|
Warszawa - Niedziela, 30 marca 2008, godz. 14:45 Ekstraklasa - 23. kolejka |
|
Legia Warszawa
|
2 (0) |
|
Korona Kielce
| 0 (0) |
Sędzia: Hubert Siejewicz Widzów: 7017 Pełen raport |
|
Na ostatnim meczu z Koroną przy Łazienkowskiej panowała fantastyczna atmosfera - fot. Mishka |
O ważne trzy punkty
Po tygodniowej przerwie piłkarze wracają na pierwszoligowe boiska. Legia swój mecz rozegra w niedzielę, a jej przeciwnikiem będzie Korona Kielce. Historia pojedynków z kieleckim zespołem jest bardzo krótka. Do tej pory rozegrano tylko 10 spotkań. W tych konfrontacjach górą była warszawska ekipa, która wygrała połowę meczów. Dwukrotnie zwyciężali zawodnicy z Kielc, a trzy razy wynik pozostał nierozstrzygnięty. Co ważne, ani razu Korona nie wygrała jeszcze przy Łazienkowskiej. Wszystkie cztery mecze zakończyły się zwycięstwami gospodarzy. Jakby tego było mało, kielczanie nawet nie strzelili przy Łazienkowskiej bramki.
Ostatni mecz obu drużyn rozegrany w Kielcach jesienią 2007r. zakończył się wygraną podopiecznych Jacka Zielińskiego 1-0. Początek rundy wiosennej nie był dla Korony szczególnie udany. Remis 1-1 z Wisłą Kraków, potem porażki z Odrą i Ruchem Chorzów dały naszemu najbliższemu rywalowi tylko jeden punkt. Dopiero potem przyszły dwa zwycięstwa - z Polonią Bytom i Jagiellonią Białystok. Niezbyt dobre wyniki spowodowały, że trener Jacek Zieliński mógł obawiać się o swoją posadę. Na razie sytuacja wydaje się być opanowana, ale ewentualna porażka z Legią na pewno by Koronie nie pomogła się odbudować.
Jeszcze niedawno szkoleniowiec kieleckiej drużyny nie mógł skorzystać z pięciu zawodników. Teraz nie trenuje jedynie Sławomir Rutka. Do zajęć powrócili Hernani, Paweł Sobolewski i Paweł Sasin. Ten ostatni do Warszawy jednak nie pojedzie. Nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać Marcin Kuś, który ma na swoim koncie cztery żółte kartki i powinien pauzować, ale Korona złożyła w tej sprawie odwołanie. Po kontuzji do zespołu wrócił były bramkarz Legii, Wojciech Kowalewski. Jego występ, wobec dobrej dyspozycji Macieja Mielcarza w meczu z Jagiellonią, stoi jednak pod znakiem zapytania.
Legia wiosną nie prezentuje się najlepiej. Co prawda podopieczni Jana Urbana po ostatniej wygranej w Łodzi z Widzewem awansowali ponownie na drugą pozycję w tabeli, ale ich gra nie może zachwycać. Przez większość sobotniego spotkania stołeczna jedenastka miała spore problemy z przedostaniem się pod bramkę Bartosza Fabiniaka. A kiedy już ta sztuka się udawała, legioniści marnowali stworzone sytuacje. Równie nieciekawie wyglądał wcześniejszy pojedynek z Zagłębiem Lubin. Z tą tylko różnicą, że wtedy mogliśmy oglądać aż trzy gole.
Wciąż niejasna jest sytuacja Sebastiana Szałachowskiego. Nie wiadomo kiedy pojawi się on wreszcie na boisku. Pod znakiem zapytania stoi również występ Tomasza Kiełbowicza, który wraca do zdrowia po kontuzji. Na uraz narzeka także Wojciech Szala, ale on zagra przeciwko Koronie. Do składu powracają Jakub Rzeźniczak, który pauzował za żółte kartki oraz Bartłomiej Grzelak, który leczył uraz.
Dla obu drużyn będzie to ważny mecz. Dla trenera Korony, Jacka Zielińskiego to przede wszystkim walka o utrzymanie posady. Legioniści wciąż nie nie mają pewności, czy będą grać w europejskich pucharach. Każde punkty są więc dla nich niezwykle istotne. Wynik tego spotkania może mieć kluczowe znaczenie dla sytuacji w tabeli.
600 biletów otrzymali od władz Legii kibice Korony. W roku ubiegłym fani z Kielc pojawili się przy Łazienkowskiej w niecałe 500 osób. Jeśli wykorzystają wszystkie przyznane im wejściówki, pobiją swój rekord frekwencji w Warszawie.
Początek meczu o godz. 14:45. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Canal+. My zapraszamy na relację tekstową na Legia.TV. Bramki, składy i kartki dostępne będą również na wap.legialive.pl.