Bytom
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 76' Chinyama (k)
    • 90' Chinyama
    2 (0)

    Sędzia: Piotr Wasielewski
    Widzów: 2000
    Pełen raport
    Michał Probierz i Jan Urban - fot. Piotr Galas

    Wypowiedzi pomeczowe

    Jan Urban (trener Legii): Zasłużenie zwyciężyliśmy w dzisiejszym meczu, chociaż Polonia miała groźne akcje. Starali się grać prostopadłymi piłkami na naszych dwóch młodych stoperów. Na szczęście poradziliśmy sobie z tymi atakami. Drużyna zagrała lepiej niż w Grodzisku Wielkopolskim, ale ważniejszy będzie dla nas mecz z ŁKS-em Łódź. Co do zmiany Grzelaka w przerwie meczu, to mieliśmy to z góry zaplanowane iż rozegrają po 45 minut. Szansę gry otrzymali dziś zawodnicy, którzy nie grali w Grodzisku.

    Michał Probierz (trener Polonii): Zdawaliśmy sobie sprawę, że Legia ma środkową linię bardzo mocną i mieliśmy dziś w tej części pola problemy. W przekroju całego meczu trochę szkoda, że straciliśmy bramkę po rzucie karnym. Potem nie potrafiliśmy już odrobić strat i nadzialiśmy się na jedną z kontr gości. Z tego spotkania wyniosłem jednak dużo pozytywów. Ważniejszy będzie jednak dla nas piątkowy mecz ligowy z Zagłębiem Sosnowiec.

    Piotr Giza: Momentami nasza gra wyglądała naprawdę nieźle. Graliśmy całkiem szybko, choć nie możemy zapomnieć, że przytrafiły nam się słabsze okresy gry. Najważniejszy jest jednak wynik i z niego się cieszymy. Po porażce w Grodzisku każde zwycięstwo podnosi nas na duchu i będziemy grać coraz lepiej. Polonia niczym nas dziś nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że będą grać długimi podaniami do napastników i tak faktycznie było. Na szczęście wszystkie ich akcje udało nam się zneutralizować. W piłce wszystko jest możliwe, ale w rewanżu nie powinniśmy już oddać awansu.

    Marcin Burkhardt: Zagraliśmy bardzo dobry początek spotkania, później nasza gra trochę siadła i mecz się wyrównał. Cieszę się, że mimo to udało nam się strzelić dwie bramki i wygrać, możemy być więc trochę spokojniejsi przed rewanżem. Murawa była dzisiaj w bardzo dobrym stanie, co ułatwiało nam grę. Był to nasz atut ponieważ jesteśmy drużyną całkiem nieźle jak na polskie warunki wyszkoloną technicznie. Każda wygrana jest ważna, więc i ta nas podbuduje. 2-0 to przyzwoita zaliczka, ale w rewanżu jeszcze trzeba będzie się sprężyć.

    Aleksandar Vuković: Zagraliśmy słabą pierwszą połowę, lepiej było po przerwie. Może ta druga połowa jest sygnałem, że wracamy do gry. Porażka w Grodzisku wciąż nas boli, ale czekamy na 12 meczów, które nas czekają. Wierzę, że stać nas na sprawienie radości sobie i kibicom. Dziś wygraliśmy i nasze nastroje są już lepsze. Niby mecz nie był jakiś szczególnie ważny, ale i tak się staraliśmy. Chinyama strzelił dwie bramki, ale z nim jakoś tak jest, że jak wszyscy na niego stawiają to zawodzi, a gdy mówi się o nim źle to zaskakuje pozytywnie. W naszym interesie jest żeby grał zawsze tak jak dziś.

    Sebastian Szałachowski: Fizycznie czułem się bardzo dobrze. Starałem się grać dużo akcji jeden na jeden i myślę, że nieźle mi to wychodziło. W meczu było dużo walki, ale 2-0 jest to bardzo dobry wynik i myślę, że bez problemu poradzimy sobie w Warszawie. W pucharze ekstraklasy rezerwowi piłkarze mogą się wypromować do pierwszej jedenastki i to jest chyba taki główny punkt motywacyjny do gry w tych meczach.

    Maciej Rybus: Byłem niezadowolony z mojej postawy w pierwszej części meczu, ale w drugiej było lepiej. Byłem aktywniejszy i mogłem nawet zdobyć bramkę. Spotkanie z Polonią zaliczam do udanych, choć nie było rozgrywane w zbyt szybkim tempie. To dopiero początek rundy rewanżowej i myślę, że z czasem będzie się nasza gra będzie się rozkręcała i będziemy grać ładniej. Takesure ładnie wprowadził się do gry, był bardzo aktywny, wychodził do podań i udało mu się strzelić bramki. Gratuluję mu bardzo. U siebie będziemy grać pewnie i powinniśmy być spokojni o awans.