Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Gliwice - Piątek, 17 kwietnia 2009, godz. 20:00
Ekstraklasa - 24. kolejka
Herb Piast Gliwice Piast Gliwice
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 65' Chinyama
    1 (0)

    Sędzia: Hubert Siejewicz
    Widzów: 4000
    Pełen raport
    Jan Urban na pomeczowej konferencji - fot. Piotr Galas

    Wypowiedzi pomeczowe

    Jan Urban (trener Legii): Mówiłem, że nie lubię takich spotkań, bo wszyscy przed meczem dopisują nam 3 punkty. Zespół Piasta jest bardzo dobrze zorganizowany w grze defensywnej. W pierwszej połowie zaczęliśmy dobrze, bo graliśmy bokami. Brakowało tylko ostatniego podania. W drugiej części pierwszej połowy zagraliśmy środkiem i ciężko było stworzyć jakieś sytuacje. W drugiej połowie po strzelonej bramce Piast postawił wszystko na jedną kartę i wszystko mogło się zdarzyć. Przyjechaliśmy tutaj po 3 punkty i udało nam się tego dokonać - to jest najważniejsze.
    Nasza obrona kilka razy stworzyła sytuacje dla Piasta. Rzeźniczak dawno nie grał na stoperze, miał dobre momenty, ale nie uniknął błędów. Inaki Descarga zagrał poprawnie. Wiedzieliśmy, że każda strata piłki w środkowej strefie będzie groziła kontratakami. Moim zdaniem Piast ma bardzo duże szanse na utrzymanie się w lidze.

    Dariusz Fornalak (trener Piasta): Szczęście dzisiaj nam nie sprzyjało. Mecz - moim zdaniem na remis - zakończył się zwycięstwem faworyta. Legia przybliża się do tytułu mistrzowskiego. Teraz czekają nas trudne mecze.

    Tomasz Jarzębowski: Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, bo wiedzieliśmy jak zagra Piast. Przecież Lech Poznań zapewnił sobie tutaj wygraną dopiero w ostatnich sekundach. Panowaliśmy na boisku i szkoda, że zmarnowaliśmy tyle sytuacji. Gospodarze zagrozili nam może dwa razy po kontrach. No ale potem przyszło fantastyczne zagranie Rogera i jeszcze lepsze zachowanie Chinyamy. Po tej bramce nasza przewaga stała się jeszcze bardziej wyraźna. Po raz kolejny jestem poobijany po meczu. Tym razem to jednak chyba podwinęła mi się noga, a rywal nie miał w tym w ogóle udziału.

    Maciej Rybus: Mecz nie był dla nas łatwy, co było przede wszystkim widać w pierwszej połowie. Na szczęście mamy w drużynie Takesure Chinyamę, który zachował się fantastycznie i dał nam wygraną. Przed spotkaniem zakładaliśmy, że trzeba grać bokami i tak staraliśmy się robić. Wiedzieliśmy, że o swobodną grę w środku pola nie będzie łatwo. Patrząc na sytuacje, które stworzyliśmy, to powinniśmy wygrać wyżej. Najważniejsze są jednak punkty i fakt, że dziś to my jesteśmy liderem.

    Maciej Iwański: Gol pokazał jaki jest Takesure. Potrafi zmarnować najlepszą okazję, żeby później strzelić bramkę z niczego. Tym razem jego trafienie było szczególnie ważne, bo dało nam trzy punkty. Szkoda, że stan murawy nie pozwolił nam na taką grę, jak ostatnio na własnym boisku. Grać trzeba jednak wszędzie i ważne, że wywozimy stąd punkty. Od meczu z Arką jesteśmy na krzywej wznoszącej. Z Cracovią do przerwy mogliśmy prowadzić 6-0. Nie bądźmy jednak zachłanni, tylko zdobywajmy kolejne punkty.