|
Bytom - Piątek, 7 listopada 2008, godz. 20:00 Ekstraklasa - 12. kolejka |
|
Polonia Bytom
|
1 (0) |
|
Legia Warszawa
| 0 (0) |
Sędzia: Jacek Walczyński Widzów: 5000 Pełen raport |
|
Marek Motyka rozpracował Legię - fot. Woytek |
Wypowiedzi pomeczowe
Jan Urban (trener Legii): Gratuluję zwycięstwa Markowi i Polonii. Dzisiaj gospodarze nas nie zaskoczyli niczym, czego byśmy nie wiedzieli. Wiedzieliśmy, że będą szukali swojej szansy w kontratakach - tak było w 1. połowie. Natomiast na pewno zaskoczyliśmy Polonię tym, jak my graliśmy. Niezrozumiałe jest dla mnie to, jak można zagrać takie mecze jak z Wisłą i Lechią, a potem tak jak dziś z Polonią. Ktoś kto chce zdobywać najwyższe cele nie może mieć takich wpadek i wahań formy. Nie jest to tylko problem naszego zespołu, ale także problem polskiej piłki. Nie było żadnych podstaw do tego abyśmy zagrali tutaj taki mecz.
Marek Motyka (trener Polonii): Bardzo dobrze odrobiliśmy lekcję. Rozpracowaliśmy przeciwnika z najdrobniejszymi szczegółami. Legia nie mogła się rozwinąć, bo widzieliśmy jak zatrzymać główne motory napędowe. Zespół wykonał świetną pracę i nie przestraszył się Legii. Już mówiłem, że Legia to jest czołg, a my jesteśmy takim małym samochodzikiem, który ma podłożyć dynamit i czołg zatrzymać. Dziś się to udało - marzyłem o tym. Dziękuję również kibicom, którzy dziś zaprezentowali się świetnie. Jesteśmy dumni, że po takiej grze udało nam się wygrać z renomowanym przeciwnikiem.
Jan Mucha: Czy strzał Grzyba był nie do obrony? Każdy strzał można obronić. Moja pozycja nie była jednak za dobra, bo nie widziałem dobrze piłki. Dodatkowo strzał był bardzo precyzyjny. Muszę jeszcze raz zobaczyć tę sytuację w telewizji. Przed meczem w mediach mówiło się, że to będzie dla nas łatwy mecz. Nic bardziej mylnego. Dla nas nie ma żadnego łatwego spotkania. Z Legią każdy gra zmotywowany na ponad sto procent. Rywale zawsze walczą z nami do ostatniej minuty. Ale to nie jest dla nas żadnym usprawiedliwieniem. Polonia była po prostu od nas lepsza. Przede wszystkim była waleczniejsza od nas. Z naszej strony był to bardzo słaby mecz.
Ariel Borysiuk: Wróciłem do składu po przerwie, ale chyba nie muszę oceniać własnej gry. Mówiąc wprost, byłem najsłabszy na boisku. Nie zdziwiłem się więc, że trener mnie zdjął. Dalszy komentarz jest zbędny. Co do meczu to przegraliśmy, bo nie stwarzaliśmy dogodnych sytuacji do zdobycia bramek. Trudno cokolwiek powiedzieć po takim spotkaniu. Nie pozostało nam nic innego jak wyciągnąć wnioski z tej porażki i walczyć dalej. Byliśmy faworytem przed meczem, ale Polonii chyba bardziej zależało. Walczyli o każdą piłkę i byli zdeterminowani. My chyba myśleliśmy, że uda się nam łatwo wygrać. A tak nie zdobyliśmy nawet jednego punktu. Może wyglądało to tak, że zlekceważyliśmy rywala, ale na pewno nie rozmawialiśmy w szatni o lekceważeniu. Myśleliśmy, że to będzie łatwy mecz, a tak nie było. Szkoda przegrać z zespołami jak Odra czy Polonia, bo tych punktów może nam zabraknąć na koniec ligi.
Miroslav Radović: Co tu można powiedzieć po takim meczu? Osobiście wiem, że to było moje najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Szkoda gadać o tym jak zagrałem. Cała drużyna zagrała dziś źle i nie wiem skąd się to wzięło. Szkoda, że znów tracimy punkty ze słabszą drużyną. We wtorek czeka nas kolejny mecz a nasza sytuacja nie jest dobra. Nie pozostało nam nic innego jak dalej walczyć. Wychodzi na to, że gramy w kratkę. Sam nie wiem skąd to się bierze. Trudno mówić, że zabrakło nam motywacji. Coś jedna jest źle. Musimy sami porozmawiać co się dzieje. Z dobrymi drużynami gramy dużo lepiej.
Maciej Iwański: Po tym meczu pretensje o porażkę możemy mieć tylko do siebie. Przed spotkaniem nie patrzyliśmy na tabelę i naszą przewagę nad Polonią. Zawsze koncentrujemy się na tym, żeby wygrać kolejny mecz. Przegraliśmy jednak to spotkanie, bo stworzyliśmy zbyt mało dogodnych okazji. Polonia nastawiła się na kontry i dobrze na tym wyszła.
Jakub Wawrzyniak: Nie mam pojęcia co się stało. Cały czas jestem jeszcze w szoku. Dziś każdy z nas nie zagrał nawet w połowie tego, na co go stać. Szkoda, że wszystko skumulowało się w jednym meczu. Zaprezentowaliśmy fatalny styl. Czy my w ogóle oddaliśmy jakiś celny strzał? Jeden? Co z tego, że mieliśmy przewagę? To Polonia z kontry zagrała zdecydowanie lepiej. Na tym poziomie nie możemy jednak mówić o lekceważeniu rywala. I my Polonii nie zlekceważyliśmy.
Wiemy, że większość zespołów nastawia się na mecze z nami i gra z kontry. Musimy się do tego przyzwyczaić i doskonalić atak pozycyjny. A ten dziś bardzo źle wyglądał. Ostatnie dwa mecze w lidze zagraliśmy bardzo dobrze. Gdybyśmy wiedzieli co leży u podstaw naszej porażki, to byśmy to wyeliminowali. Ale tego nie wiemy. A tak zobaczyliśmy przeciętny zespół Legii, który zasłużenie przegrał. Nie zasłużyliśmy dziś nawet na remis.