Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Sobota, 12 kwietnia 2008, godz. 17:00
Ekstraklasa - 25. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    0 (0)
    Herb Lech Poznań Lech Poznań
    • 85' Pitry
    1 (0)

    Sędzia: Robert Małek
    Widzów: 9500
    Pełen raport

    Mecz walki

    Po raz 99. Legia zmierzy się w sobotę z Lechem Poznań. Do tej pory w tych konfrontacjach górą byli legioniści, którzy wygrywali 42 razy. 27 razy wynik pozostał nierozstrzygnięty, a 29 spotkań zakończyło się wygraną lechitów. Podobnie sytuacja wygląda w pojedynkach ligowych. Z 89 meczów 38 wygrała warszawska drużyna, 26 razy zwyciężał poznański zespół i zanotowano 25 remisów. Po raz ostatni obydwie drużyny zmierzyły się przy Łazienkowskiej w listopadzie 2006r. Wówczas to gospodarze wygrali 3-2 po dwóch bramkach Sebastiana Szałachowskiego i jednym trafieniu Miroslava Radovicia. Co ciekawe, wszystkie pięć goli padło w drugiej połowie
    meczu, a zwycięska bramka dopiero cztery minuty przed jego zakończeniem. Trzeba przyznać, że Stadion Wojska Polskiego nie jest dla lechitów zbyt szczęśliwy. Od 13 lat nie mogą oni wygrać przy Łazienkowskiej. Po raz ostatni miało to miejsce w maju 1995r. To zwycięstwo przełamało zresztą świetną passę legionistów, którzy przez 11 lat wychodzili z konfrontacji z Lechem w Warszawie niepokonani. Co więcej, jego wynik również rozstrzygał się w ostatnich minutach - jedyna bramka padła w 80. minucie gry.

    Mecze Legii z Lechem od lat wzbudzają ogromne emocje. Nie ma zbytniego znaczenia, w jakiej formie znajdują się obydwa zespoły. Teraz emocji jest tym więcej, że obie drużyny plasują się w czołówce tabeli i walczą o awans do europejskich pucharów. Trzeba wspomnieć, że lechici tracą do podopiecznych Jana Urbana tylko trzy punkty i w przypadku wygranej w Warszawie będą mieli taką samą liczbę oczek.
    Po nieco słabszym początku rundy lechici złapali drugi oddech. Wygrali trzy ostatnie mecze z rzędu, nie tracąc przy tym żadnej bramki. Teraz piłkarze z Poznania zapowiadają walkę o zwycięstwo z Legią. "Jeśli chcemy walczyć o wicemistrzostwo, musimy wygrać w sobotę. Legia jest chyba ostatnio w nieco słabszej dyspozycji. Są w naszym zasięgu, jak nigdy wcześniej. To dla nas bardzo ważne spotkanie" - mówi Piotr Reiss. "Uważam, że Legia jest cały czas groźnym przeciwnikiem. U siebie, na Łazienkowskiej, zawsze są bardzo mocni. Będziemy starali się grać zdecydowanie, z wiarą w siebie i odpowiednią agresywnością. Jak przed każdym meczem, jestem optymistą." - twierdzi trener Lecha, Franciszek Smuda.
    Przed szkoleniowcem poznańskiej drużyny trudne zadanie zestawienia zespołu na sobotni mecz. Na pewno nie będzie mógł skorzystać z Dimitije Injaca, który doznał urazu kolana. Nie zagra również Zlatko Tanevski. Do składu powróci za to Hernan Rengifo, którego Smuda oszczędzał na spotkanie z Legią. Szansę na występ mają także Ivan Djurdjević i Dawid Kucharski. Franciszek Smuda nie chce jednak zdradzić, na jakie ustawienie się zdecyduje.

    Piłkarze Jana Urbana, chcąc myśleć o europejskich pucharach, muszą obronić drugą pozycję w tabeli. Nie jest to łatwe zadanie, a legioniści mają prawo czuć się zmęczeni. Od kilku tygodni grają co trzy dni, spotykając się z rywalami w lidze, Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy. Choroby, kontuzje i zmęczenie dały się we znaki Legii. Warszawski szkoleniowiec nie może skorzystać z kilku zawodników. Coraz częściej więc szansę otrzymują piłkarze grający na co dzień w Młodej Ekstraklasie.