Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Niedziela, 26 października 2008, godz. 17:00
Ekstraklasa - 10. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 39' Grzelak
  • 67' Chinyama
2 (1)
Herb Wisła Kraków Wisła Kraków
  • 34' Brożek
1 (1)

Sędzia: Robert Małek
Widzów: 10000
Pełen raport
Niestety dopiero po końcowym gwizdku fani dopingowali przez kilka minut - fot. Mishka

Zaprzepaszczona szansa?

Dwa dni przed meczem z Wisłą, KP Legia skontaktował się z SKLW w sprawie dopingu na dwóch meczach w Warszawie - z Wisłą i Jagiellonią. Prowadzenie przez fanów dopingu na tych spotkaniach miało być warunkiem do rozmów na temat zakończenia konfliktu. Kibice nie przyjęli propozycji klubu, zaznaczając jednak, że do rozmów chętnie usiądą już w poniedziałek, jednak bez żadnych warunków wstępnych. Tak więc na meczu z "Białą Gwiazdą" nie było dawnej atmosfery. Zamiast tego słychać było wulgarne okrzyki pod adresem ITI oraz okrzyki "Legia, Legia" z górnych sektorów trybuny Krytej, w czasie niektórych ofensywnych akcji Legii.

Bilety na mecz z Wisłą sprzedawały się znacznie lepiej niż na dotychczasowe mecze w obecnym sezonie. Sprzedano wszystkie wejściówki na Krytą i większość na Żyletę. W końcu trochę osób zasiadło na łuku od Łazienkowskiej. Przed meczem długie kolejki ustawiły się przed stadionem do odbioru biletów zamówionych przez Internet oraz do punktu, w którym odbiera się Karty Kibica. Przed meczem rozdawany był siódmy numer biuletynu Tylko Legia, a fani mogli wpłacać pieniądze do specjalnych puszek na druk kolejnych numerów niezależnego pisma kibiców. Pieniądze zbierano również dla kibica Legii, który niedawno miał bardzo poważny wypadek.

Zamiast dopingu dla drużyny, na meczu z Wisłą atmosfera była taka jak podczas ostatnich 15 miesięcy. Mało kto kwapił się do odśpiewania "Snu o Warszawie". Zamiast "Mistrzem Polski jest Legia", większość trybun skandowała hasło "ITI sp...". Pojawiło się natomiast sporo przyśpiewek o drużynie rywala. Na dwie trybuny wykonywano m.in. "Będą filmy". Na początku spotkania obwieszono właścicielom, że dopingu nie można kupić ("Hej panowie biznesmeni, na nasz doping nie ma ceny") oraz na dwie trybuny skandowano "Walter mordo ty moja".

Kibice gości na stadion wchodzili dosyć długo i właściwie dopiero w przerwie na sektor gości weszli wszyscy wiślacy. Goście musieli odwołać planowany pociąg specjalny i po raz kolejny nie wykorzystali puli 680 biletów. Było ich 458 + 34 osoby niewpuszczone na stadion ze względu na procenty. Na płocie wywiesili 11 swoich flag i prowadzili bardzo przeciętny doping. Parę razy przyjezdnych słychać było na całym stadionie, jednak zdecydowanie nie wykorzystali swojego potencjału. Śpiewali m.in. HSV, pozdrawiali swoje zgody (najczęściej Lechię Gdańsk) i śpiewali inne wiślackie pieśni. Parokrotnie przypominali również, gdzie jest berło i korona. Legioniści pod ich adresem, oprócz antywiślackich przyśpiewek, skandowali również hasła odnoszące się do używania przez nich ostrych sprzętów.

Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, co sprawiło, że przez parę minut w sektorze pod zegarem było głośniej. Reakcją Żylety na straconą bramkę były wulgarne okrzyki pod adresem ITI. Skandowała je również część kibiców z Krytej. Pozostali zaś starali się zagłuszyć je gwizdami. Tak było już do końca meczu. Warto dodać, że te same osoby (gwiżdżące), wraz z pozostałymi śpiewały niepochlebne przyśpiewki o klubie z Krakowa. Dopingu jako takiego na stadionie nie było. Tylko w czasie akcji ofensywnych Legii (szczególnie przy rzutach rożnych), wzmagały się okrzyki "Legia, Legia", śpiewane w akompaniamencie orkiestry.

W sytuacji, gdy na boisku pojawił się wózek mający zabrać kontuzjowanego piłkarza, wzorem wcześniejszych meczów, kibice śpiewali by na wózek wziąć prezesa klubu. Oberwało się również Maciejowi Szczęsnemu, który kilka dni przed meczem mało kulturalnie wypowiadał się o protestujących fanach Legii. "Szczęsny pedał Legię sprzedał" - śpiewał cały stadion pod adresem byłego bramkarza Legii, który swego czasu z Łazienkowskiej odszedł do Widzewa.

Kibice Wisły po utracie drugiej bramki właściwie przestali dopingować, a na pewno przestali być słyszalni. Coraz lepiej za to słychać było sporadyczne okrzyki kibiców z trybuny Krytej górnej oraz ich gwizdy w momentach, gdy cały stadion ubliżał ITI. Wszyscy jednak docenili fantastyczną postawę Jana Muchy, który uratował Legii wygraną i nazwisko naszego bramkarza skandował cały stadion. Pod koniec meczu na w sektorze C trybuny krytej doszło do kłótni kilku kibiców. Szybka reakcja ochrony rozdzieliła adwersarzy.

Po ostatnim gwizdku sędziego kibice z Żylety pokazali, że wcale nie zapomnieli jak się dopinguje. Fani unieśli nad głowami szale i odśpiewali "Mistrzem Polski jest Legia". Później wykonali "Warszawę" na dwie trybuny, a chwilę później pieśń "Moja jedyna miłość". Schodzących do szatni piłkarzy żegnała owacja na stojąco. Szkoda, że takiej atmosfery nie było w czasie meczu. Czy jeszcze kiedyś zagości na naszym stadionie? To prawdopodobnie wyjaśni się niebawem. Fani podtrzymują gotowość do rozmów z działaczami. Pytanie, czy właścicielom po meczu z Wisłą będzie jeszcze zależało na porozumieniu się z kibicami. Meczem z Wisłą być może zaprzepaszczona została szansa powrotu do normalności. O ile brak dopingu na naszym stadionie nie jest już niczym nowym, to zamiast wulgarnych okrzyków - zdaniem wielu fanów - można było wymyślić inną, bardziej kulturalną formę protestu.

Pewne jest jedno - niebawem na naszym stadionie rozpocznie się wyburzanie trzech trybun (obu łuków i trybuny odkrytej). Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie do tego dojdzie, ale możliwe, że już na meczu z Lechią otwarta będzie tylko trybuna Kryta. Wcześniej, w środę Legia zmierzy się przy w Pucharze Polski z Jagiellonią. Na tym meczu przyjęci jeszcze zostaną kibice gości.

Frekwencja: 10000
Kibiców gości: 492
Flagi gości: 11

Doping Legii: 0
Doping Wisły: 5

Autor: Bodziach