Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Sosnowiec - Piątek, 7 marca 2008, godz. 20:00
Ekstraklasa - 20. kolejka
Herb Zagłębie Sosnowiec Zagłębie Sosnowiec
  • 54' Bałecki
  • 90' Folc
2 (0)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 38' Chinyama
1 (1)

Sędzia: Tomasz Mikulski
Widzów: 8000
Pełen raport
Jan Urban z pamiątkowym zdjęciem i koszulką Zagłębia - fot. Piotr Galas

Wypowiedzi pomeczowe

Jan Urban (trener Legii): Gratulujemy zwycięstwa Zagłębiu. Są takie mecze, że można mieć przewagę, a się nie wygrywa. W pierwszej połowie mieliśmy tyle sytuacji, że powinniśmy prowadzić dużo wyżej. Niestety zawiodła nas skuteczność. Na pewno drużynie nie można odebrać ambicji i chęci wygrana tego meczu. Remis nie interesował żadnej z drużyn. Jest to dla nas bardzo duży cios. Ten wynik jest sensacją, ale taka jest piłka. Czeka nas teraz szybkie odbudowanie drużyny pod względem mentalnym, bo już niebawem trudne mecze i nie ma na to dużo czasu. Piotr Bronowicki zagrał, ponieważ Jakub Rzeźniczak był po kontuzji.

Andrzej Orzeszek (trener Zagłębia): Cieszę się podwójnie, bo jest to moje pierwsze zwycięstwo w roli trenera pierwszoligowego i na dodatek z Legią. Chciałem podziękować kibicom za wspaniały doping. Pokazaliśmy zaangażowanie, walkę i determinację – okazało się, że tymi cechami można było wygrać. Może stworzyliśmy mniej sytuacji, ale przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dziękuję chłopakom za zaangażowanie, bo pokusiliśmy się o niespodziankę.

Jan Mucha: Czy się skompromitowaliśmy? Raczej nie, bo wbrew pozorom wcale nie graliśmy tak źle. Pierwsza stracona bramka to zupełny przypadek. Pod koniec spotkania otworzyliśmy się, bo zależało nam na strzeleniu zwycięskiej bramki. Wykorzystało to Zagłębie, gdy pod koniec spotkania w defensywie było 2-3 zawodników. Ale to pokazuje jak zależało nam na wygranej. Gospodarze mieli dwie akcje i strzelili dwa gole. Nic nie złapałem, więc nie pomogłem drużynie. Za stratę bramek nie można winić tylko obrońców. To były błędy całej drużyny, bo wygrywamy i przegrywamy jako cały zespół. Dziś jednak nie powinniśmy przegrać.

Wojciech Trochim: Znalezienie się w kadrze na mecz do Sosnowca był dla mnie dużym zaskoczeniem. Podobnie jak to, że we wtorek zagrałem przeciwko Polonii Bytom. To dla mnie duże wyróżnienie. Nie chcę jednak oceniać mojej postawy na boisku, bo grałem za krótko. Mogę jednak powiedzieć, że porażka nie przynosi nam zaszczytu. Tym bardziej, że prowadziliśmy 1-0, a przegraliśmy 1-2. To bardzo zła sytuacja, gdy nie potrafi się utrzymać prowadzenia i oddaje trzy punkty.

Jakub Wawrzyniak: Wróciłem do gry, ale nie mogę być zadowolony. W pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że możemy przegrać. Kontrolowaliśmy przebieg gry. Strzeliliśmy tylko jednego gola, ale liczyliśmy, że z taką grą w drugiej połowie Zagłębie nie zrobi nam krzywdy, a my dołożymy kolejne gole. Stało się jednak inaczej. Dwie kontry i skończyło się 1-2. Takich meczów po prostu nie można przegrywać. Prowadziliśmy i pozwoliliśmy na to, żeby dwie akcje zaprzepaściły nasz wysiłek. Po prostu to frajerska porażka.