Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Niedziela, 2 listopada 2008, godz. 19:00
Ekstraklasa - 11. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 37' Chinyama
  • 44' Chinyama
  • 79' Edson
3 (2)
Herb Lechia Gdańsk Lechia Gdańsk
    0 (0)

    Sędzia: Adam Lyczmański
    Widzów: 4480
    Pełen raport
    Super Legia! - fot. Mishka

    Pożegnanie Żylety znowu odłożone

    Za nami kolejne smutne spotkanie na Legii. Zgodnie ze słowami spikera, nie był to jeszcze ostatni mecz "Żylety". Nie wiadomo, czy powodem takiego komunikatu było opóźnienie rozpoczęcia prac na naszym obiekcie, czy np. próba zapobiegnięcia zabieraniu do domu krzesełek z historycznej dla kibicowskiego ruchu trybuny. Przed meczem fani bardzo gorąco przyjęli obecnego trenera Lechii, Jacka Zielińskiego.

    Sytuacja na trybunach od wielu miesięcy nie zmienia się. Piłkarzom wciąż brakuje wsparcia. Dziś na trybunach część protestujących osób miała ze sobą gwizdki od trąbek, co przypominało trochę atmosferę ze skoków z udziałem Adama Małysza. Nie brakowało również okrzyków pod adresem ITI, choć tych tym razem było zdecydowanie mniej.

    Zawiedli przyjezdni. Do Warszawy przyjechali pociągiem specjalnym, ale w sektorze pod zegarem było ich maksymalnie 500. Wywiesili 4 flagi, mieli też jedną flagę na sztycy i... bardzo słabo dopingowali. Gdańszczanie dosyć często pozdrawiali swoją zgodę z Krakowa. Legioniści odpowiadali mało kulturalnymi "pozdrowieniami" Wisły.

    Poza tym działo się naprawdę niewiele. Fani ożywili się nieco, gdy na trybunie wylądowała piłka. Zabawę w "dwa ognie" próbowali ukrócić ochroniarze, zabawa w kotka i myszkę zakończyła się więc po paru minutach. W drugiej połowie część fanów rozpoczęło zabawy w "deklaszczers".

    Lechiści poza skandowaniem nazwy swojego klubu oraz zgód, parę razy ubliżali Legii i na tym kończył się ich repertuar. Obie strony były zgodne tylko odnośnie hasła "Precz z komuną". Warto odnotować, że w czasie meczu część trybuny Krytej, podobnie jak na meczu z Wisłą (tyle, że rzadziej), w czasie ofensywnych akcji Legii próbowała dopingować. Czasami słychać było z ich strony również gwizdy na skandujących hasło "ITI s...".

    Po meczu piłkarze podbiegli zarówno pod Żyletę, jak i Krytą, a fani podziękowali im oklaskami. Przed nami dwa wyjazdowe spotkania - najpierw w Bytomiu, później w Bełchatowie. Wcześniej, bo już jutro, dojdzie do spotkania Wiesława Wilczyńskiego (dyrektora stołecznego Biura Sportu) z Mariuszem Walterem. Czy coś z niego wyniknie?

    Frekwencja 4480
    Kibiców gości: 500
    Flagi gości: 4

    Doping Legii: 0
    Doping Lechii: 2

    Autor: Bodziach