Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Gliwice - Sobota, 17 października 2009, godz. 16:00
Ekstraklasa - 10. kolejka
Herb Piast Gliwice Piast Gliwice
  • 47' Gamla
1 (0)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 77' Iwański
1 (0)

Sędzia: Hubert Siejewicz
Widzów: 3000
Pełen raport
fot. Mishka

Wypowiedzi pomeczowe

Jan Mucha: Jestem zaskoczony, że działacze Piata nagrodzili mnie przed meczem. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tego. Co do samego meczu to wiemy, że Wisła nadal nam ucieka. Zobaczymy jak zgrają jutro. Jest jeszcze dużo kolejek do końca, ale dogonić krakowian nie będzie łatwo. Nie wiem dlaczego nie wygrywaliśmy z Piastem. Trzeba jednak przyznać, że grać zaczęliśmy dopiero po straconej bramce. Powinniśmy zagrać tak cały mecz jak ostatnie 35 minut. Wtedy graliśmy tak jak trzeba. Popatrzmy jednak na Piasta, bo nie jest łatwo grać przeciwko drużynie, która się broni całym składem.
Mimo remisu nie uważam jednak, że zmalała nasza nasza szansa na mistrza. Nie oszukujmy się jednak, bo nasza szansa na mistrza jest coraz mniejsza. Jeżeli jutro Wisła wygra to odskoczy nam na kilkanaście punktów. Tak już jest z Legią, że mamy problem z wygrywaniem na wyjazdach. To nie jest kwestia tej Legii a drużyny od kilku lat. To jest nasz problem i musimy go rozwiązać.

Maciej Iwański: Mało interesują mnie rywale, bo koncentruję się na naszej drużynie. Wiem, że mamy za mało punktów. Nie powinniśmy jednak o tym mówić, a strzelać gole na boisku. Ale my nie zdobywamy tyle punktów ile trzeba. Bardzo mi tego szkoda, bo wystarczyłoby trochę zimnej krwi i wynik byłby inny. A tak dostajemy gola po stałym fragmencie gry i przegrywamy 0-1. Nie patrzymy jednak na Wisłę, bo wiemy, że najwięcej zależy od nas. Patrzmy na siebie a nie na rywali.

Inaki Astiz: Zagraliśmy dziś dobre spotkanie. Ale, żeby wygrać powinniśmy zagrać zdecydowanie agresywniej. Obie drużyny miały swoje okazje i to widać po wyniku, bo mecz zakończył się remisem 1-1.