![](/zdjeciamecz/09bytom2t_m.jpg) |
Warszawa - Sobota, 16 maja 2009, godz. 17:45 Ekstraklasa - 28. kolejka |
![Herb Legia Warszawa](/herby/legia.png) |
Legia Warszawa
- 4' Paluchowski
- 65' Paluchowski
- 90+2' Giza
|
3 (1) |
![Herb Polonia Bytom](/herby/poloniabytom.gif) |
Polonia Bytom
| 1 (1) |
Sędzia: Huber Siejewicz Widzów: 4500 Pełen raport |
|
fot. Mishka |
Uwierzcie w mistrza!
Piłkarze Legii przedłużyli nasze nadzieje na mistrzostwo Polski. Po meczu fani zapytali zawodników "Kto będzie mistrzem?", na co piłkarze odpowiedzieli zgodnie "Legia!". Co prawda w lidze nie wszystko zależy już od wyników naszej drużyny, ale cały czas wierzymy w szczęśliwy koniec. Aby uwierzyli w to piłkarze, fanatycy skandowali "Uwierzcie w mistrza, hej Legio uwierzcie w mistrza". W czasie meczu na tymczasowej "Żylecie" zaprezentowane zostały sektorówki i flagi na kiju. Za sprawą dyrektora ds. bezpieczeństwa, ultrasi mieli spore problemy z wniesieniem ich na stadion.
Pogoda w dniu meczu z Polonią nie zachęcała do wychodzenia z domu. Wiele osób próbowało skryć się przed padającym deszczem pod dachem, który nie sięga nad niższe rzędy krzesełek. Na chowających się pod dachem kibiców próbował wpłynąć nasz gniazdowy, przypominając, że przez wiele lat na Żylecie warunki atmosferyczne nikomu nie przeszkadzały. Na szczęście nikt nie roztopił się od deszczu, a na trybunach panowała gorąca atmosfera.
Przed meczem ultrasi zbierali pieniądze na oprawę najbliższych spotkań. Początkowo puszki znajdowały się zaraz za wejściem na stadion - tak, jak miało to miejsce do tej pory. Dziś osoby zbierające pieniądze zostały wyrzucone z puszkami poza stadion. Jeszcze większe zamieszanie miało miejsce przy okazji sprawdzania oprawy. Podczas przedmeczowej "selekcji" legijnych płócien, dyrektor ds. bezpieczeństwa, Bogusław Błędowski nakazał rozwinięcie obu sektorówek na nasiąkniętym wodą bocznym boisku. Miały tego dokonać trzy osoby, bowiem ultrasi nie zostali do tego momentu wpuszczeni na stadion. Gdy wydawało się, że na meczu nie będzie nie tylko oprawy, ale i dopingu, interweniowała osoba bardziej kompetentna, która uznała, że na sektorówkach rozwijanych od ponad 10 lat, nie ma żadnych niedozwolonych akcentów i te pozwolono wnieść na trybuny...
Na meczu z Polonią Bytom pojawili się fani zaprzyjaźnionego FC Den Haag. Drużyna Holendrów utrzymała się w Eredivisie w zeszły weekend. Na tym meczu było obecnych kilku kibiców Legii. Dziś goście z Hagi przynieśli szczęście naszemu zespołowi. W czasie meczu kilka razy pozdrawialiśmy przyjaciół z Holandii i specjalnie dla nich dedykowana była przyśpiewka, którą wykonują na meczach z Ajaxem. Jeśli mowa o piosenkach z dedykacją, to takie pojawiły się również dla byłego prezesa PZPN, Michała Listkiewicza. Legioniści zaśpiewali o ukochanym klubie "Listka" parę niezbyt przyjaznych przyśpiewek. Na trybunie, gdzie zasiada mniej fanatycznej publiczności, wywieszony został transparent (skierowany w stronę fanów) "Stadion to nie teatr, trybuna to nie knajpa, twój głośny doping pomaga drużynie".
Dominowały jednak pieśni mające zagrzać do boju piłkarzy. W pierwszej połowie chyba najgłośniej wychodziła pieśń "Legia gol", którą za każdym razem śpiewaliśmy głośniej. Nie zabrakło na tę samą nutę piosenki poświęconej Żylecie. Dłużej niż zwykle tańczony był walczyk labada - najpierw wersja klasyczna, później pogo. Na płocie, oprócz flag, pojawił się również transparent ze specjalnymi pozdrowieniami, który wnikliwie analizowała ochrona. Legioniści dwukrotnie w czasie meczu pozdrowili Piotrka Rockiego.
W pierwszej połowie zaprezentowana została nasza pierwsza sektorówka. Dwunastoletnia flaga, trochę już podziurawiona, rozciągnięta została na sektorach D-F i, starym dobrym zwyczajem, podbijana była przez kibiców. Po wystrzale petard hukowych nasza niegdyś największa flaga zjechała, a na trybunach zaczęło powiewać parędziesiąt flag na kiju. Później flagami machano jeszcze na dole trybuny. Druga sektorówka "wjechała" na trybuny w drugiej połowie - tym razem była to legijna koszulka. Mimo niekorzystnego wyniku, fani próbowali pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Udało się w 65. minucie, kiedy stadion eksplodował po trafieniu Paluchowskiego. Rezerwowy napastnik, strzelec dwóch bramek, doczekał się nawet skandowania swojego nazwiska.
Później miało nastąpić, podobnie jak na ŁKS-ie, śpiewanie "Legia gol allez allez" aż do ostatniego gwizdka. Było nieźle, chociaż nie tak fanatycznie jak ostatnio i jeszcze przed końcem zmieniony został repertuar. Gdy fani właśnie rozpoczęli śpiewanie na dwie strony "Za nasze miasto...", padł trzeci gol dla Legii. Już do samego końca cały stadion na stojąco śpiewał rozpoczętą chwilę wcześniej pieśń. Po meczu piłkarze podeszli pod trybuny i podziękowali kibicom za doping. Po wzajemnych oklaskach fani zapytali zawodników "Kto będzie mistrzem?". Odpowiedź mogła być tylko jedna - "Legia". Cały czas wierzymy, że za dwa tygodnie będziemy mogli udać się na Starówkę i świętować dziesiąte mistrzostwo Polski. Aby uwierzyli w to zawodnicy, zaśpiewano im "Uwierzcie w mistrza, hej Legio uwierzcie w mistrza".
Teraz przed nami wyjazd do Wrocławia. Od wyniku tego meczu może zależeć wiele. Chyba nikogo nie trzeba zachęcać do podróży na Dolny Śląsk i głośnego wspierania naszego klubu.
Frekwencja: 4500
Kibiców gości: 0
Doping Legii: 7
Autor: Bodziach