|
Warszawa - Środa, 29 kwietnia 2009, godz. 17:45 Puchar Polski - 1/2 finału |
|
Legia Warszawa
|
0 (0) |
|
Ruch Chorzów
| 1 (0) |
Sędzia: Włodzimierz Bartos Widzów: 2500 Pełen raport |
|
Po raz ostatni Legia grała z Ruchem w Warszawie w 2007 r. Wygrała 2-0 - fot. Mishka |
Ruch chce się pokazać w stolicy
O nietypowej porze legioniści zmierzą się w pierwszym półfinałowym meczu z Ruchem Chorzów. Jak na warszawskie warunki, rozpoczynanie meczu o godz. 17:45 jest po prostu idiotyzmem. Wszystko za sprawą telewizji nSport, która transmisję z tego spotkania "upchnęła" przed meczem Ligi Mistrzów. Trudno więc oczekiwać bardzo dużej frekwencji na Stadionie Wojska Polskiego.
Bez przesady można powiedzieć, że Ruch to najsłabszy zespół ze wszystkich półfinalistów. Chociaż nie ma podstaw, by wątpić w uczciwość losowania, znaczna grupa kibiców Legii podejrzewała, a wręcz była pewna, że rywalem warszawskiej drużyny na tym etapie będzie drużyna z Chorzowa ;). Finał Legia - Lech przyciągnąłby chyba przed telewizory nieco więcej osób, niż np. mecz Polonia - Ruch... Nie ma jednak co spekulować. Przed legionistami - jak zawsze od pewnego czasu - trudny mecz. Chociaż zespół ze Śląska zdobył wiosną tylko cztery punkty, Jan Urban uważa, że Ruch jest zdolny wszystkich zaskoczyć. "Ruch gra ostro i na to musimy uważać. Ale nie boimy się rywala. Po prostu musimy koncentrować się na sobie i zapewnić sobie jak największą zaliczkę przed meczem rewanżowym. Nie wiemy jak Ruch potraktuje Puchar Polski. W tabeli nie mają dobrej sytuacji i teoretycznie mogą się skupiać tylko na rozgrywkach ligowych. Ale z drugiej strony wiadomo, że nikt nie odpuści pucharów już na tym etapie" - mówi trener Legii.
Chorzowianie zapowiadają walkę o wszystko. "Nie wyobrażam sobie, żeby teraz ktoś mógł kalkulować, zastanawiać się, czy warto oszczędzać siły na ligę. Przecież dla wielu piłkarzy Ruchu to może być jedyna szansa w życiu, by zagrać o cenne trofeum" - mówi Rafał Grodzicki.
Kilka dni przed meczem z Legią nastąpiła zmiana na stanowisku trenera Ruchu. Waldemar Fornalik zastąpił Bogusława Pietrzaka. Nowy szkoleniowiec zadebiutuje już w Warszawie. "Postawię na najlepszych. Dzięki temu zyskam szansę, by ocenić ich zachowanie przed i w trakcie meczu o stawkę. Końcówka rozgrywek ligowych będzie bardzo wymagająca i stresująca. Jestem jednak przekonany, że poradzimy sobie z obydwoma wyzwaniami" - mówi trener. "Naszym atutem jest to, że gramy właśnie na Legii. Każdy chce się pokazać w stolicy. Nie wyobrażam sobie, żeby po tym spotkaniu boisko nie było zaorane" - dodaje Fornalik.
Po raz ostatni Ruch wygrał przy Łazienkowskiej w listopadzie 2001 r., właśnie w Pucharze Polski (4-2). W meczu ligowym sztuka ta udała się w 1983 r. (2-0). W sumie tylko 10 na 71 rozgrywanych w stolicy spotkań zakończyło się zwycięstwem gości. Warto wspomnieć, że Legia zmierzy się z Ruchem na własnym stadionie jeszcze w ostatnim meczu rundy wiosennej Ekstraklasy.
W drużynie Legii zabraknie Macieja Rybusa, Adriana Paluchowskiego, Sebastiana Szałachowskiego i Tomasza Jarzębowskiego. Ruch natomiast przyjechał do Warszawy bez Macieja Sadloka i Marcina Zająca. Do składu wraca tymczasem Pavol Balaz, który ostatnio narzekał na ból pleców.
Początek meczu o godz. 17:45. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi nSport. My zapraszamy na tekstową relację tutaj. Bramki, składy i kartki dostępne będą również na legia.mobi.