Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Piątek, 20 listopada 2009, godz. 20:00
Ekstraklasa - 14. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 52' Grzelak
1 (0)
Herb Polonia Warszawa Polonia Warszawa
  • 66' Piątek
1 (0)

Sędzia: Marcin Borski
Widzów: 3500
Pełen raport

Wypowiedzi pomeczowe

Jan Urban (trener Legii): Straciliśmy dwa bardzo cenne punkty, nie zanosiło się na to po naszej bramce. Jej zdobycie kosztowało nas naprawdę bardzo dużo. Wydawało się, że kontrolujemy ten mecz i nic nie zapowiadało remisu. Nawet stracony gol nie był tego zapowiedzią, bo to było zwykłe szczęście strzelca. Ten strzał był w ogóle nieudany. Przed meczem mówiłem, że derby rządzą się swoimi prawami, a zmiana trenera na pewno zmobilizuje Polonię. Było to widać na boisku. Polonia zagrała bardzo walecznie i dało jej to remis. Zwróćmy jednak uwagę, że nie mogłem skorzystać ze wszystkich zawodników. Jeżeli ktoś trenuje w tygodniu na pół gwizdka, a później musi grać, to to widać. Mieliśmy dziś za dużo słabych punktów, żeby wygrać. Do zwycięstwa zabrakło nam szczęścia, ale takie mecze trzeba wygrywać. Wiemy jak dużo wysiłku kosztuje nas gonienie Wisły, a teraz znów tracimy punkty.

Jose Bakero (trener Polonii): O wygraną było dziś bardzo, bardzo trudno. Boisko nie pozwalało grać piłką. W pierwszej połowie jeden z piłkarzy Legii powinien dostać czerwoną kartkę i wtedy mecz prawdopodobnie ułożyłby się inaczej. Legia nie miała dziś zbyt wielu okazji do strzelenia bramki, ponieważ Polonia dobrze grała w obronie.


Maciej Iwański: Była to bardziej kopanina niż mecz piłki nożnej. Szkoda, że tak wyszło, bo inaczej się nastawialiśmy. Wiedzieliśmy, że boisko jest ciężkie. Prowadziliśmy ale niestety nie dowieźliśmy zwycięstwa do końca. Brak Rybusa i Rzeźniczaka miał znaczenie, ale mamy wyrównaną kadrę i powinniśmy poradzić sobie bez nich. To było boisko dla obrońców - tylko wybić piłkę i nic więcej. Straciliśmy dziś dwa punkty a nie zyskaliśmy jeden. Mieliśmy szansę dogonić Wisłę na jeden punkt. Dzisiejszy wynik to dla nas porażka. Szkoda, że w Bełchatowie nie zagra Inaki Astiz, bo jest czołową postacią w naszej drużynie.


Miroslav Radović: Nie ma co ukrywać, że zagraliśmy słaby mecz. Polonia przyjechała, żeby się bronić. Oddała jeden strzał, ale i tak zdobyła bramkę. My niestety też nie oddaliśmy za dużo strzałów. Rywal jest pewnie zadowolony z wyniku, ale my nie. Musimy znów zastanowić się w czym tkwi nasz problem. Po meczu z Wisłą myślałem, że dalej będziemy odrabiać straty. Dziś było jednak słabiutko. Jako drużyna wyglądaliśmy słabo.
Co do murawy, to chyba wszyscy widzieliśmy jak wygląda. To jest dramatyczne. Ale to nie przez boisko nie udało się nam wygrać.

Ariel Borysiuk: Wiadomo, że Legia zawsze u siebie chce grać piłką po ziemi. Teraz nie jest to możliwe, bo nawet przyjęcie piłki jest trudne. Pod koniec meczu musieliśmy grać tylko długą piłkę i tak szukać szans na rozstrzygnięcie. Polonia ma jednak wysokich obrońców i oni wygrywali większość pojedynków główkowych.

Sebastian Szałachowski: Szkoda tych straconych punktów. Mieliśmy gonić Wisłę a znów tracimy punkty. Nie pozostaje nam nic innego jak pojechać do Bełchatowa i tam wygrać. To nasza jedyna szansa, żeby liczyć się dalej w walce o najwyższe cele.

Marcin Smoliński: Polonii wyszedł strzał życia. Prowadziliśmy 1-0 i poszła ta głupia bramka. Przyznaję, że trochę przy niej przysnąłem. Teraz można mówić, że wygrana z Wisłą nic nam nie dała. Nie chcę się tłumaczyć, ale w piaskownicy trudno się gra. I stąd bierze się mecz, który nie zachwyca, bo jest w nim tylko walka i kopanie górnych piłek. My gramy przeważnie po ziemi, a dziś było to nie możliwe.

Artur Jędrzejczyk: Szkoda, że zremisowaliśmy ten mecz. Polonia oddała jeden strzał, który wpadł do siatki. Przecież to jest jakiś dramat dla nas. My stwarzamy okazje, jesteśmy przy piłce i powinniśmy wygrać ten mecz. Popatrzmy też na to boisko, które nie było za dobre.

Michał Żyro: To był mój debiut, ale nie miałem wielkiej tremy. Wszystko sobie przemyślałem. Wytłumaczyłem sobie, że to normalny mecz i trzeba podejść do niego spokojnie. Szczerze mówiąc, to bardziej zdenerwowałem się wczoraj, gdy dowiedziałem się, że znalazłem się w osiemnastce na mecz. Dziś wszystko było już w porządku. Teraz mam nadzieję, że zagram przeciwko Cracovii.