Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Bełchatów - Piątek, 20 lutego 2009, godz. 18:00
Puchar Ligi - 1/4 finału
Herb GKS Bełchatów GKS Bełchatów
  • 81' Ujek (k)
1 (0)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 65' Gol (sam.)
1 (0)

Sędzia: Tomasz Mikulski
Widzów: 500
Pełen raport
Radość piłkarzy Legii po golu - fot. Mishka

Wypowiedzi pomeczowe

Jan Urban (trener Legii): Mamy pierwszy wiosenny mecz za sobą, chociaż tak naprawdę mamy zimę. W końcu był to mecz o jakąś stawkę. Chociaż każdy chciał wygrać, to ja traktowałem to spotkanie jako przetarcie przed ligą. Chciałem zobaczyć jak drużyna wygląda pod względem fizycznym i taktycznym. Ogólnie nie wyglądało to źle. Owszem, mecz mógł być zupełnie inny gdyby nie kontuzja Garguły, a z drugiej strony czerwona kartka dla Rockiego, która zmieniła nasz styl gry. Musieliśmy więcej uwagi poświęcić grze defensywnej. Mimo że graliśmy w dziesięciu, to nie było widać tej różnicy. Ogólnie jestem zadowolony z tego pierwszego spotkania. Warunki... jest zima i można było się spodziewać śniegu. Kto wie, może ten wyjazd do Niemiec nam pomoże i będzie grało nam się lepiej. Nie rozmawiałem z Rockim o czerwonej kartce. Nie wiem co powiedział do sędziego, ale na pewno coś powiedział. Przy rzucie karnym podobno Kuba Rzeźniczak kogoś trzymał, być może niepotrzebnie, bo Wojtek Skaba obronił strzał GKS-u. Sędzia gwizdał dziś zbyt wiele drobnych fauli. Gra w piłkę powinna być grą ostrą, często na pograniczu faulu. Nawet sparingi, które graliśmy w Hiszpanii i Niemczech były zdecydowanie bardziej ostre.

Rafał Ulatowski (trener GKS): Dla mnie mecz skończył się już w 1. minucie, kiedy Łukasz Garguła zszedł z boiska. Dla GKS to był mózg drużyny. Podkreślam - był, bo rokowania nie są dobre i może czekać go długa przerwa. Teraz moim zadaniem jest znalezienie przez 10 dni rozwiązania na to jak go zastąpić. Piłkarsko dostroiliśmy się do warunków pogodowych, graliśmy zimowo. Najważniejsze żebyśmy z tego meczu wyciągnęli mądre wnioski. Absolutnie nie mam pretensji do chłopców, że wyglądaliśmy tak jak wyglądaliśmy. Szkoda sytuacji Wróbla. Wynik jest sprawiedliwy, bo Legia w pierwszych minutach miała dobre okazje. Wynik ten pozwala jeszcze wierzyć, że w Warszawie możemy ugrać coś więcej.

Maciej Iwański: Czy dziś pokazaliśmy na co Legię będzie stać na wiosnę? Nigdy tak naprawdę nikt nie wie, na ile procent jesteśmy przygotowani. Zawsze dajemy sto procent tego, na co nas stać w danym momencie. Inna sprawa, że dziś te sto procent, jest zdecydowanie inne od tego, które będzie za dwa czy trzy tygodnie. To jednak efekt naszych przygotowań. Musimy trafić z wysoką formą na pierwszy mecz. Przy tak krótkiej rundzie wysoka dyspozycja musi się utrzymać jak najdłużej. Patrząc na sparingi, które rozegraliśmy, widać, że nie jest z nami tak źle. Dziś także całkiem nieźle zrealizowaliśmy założenia taktyczne. Cały czas robimy jakieś postępy.

Tomasz Jarzębowski: Ciężko się grało, ale kilka akcji fajnie nam powychodziło. Szkoda, że sędzia się nie popisał, bo zbyt pochopnie wyjął czerwony kartonik dla Piotra Rockiego. Od tego momentu ciężej nam się konstruowało akcje. W drugiej połowie, mimo osłabienia, zagraliśmy dobrze. To dopiero początek sezonu, ten mecz miał być spotkaniem sparingowym. Za tydzień czeka nas bardzo ważny mecz, bo chcemy wystartować z dużego "C" i zdobyć trzy punkty z Polonią, gdyż potem będzie ciężko odrabiać stracone oczka. Szkoda, że w Bełchatowie nie dowieźliśmy tego prowadzenia do końca. W ostatnich 3 latach gdy grałem GKS-ie Legia tutaj nie wygrała. Myślałem, że dziś gdy wróciłem do stolicy uda się przełamać tą passę.

Maciej Rybus: W pierwszej połowie pokazaliśmy kilka fajnych akcji, utrzymywaliśmy się przy piłce i GKS musiał za nią biegać. Do czerwonej kartki Piotrka Rockiego wyglądało to dobrze. Potem musieliśmy się cofnąć bo graliśmy w dziesięciu i już nie mogliśmy tak wysoko atakować GKS-u dlatego oni trochę doszli do głosu. W drugiej połowie staraliśmy się również atakować. Nie chcieliśmy się cofać we własne pole karne i grać na remis. Przy bramce dobrze dośrodkowałem w pole karne i najważniejsze, że piłka wpadła do siatki. Jesteśmy przygotowani na takie warunki pogodowe, bo w Niemczech cały obóz pracowaliśmy w takich warunkach i dziś pogoda nie była nam straszna.

Mariusz Ujek (GKS Bełchatów): Nie stworzyliśmy zbyt dużo podbramkowych sytuacji. Momentami Legia grając w dziesiątkę spokojnie sobie rozgrywała piłkę w środku pola. Jest nad czym pracować i tylko nad tym musimy się skupiać. Po obozach brakuje jeszcze trochę świeżości. Panowie rozstrzygający mecz sami sobie robią problemy, bo w sytuacjach które są klarowne i oczywiste nie odgwizdują fauli, a w tych gdzie tak naprawdę walka toczy się z obu stron widzą jakieś wyimaginowane faule i to tyle. nie mam pretensji do sędziego - sędziował jak sędziował. Mogę powiedzieć że słabo grałem.