|
Zabrze - Niedziela, 31 sierpnia 2008, godz. 17:00 Ekstraklasa - 4. kolejka |
|
Górnik Zabrze
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
- 19' Chinyama
- 40' Szałachowski
- 71' Roger
| 3 (2) |
Sędzia: Jarosław Żyro Widzów: 17000 Pełen raport |
|
Legioniści wygrali ostatni mecz w Zabrzu 3-0 - fot. Mishka |
Co to będzie?
Historia spotkań Legii z Górnikiem Zabrze sięga roku 1956. Od tamtej pory drużyny grały ze sobą w lidze aż 102 razy. Bilans meczowy przedstawia się remisowo - 39 spotkań wygrali legioniści, 39 Górnik, a w 24 meczach zespoły podzieliły się punktami. Również w bramkach zdobytych i straconych jest remisowo - 139-139. Kto wygra niedzielny pojedynek, wysunie się na prowadzenie w statystykach.
Początek sezonu nie był udany ani dla piłkarzy Jana Urbana, ani dla zawodników Ryszarda Wieczorka. Legioniści zanotowali jedno zwycięstwo, jeden remis i jedną porażkę, strzelając przy tym 4 gole i tracąc również 4. Z kolei górnicy nie zdobyli jeszcze ani razu kompletu punktów. Co więcej, po trzech meczach mają na swoim koncie tylko jedno oczko i, jako jedyna drużyna, nie strzelili jeszcze żadnej bramki.
Mecze z Legią zawsze były dla Górnika ważne. Najbliższy będzie tym bardziej istotny, że kilka dni temu klub z Zabrza obchodził 60-tą rocznicę powstania. Na Śląsku liczą, że to właśnie teraz drużyna Wieczorka się przełamie. "Jubileusz będzie udany, jeśli wynik spotkania z warszawskim klubem zadowoli kibiców. Bardzo liczę w niedzielę na gorący doping naszych fanów i mam nadzieję, że z pomocą tego dwunastego zawodnika, jakim jest publiczność, przechylimy w meczu z Legią szalę zwycięstwa na swoją korzyść" - powiedział trener Górnika.
Przeciwko Legii zabrzanie wystąpią najsilniejszym składem. "Można powiedzieć, że w tej chwili mam kłopoty bogactwa, gdyż zastanawiam się jaką osiemnastkę piłkarzy zabrać po sobotnim treningu na przedmeczowe zgrupowanie. Po załatwieniu wszystkich formalności związanych z zezwoleniem na grę w Polsce do mojej dyspozycji są już Willy Rivas i Leo Markowski." - stwierdził Wieczorek.
W sobotę piłkarze Górnika wyjadą na krótkie przedmeczowe zgrupowanie. Wcześniej oglądali w telewizji eliminacyjny mecz Legii do Pucharu UEFA z FK Moskwa. "Legia ma swoje kłopoty, a my swoje, dlatego patrzymy głównie na siebie. W grach kontrolnych prezentowaliśmy się dobrze, ale w lidze presja pętała piłkarzom nogi. Mam nadzieję, że w końcu pozbędziemy się tego balastu i udowodnimy, że jesteśmy mocni nie tylko na papierze, ale także na boisku" - mówi szkoleniowiec Górnika.
Również Jan Urban ma powody do zmartwień. Drużyna nie zrealizowała podstawowych celów - legioniści odpadli już w kwalifikacjach do Pucharu UEFA, prezentując się przy tym wręcz tragicznie i przegrywając z dużo słabszym rywalem. Jak na razie nie wypaliły letnie transfery - Hiszpanie wciąż nie grają, bo są za słabi, zespół dopadła plaga kontuzji, a zawodnicy, na których wcześniej opierała się gra drużyny, systematycznie zawodzą. W czym tkwi problem? "Nasze problemy możemy rozwiązać tylko na boisku. Rozmowy, dyskusje nic nie dadzą, jeśli nie ma to przełożenia na naszą grę. Zawodnicy bronią się tylko wynikami, tak samo trener. Taka jest rzeczywistość piłkarska. Ja mogę się martwić tylko tym, ile będę miał czasu" - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jan Urban.
Wiadomo, że do Zabrza pojadą Maciej Iwański, który ze względu na uraz nie zagrał w Moskwie, oraz Edson. Może grać Pance Kumbev, ale Macedończyk jest bez formy. Na boisku nie zobaczymy Bartłomieja Grzelaka i Dicksona Choto. Niepewny jest występ Sebastiana Szałachowskiego. "Wyniki fizyczne mamy zbliżone do najlepszych w tamtym sezonie. Gra jako taka jest słaba, ale na pewno nie jest to spowodowane złym przygotowaniem fizycznym" - uważa szkoleniowiec Legii.
Czyżby więc zawodnikom się po prostu nie chciało? Na pewno problemy drużyny nie rozwiążą się same, a jeśli wyniki nie poprawią się, może być ciężko odrobić straty do uciekającej czołówki tabeli. Czego możemy spodziewać się w Zabrzu? Wszystkiego. Legia równie dobrze może zdeklasować przeciwnika, jak i wyjechać ze Śląska bez punktów, przynosząc wyłącznie wstyd. Jedno jest pewne - w przypadku porażki winy nie będzie można złożyć na brak dopingu, bo kibiców Legii w Zabrzu nie zabraknie.
Początek meczu o godz. 17:00. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Canal+. My zapraszamy na tekstową relację tutaj. Bramki, składy i kartki dostępne będą również na wap.legialive.pl.