Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Lubin - Piątek, 4 grudnia 2009, godz. 20:00
Ekstraklasa - 16. kolejka
Herb Zagłębie Lubin Zagłębie Lubin
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
      0 (0)

      Sędzia: Adam Lyczmański
      Widzów: 9000
      Pełen raport

      Śpiewamy wciąż na cały kraj...

      ...że niestraszny jest nam ITI - śpiewało ponad 800 fanów Legii w Lubinie. Ci pojawili się tam nie bacząc na publikacje pismaków Gazety Antykibolskiej oraz wypowiedzi pracowników klubu. Była to pierwsza wizyta legionistów na nowym stadionie Zagłębia. Sporo emocji wzbudził wywieszony przez gospodarzy transparent "www.koniecITI.pl", który siłą próbowała usunąć ochrona. Zagłębie broniło transa zaciekle, co doprowadziło do awantury.

      Wyjazd do Lubina był dla legionistów ostatnim w tym roku kalendarzowym. W klubie z Łazienkowskiej wejściówki na mecz nie kupił nikt, co akurat nie jest żadną nowością. Legioniści mimo wszystko ruszyli na Dolny Śląsk, na najdalszy ligowy wyjazd w tej rundzie. Nasza liczba była do końca niewiadomą, a wynik ponad 800 osób na meczu był na pewno pozytywnym zaskoczeniem. Warto dodać, że Gazeta Wyborcza robiła wszystko co w swojej mocy by zniechęcić działaczy Zagłębia do wpuszczenia legionistów na stadion. Tradycyjnie z wypowiedzi anty-kibolskimi do swojej ulubionej prasy uderzył jeden z pracowników, który dzień wcześniej stawił się na Komisji Ligi osobiście, by dopilnować, żeby kilka osób ukarano zakazami klubowymi. Jak już informowaliśmy, bez skutku.

      Fani Legii po kilkugodzinnej podróży dotarli w końcu pod stadion, gdzie ustawili się w kolejce. Działacze Zagłębia już wcześniej zapowiedzieli bowiem, że nie będą łamać konstytucji i bilety sprzedadzą wszystkim, bez względu na miejsce zameldowania. Spora liczba warszawiaków sprawiła, że większość naszej zupełnie niezorganizowanej ekipy dotarła na sektor w trakcie pierwszej połowy, a niektórzy nawet już w przerwie. Aby zaoszczędzić pracy śledczym Gazety - Szadkowskiemu i Leniarskiemu, dodajmy że gospodarze posiadają wszystkie dane kibiców kupujących bilety, łącznie ze zdjęciem. Spokojnej nocy Misza.

      Mecz rozgrywano w Barbórkę, na co gospodarze czekali od paru lat. Jako że wśród kibiców z Lubina nie brakuje górników, im właśnie poświęcono oprawę zaprezentowaną na początku meczu. Na trybunach pojawiły się kartoniki, malowana sektorówka, pirotechnika oraz hasło "Szczęść Boże". Na stadionie widoczne były także osoby w górniczych mundurach, a fani śpiewali "Niech żyje nam górniczy stan". Później w młynie Zagłębia wywieszony został transparent "www.koniecITI.pl", który nie pozostał bez reakcji ochrony. Ta próbowała ściągnąć go siłą, co wywołało burzę na trybunach. Gdy wydawało się, że transparent jest już w rękach ochroniarzy, rozpoczęło się przeciąganie liny. "Jazda z k..., Zagłębie jazda z k..." - mobilizowali kibiców gospodarzy legioniści. Na trybunach skandowano także wszystkie pieśni, które intonuje się w przypadku ataku policji czy ochrony (ta użyła gazu) na kibiców oraz "Precz z cenzurą" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". W końcu transparent znalazł się w rękach kibiców, a w ręce ochrony wpadł jeden z fanów, który później wrócił na swój sektor. Trans natomiast krążył po stadionie. Raz go wywieszano, a gdy wchodziła ochrona - był zwijany. Później "nęcono" ochronę końcówką transparentu. Wokół płótna z hasłem "www.koniecITI.pl" zgromadzenie trwało niemal do końca spotkania. W stronę ochrony leciało wtedy wszyscy co było pod ręką - nawet ketchup i gorąca kawa.

      Na początku drugiej połowy lubinianie rozpoczęli dialog z kibicami zasiadającymi na przeciwległej trybunie: "Legia!", "co?", "Jeszcze jeden, jeszcze jeden". W odpowiedzi legioniści krzyczeli pod adresem dyrektora zarządzającego Zagłębia "ty k...", za co zostali nagrodzeni oklaskami, nawet przez piknikową część widowni. Zdecydowanie prezes "Miedziowych" nie cieszy się sympatią kibiców. Skąd my to znamy?

      Ale warto w końcu napisać coś o naszym dopingu. Ten choć był dobrze słyszalny na stadionie, pozostawiał wiele do życzenia. W przeciwieństwie do meczu w Bełchatowie, nie wykorzystaliśmy swojego potencjału. Najgłośniej wychodziły "Jesteśmy zawsze tam..." i... bluzgi na ITI. Przez ostatnich kilkanaście minut fani śpiewali pieśń, która debiutowała przed tygodniem, a mianowicie rozszerzenie "Ole ole" - "Jesteśmy tu, będziemy tam, za naszą Legią wszędzie gdzie się da, śpiewamy wciąż, na cały kraj, że niestraszny jest nam ITI". Gdy do śpiewu włączała się większość naszego sektora, poziom głośności był niezły. Szkoda, że tak działo się tylko momentami. Tego dnia mogliśmy zaprezentować się o wiele, wiele lepiej. Może na stadionie była za dobra widoczność i fani zamiast na dopingu skupili się na oglądaniu meczu? Faktem jest, że nowy obiekt Zagłębia pod względem widoczności prezentuje się nawet lepiej od niedawno przez nas odwiedzonego stadionu Broendby. Spora w tym zasługa bliskości boiska i trybun. Na nowym stadionie Legii aż tak dobrze nie będzie - odległość pomiędzy placem gry a trybunami wyniesie 10 metrów.

      Po zakończeniu spotkania fani Legii podziękowali piłkarzom za grę i zaśpiewali z nimi "Warszawę". Piątki z kibicami przybił tylko Inaki Astiz. Podziękowano oczywiście gospodarzom za przyjęcie ich na stadionie okrzykiem "Dzięki Lubin, dzięki". Przed nami już tylko jeden mecz w tym roku. Wydaje się, że na spotkaniu z Arką będzie tak samo cicho, jak do tej pory. W tym samym czasie fanatycy Legii zamierzają dopingować hokejową Legię po drugiej stronie ulicy.

      P.S. Kasia, Marcin - najlepszego z okazji setnego wyjazdu!

      Frekwencja: 9000
      Kibiców gości: 850
      Flagi gości: 0

      Doping Zagłębia: 6,5
      Doping Legii: 6

      Autor: Bodziach