|
Gliwice - Sobota, 17 października 2009, godz. 16:00 Ekstraklasa - 10. kolejka |
|
Piast Gliwice
|
1 (0) |
|
Legia Warszawa
| 1 (0) |
Sędzia: Hubert Siejewicz Widzów: 3000 Pełen raport |
|
fot. Mishka |
Wypowiedzi pomeczowe
Jan Mucha: Jestem zaskoczony, że działacze Piata nagrodzili mnie przed meczem. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tego. Co do samego meczu to wiemy, że Wisła nadal nam ucieka. Zobaczymy jak zgrają jutro. Jest jeszcze dużo kolejek do końca, ale dogonić krakowian nie będzie łatwo. Nie wiem dlaczego nie wygrywaliśmy z Piastem. Trzeba jednak przyznać, że grać zaczęliśmy dopiero po straconej bramce. Powinniśmy zagrać tak cały mecz jak ostatnie 35 minut. Wtedy graliśmy tak jak trzeba. Popatrzmy jednak na Piasta, bo nie jest łatwo grać przeciwko drużynie, która się broni całym składem.
Mimo remisu nie uważam jednak, że zmalała nasza nasza szansa na mistrza. Nie oszukujmy się jednak, bo nasza szansa na mistrza jest coraz mniejsza. Jeżeli jutro Wisła wygra to odskoczy nam na kilkanaście punktów. Tak już jest z Legią, że mamy problem z wygrywaniem na wyjazdach. To nie jest kwestia tej Legii a drużyny od kilku lat. To jest nasz problem i musimy go rozwiązać.
Maciej Iwański: Mało interesują mnie rywale, bo koncentruję się na naszej drużynie. Wiem, że mamy za mało punktów. Nie powinniśmy jednak o tym mówić, a strzelać gole na boisku. Ale my nie zdobywamy tyle punktów ile trzeba. Bardzo mi tego szkoda, bo wystarczyłoby trochę zimnej krwi i wynik byłby inny. A tak dostajemy gola po stałym fragmencie gry i przegrywamy 0-1. Nie patrzymy jednak na Wisłę, bo wiemy, że najwięcej zależy od nas. Patrzmy na siebie a nie na rywali.
Inaki Astiz: Zagraliśmy dziś dobre spotkanie. Ale, żeby wygrać powinniśmy zagrać zdecydowanie agresywniej. Obie drużyny miały swoje okazje i to widać po wyniku, bo mecz zakończył się remisem 1-1.