|
Warszawa - Sobota, 10 maja 2008, godz. 19:00 Ekstraklasa - 30. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 1' Chinyama
- 55' Smoliński
- 66' Smoliński
|
3 (1) |
|
Polonia Bytom
| 1 (0) |
Sędzia: Paweł Gil Widzów: 6500 Pełen raport |
|
Mecz z Polonią Bytom pod względem kibicowskim niewiele różnił się od innych w sezonie - fot. Mishka |
Za Bełchatów do dymisji
To był prawdopodobnie ostatni mecz, który fani obejrzeli z historycznej "Żylety". Choć spotkanie z Polonią było ostatnim meczem tego sezonu, na biletach wciąż widniał napis "Runda jesienna". Jak widać o wiele łatwiej zmienić na nich cenę (vide mecz z Wisłą), niż poprawić błędną informację. Przed spotkaniem w okolicy stadionu oraz na ulicy Wiertniczej pojawiły się transparenty z hasłem "Tym panom brakuje L". W trakcie meczu fani domagali się dymisji zarządu oraz mieli niezły ubaw z haseł skandowanych przez fanów gości.
KP Legia już wcześniej informował, że od nowego sezonu trybuna odkryta zostanie zamknięta. Właściwie to chciano to uczynić już tej wiosny i na ostatnim meczu rundy jesiennej kibice skandowali hasło "Burzcie co chcecie, nas się stąd nie pozbędziecie". Ostatecznie realizację tego czynu odłożono w czasie i dopiero od nowego sezonu "Żyleta" ma być niedostępna dla widzów. Na zmianę tej decyzji trudno będzie liczyć, nawet w przypadku rozpoczęcia budowy stadionu pod koniec roku. Wszak klubowi działacze w jednym z oświadczeń wyjaśnili, że wpuszczanie kibiców na tę trybunę jest nieopłacalne i jest jednym z ich błędów.
Przed meczem kibice rozdawali bezpłatny biuletyn kibiców - "Tylko Legia". 8 tysięcy egzemplarzy rozeszło się co do sztuki, a reakcja większości fanów była bardzo pozytywna. Jak widać, brakowało nam niezależnego pisma, w którym można prezentować zdanie nie tylko jednej strony. Wróćmy jednak do meczu, który nie cieszył się zbyt wielkim zainteresowaniem widzów. Na każdej z trybun można było znaleźć wolne miejsca. Przy bramach wejściowych przesunięto w bok "Studio nStefa", tak by nie drażnić kibiców, a jednocześnie zarejestrować każdego dilera z Żylety. O tym, że w klubie sprzętu RTV nie brakuje (nie od parady kibice przerobili reklamę jednej z firm zajmującej się ich dystrybucją), świadczyć mogły kolejne kamery, którymi kręcono kibiców z Żylety i Krytej. A jako, że klub ceni sobie również artystyczne fotografie, nie mogło zabraknąć fotografa "dachowca", a każdy ochroniarz wyposażony został w telefon komórkowy z wbudowanym aparatem. W ten sposób firma ochroniarska próbowała uwiecznić kibiców wieszających transparent dla swoich kolegów.
Na płocie wokół stadionu tradycyjnie nie zawisła żadna flaga. Jedynie na trybunie Krytej pojawił się baner przygotowany przez niepełnosprawnych kibiców Legii - "Niepełnosprawni dziękują SKLW i kibicom za organizowanie i finansowanie wyjazdów. Dzięki wam jesteśmy tam gdzie nasza Legia gra!". Osiem płócien zawisło natomiast w sektorze gości. Poloniści dotarli do Warszawy specjalem w trzy i pół stówki i prezentowali się całkiem nieźle. Niestety nie wszyscy bytomianie zostali wpuszczeni na stadion. Grupa około 80 fanów całe spotkanie spędziła przed wejściem, otoczona przez policję. Nie pomogły hasła skandowane przez kibiców obu drużyn - "Wpuśćcie kibiców" i "Piłka nożna dla kibiców".
Przed meczem głównym tematem rozmów był finał Pucharu Polski i kompromitacja działaczy. To właśnie przekazano w czasie meczu okrzykiem na dwie trybuny: "Zarząd! Co? Za Bełchatów do dymisji". Wcześniej, gdy poloniści zasiedli już na swoim sektorze, skandowano hasło "ITI s..." - parokrotnie przyłączali się do niego również fani PB. Inne hasło skierowane do właścicieli to "Walter ..., masz Legię tylko w portfelu". Zaśpiewano również piosenkę pod adresem przyjezdnych - "Deszcze niespokojne". Polonia początkowo śpiewała bardzo przeciętnie i ze sporymi przerwami. Z biegiem czasu rozkręcali się coraz bardziej i po przerwie dopingowali już naprawdę konkretnie. Inna sprawa, że niektóre teksty pociesznej ekipy Polonii rozbawiły nas do łez.
Zacznijmy jednak od tego, że strzelona w 40 sekundzie meczu bramka dla Legii z pewnością nie ucieszyła sympatyków z Bytomia. Ich klub tylko w przypadku zwycięstwa miałby zapewnione utrzymanie w lidze bez konieczności rozgrywania barażów i oglądania się na inne drużyny. Chinyama znacznie utrudnił polonistom to zadanie.
W drugiej połowie na płocie sektora gości pojawił się transparent, który Polonia wywiesiła już w środę "Radzionków to Polonia. Kompromisu nie ma". Przyjezdni parokrotnie skandowali również nazwy swoich zgód - Odry Opole i Arki Gdynia. Legioniści nie powstrzymali się i wyrazili swoje zdanie o Arce. W odpowiedzi poloniści "pojechali" Zagłębie. O tym, że bytomianie mają niezłe poczucie humoru mógł świadczyć fakt, że zaśpiewali wymyśloną przez nas pieśń - "Przyszliście chamy, dlatego że my tu gramy". Ubaw na Żylecie był niesamowity. Ci, którzy nie dosłyszeli hasła Polonii, już po chwili, gdy ci zaśpiewali je po raz drugi, zwijali się na krzesełkach ze śmiechu. Na dokładkę usłyszeliśmy jeszcze w ich wykonaniu przyśpiewkę zaczynającą się od wzywania pomocy - "Mayday, mayday, mayday". Po czym Polonia śpiewała "Jesteśmy poj...ani". Trzeba przyznać, że... mają do siebie dystans ;)
Po wygranym przez Legię meczu okazało się, że cieszyć się mogą i jedni i drudzy. Legia zapewniła sobie drugie miejsce w lidze, zaś Polonia, dzięki wynikom z innych stadionów, uniknęła gry w barażach. Parę minut po meczu na murawie rozłożono dywany, na których piłkarze otrzymali medale za zdobycie drugiego miejsca. Przez cały ten czas w tle przygrywała muzyka, ale fani i tak jak najgłośniej domagali się odejścia z klubu Grupy ITI.
Sezon ligowy za nami, ale przed Legią jeszcze dwa finałowe mecze. Co prawda, gdyby nie zaradność kibiców, nie mielibyśmy szansy obejrzeć żadnego z nich. A tak we wtorek robimy konkretny najazd na Bełchatów. Do zobaczenia!
Frekwencja: 6500
Kibiców gości: 350
Flagi gości: 8
Doping Legii: 0
Doping Polonii: 7