|
Lubin - Piątek, 4 grudnia 2009, godz. 20:00 Ekstraklasa - 16. kolejka |
|
Zagłębie Lubin
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
| 0 (0) |
Sędzia: Adam Lyczmański Widzów: 9000 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Jan Urban: Tracimy kolejne punkty z zespołem z dolnych rejonów tabeli. Tak jest niestety często. Mamy przewagę optyczną, ale nic z tej przewagi nie wynikło. Stworzyliśmy zbyt mało klarownych sytuacji, żeby wygrać. Często bazujemy swoją grę na dobrej obronie, a jak strzelimy bramkę, to jesteśmy bliscy zwycięstwa i zazwyczaj wygrywamy. Jeśli pierwsi strzelamy, osiągamy dobre wyniki. Jeśli nie, trudno nam zdobyć gola i tracimy punkty. Ciężko znaleźć na liście strzelców naszych zawodników. Strzelamy zbyt mało bramek. Jeśli nie poprawimy skuteczności i nie znajdzie się więcej zawodników strzelających bramki, to będziemy się męczyć w kolejnych meczach. Oczywiście, że chodzi o to żeby nie tracić bramek, ale trzeba też je zdobywać. Brak Takesure Chinyamy kosztuje nas bardzo dużo punktów, ale musimy sobie z tym poradzić i mam nadzieje, że na wiosnę będzie pod tym względem lepiej.
Franciszek Smuda: Miałem obawy co do dzisiejszego spotkania, bo musieliśmy je rozegrać bez pięciu podstawowych zawodników. Po przerwie szósty doszusował do nich i była to dla nas ogromna strata. Z wyniku jestem zadowolony. Przed meczem w tym składzie remis wziąłbym w ciemno. Obawiałem się, żeby nie było gorzej. Jakby Micanski wykorzystał sytuację sam na sam, nie wiadomo jaki byłby wynik na koniec. Każdy punkt dla nas to złoto, zwłaszcza z takimi zespołami jak Legia. Teraz czeka nas ciężki mecz z Wisłą, więc musimy bardzo cenić punkty. Wiosenny terminarz jest dla Zagłębia korzystny. Mam więc nadzieję, że ta runda będzie lepsza.
Jan Mucha: Nie zgadzam się z tym, że wybroniłem dzisiaj Legii punkty, bo jak dla mnie straciliśmy dwa punkty. Ten mecz powinniśmy wygrać, bo byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Zagłębie grało dziś bardzo słabo, oni w ogóle nic nie grali. Interesował ich tylko remis, destrukcja i bronienie własnej bramki. Został nam jeszcze jeden mecz i na nim trzeba się koncentrować.
Marcin Mięciel: Miałem dziś dużo okazji, ale nie były to stuprocentowe sytuacje. W poprzeczkę trafiłem bardziej instynktownie. Jeszcze w drugiej połowie byłem sam na sam z bramkarzem, ale ktoś mnie zaatakował od tyłu. Kopnąłem tę piłkę razem z nim. Cały czas czuję jeszcze ten bolący mięsień i dzisiaj nastawiałem się bardziej na zgrywanie piłki niż na strzelanie. Nie graliśmy źle, ale zabrakło nam kropki nad i, czyli gola, który dałby nam zwycięstwo. Pod koniec ratował nas Janek Mucha, ale to dlatego, że musieliśmy się otworzyć.
Piotr Świerczewski (Zagłębie Lubin): Remis jest dla Legii porażką, tym bardziej, że graliśmy bez pięciu podstawowych zawodników. Nasz skład był mocno okrojony i ten remis możemy traktować jako nasz sukces.