Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Piątek, 8 sierpnia 2008, godz. 20:00
Ekstraklasa - 3. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 11' Grzelak
  • 49' Iwański (k)
2 (1)
Herb Polonia Warszawa Polonia Warszawa
  • 42' Sokołowski
  • 45' Mąka
2 (2)

Sędzia: Hubert Siejewicz
Widzów: 6889
Pełen raport
Kibice zgodnie z obietnicami nie obrażali właścicieli i zarządu, ale... skupili się na dokuczaniu kibicom rywala - fot. Mishka

Pierwszy krok ku normalności?

Z dwutygodniowym poślizgiem rozpoczęły się rozgrywki ligowe. W pierwszej kolejce na Łazienkowską przyjechała drużyna Polonii, która bardziej jednak kojarzona jest z Grodziskiem Wielkopolskim. Fani Legii przez większość meczu wypominali przyjezdnym ich grodziskie korzenie. Tym razem nie było wulgarnych okrzyków pod adresem zarządu Legii. Czy będzie to pierwszy krok ku normalności? Przekonamy się niebawem, choć wiele osób sceptycznie podchodzi do ostatnich wypowiedzi prezesa klubu.

Kibice Polonii na Łazienkowską przyjechali paroma podstawionymi na Konwiktorską autobusami. Było ich naprawdę sporo biorąc pod uwagę możliwości KSP. Inna sprawa, że w sektorze gości zasiadło wielu kibiców zaprzyjaźnionych z Polonią drużyn (głównie Korony). Poloniści zaraz po wejściu na sektor wywiesili na płocie transparent "Aaa I nie spodziewaliście się nas tak wcześnie...". Faktycznie, jeśli brać pod uwagę aspekt piłkarski, na kibiców Polonii czekalibyśmy jeszcze parę lat.

Trybuny naszego stadionu wyglądały dość mizernie. O ile Kryta była w większości wypełniona, to na Żylecie było sporo pustych miejsc. Wpływ na to ma z pewnością atmosfera, a właściwie jej brak na meczach na naszym stadionie. Po paru listach otwartych, spotkaniu kibiców z piłkarzami i podjęciu się przez "Kowala" roli mediatora, wiele osób liczy, że sytuacja na trybunach może się niebawem zmienić. Należy podkreślić, że kibice wywiązali się z umowy - na meczu nie było okrzyków pod adresem właścicieli klubu, więc teraz ruch należy do prezesa. Czy dojdzie do rozmów i doczekamy się w końcu porozumienia? Oby, bo ciągła walka obu stron nikomu nie służy.

Jeśli chodzi o doping, to tego dnia mogli na niego liczyć jedynie piłkarze Dysko... znaczy Polonii. Inna sprawa, że "Czarne Koszule" nie pokazały się z najlepszej strony. Słabo słyszalny i szarpany doping, rzadko przebijał się przez okrzyki Żylety. A te głównie wytykały polonistom wykupienie miejsca w ekstraklasie. "Co wy śpiewacie, jak wy w Grodzisku mieszkacie?" - pytali legioniści kibiców siedzących w sektorze pod zegarem. Nie brakowało również okrzyków traktujących o konfidenctwie i stosowaniu sprzętu przez polonistów. Kilka okrzyków dotyczyło również zgód KSP - Korony, Arki i Cracovii oraz wymalowanego w legijne akcenty Muranowa.

W przerwie meczu największe poruszenie wywołał konkurs, w którym wziął udział najbardziej oddany Legii kibic - Janek "Malarz". Zarówno Żyleta, jak i Kryta dopingowały Janka, by trafił piłką w poprzeczkę. Tym razem się nie udało, ale i tak "nieobliczalny fanatyk" zebrał brawa od publiczności.

Na potrzeby tego spotkania legioniści przerobili jedną z popularniejszych piosenek disco-polo. I parokrotnie niosło się "Jesteś z Grodziska, mówię ci, zawsze stąd byłaś skończ już wreszcie śnić, nie jesteś z Warszawy mówię ci, jesteś z Grodziska..." śpiewane na melodię "Jesteś szalona". Później następowało skandowanie "Dysko-Polo" - tak ochrzczono nowy twór w ekstraklasie, który mimo posiadania siedziby w stolicy, przejął historię Dyskobolii. Poloniści w swoim sektorze, w którym przez całe spotkanie wisiały 6 flag (w tym jedna Korony), wywiesili jeszcze dwa transparenty. "Jak się wkurzymy, to was też kupimy" oraz "Wy honoru nigdy nie mieliście". Na początku meczu wyciągnęli również niewielką sektorówkę z literą P w kółeczku.

Na boisku nie wszystko układało się po naszej myśli. Choć początkowo wydawało się, że Legia pewnie pokona rywala, to po stracie dwóch bramek w końcówce pierwszej połowy zrobiło się nerwowo. Właściwie do końca liczyliśmy, że jednak uda się zwyciężyć... Niestety, po meczu remis fetowali tylko goście. Fani Legii swoich piłkarzy nagrodzili brawami, choć zdecydowana większość opuściła trybuny nie czekając na podejście zawodników w stronę trybun. Teraz przed nami spotkanie w Warszawie z FK Moskwa. Czy będzie na nim doping jak za starych, dobrych czasów? Wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach.

Frekwencja: 6889
Kibiców gości: 470
Flagi gości: 6

Doping Legii: 0
Doping Polonii: 4,5

Autor: Bodziach