Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Wtorek, 23 marca 2010, godz. 14:00
Puchar Polski - 1/4 finału
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 66' Grzelak
  • 120+1' Jarzębowski
2 (0)
Herb Ruch Chorzów Ruch Chorzów
  • 108' Janoszka
1 (0)

Sędzia: Paweł Gil
Widzów: 800
Pełen raport

Wypowiedzi pomeczowe

Stefan Białas (trener Legii Warszawa): To był nasz najlepszy mecz, od kiedy jestem trenerem Legii. Spotkanie powinniśmy rozstrzygnąć w drugiej połowie. Stworzyliśmy wtedy tyle dobrych okazji do zdobycia gola, że spokojnie mogliśmy sobie zapewnić awans do dalszej fazy rozgrywek. Nie udało się i szkoda, że nie gramy dalej. Druga połowa bardzo mi się podobała. Graliśmy wtedy ofensywnie, z polotem, stwarzaliśmy sytuacje. W tej części rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Już kilka razy mówiłem, że na razie nie mieliśmy czasu na prawdziwe treningi. W ostatnim tygodniu graliśmy przecież trzy mecze. Stopniowo widać jednak postęp w naszej grze. Dziś strzeliliśmy dwie bramki, ale wiem, że to ciągle za mało.

Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów): Przed meczem z Legią nasz cel był jasny – obronić zaliczkę z pierwszego spotkania. Nie chcieliśmy się jednak tylko bronić, a sami strzelić gola i tak zapewnić sobie awans. Do czasu, gdy Bartłomiej Grzelak dał "wojskowym" prowadzenie losy meczu powinny być już rozstrzygnięte. Gdyby tylko Marcin Zając wykorzystał choć jedną ze swoich okazji, to nie byłoby w ogóle o czym rozmawiać.
Dobrze, że w dogrywce potrafiliśmy zapewnić sobie awans. Trzeba pochwalić Łukasza Janoszkę, który strzelił gola, ale cała drużyna zapracowała na niego. Wiadomo, że to są puchary i tu gra się inaczej niż w lidze. Cieszy jednak, że wygrywamy i w lidze, i w pucharach.