|
Warszawa - Piątek, 13 sierpnia 2010, godz. 20:00 Ekstraklasa - 2. kolejka |
|
Polonia Warszawa
- 48' Bruno
- 79' Smolarek
- 85' Mierzejewski
|
3 (0) |
|
Legia Warszawa
| 0 (0) |
Sędzia: Tomasz Mikulski Widzów: 5500 Pełen raport |
|
Maciej Skorża nie miał wesołej miny... - fot. Mishka |
Wypowiedzi pomeczowe
Maciej Skorża (trener Legii): O drugiej połowie chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, bo po straconej szybko bramce w drugiej połowie zawiodła nas dyscyplina taktyczna. Bardzo dużo straciliśmy po tej bramce i to jest dla mnie zła lekcja, jaka płynie z dzisiejszego meczu. Nie potrafimy podnieść się po straconej bramce, ta sytuacja nas rozbija zamiast mobilizować. Po pierwszej połowie nie spodziewaliśmy się, że przegramy ten mecz.
Wydawało się, że w drugiej połowie częściej będziemy w ataku pozycyjnym, częściej będziemy stwarzać zagrożenie pod bramką Polonii. Każda kontra Polonii była bardzo groźna. Niestety, stało się - trzy bramki stracone. To dla nas bardzo bolesna porażka.
Na pewno musimy szybko się podnieść po tym meczu. Inauguracja była dla nas fatalna, ale przed nami jeszcze 29 meczów i w każdym kolejnym musimy walczyć o jak najlepszy wynik. Bardzo liczę na to, że w meczu z Cracovią będziemy przede wszystkim silniejsi w ataku i stworzymy więcej sytuacji. Jeszcze nam trochę brakuje do tego, żebyśmy byli taką silną drużyną jak byśmy chcieli. Popełniliśmy dużo błędów indywidualnych. Zdarzały się one i nowym zawodnikom, i starym. Były to proste błędy, które przy tej klasie przeciwnika jakim jest Polonia musiały się skończyć tak, jak się skończyły. Dzisiejszy mecz nam nie wyszedł, nie ułożyła się nam gra. Myślę, że różnica między Legią a Polonią nie jest aż tak duża jak wskazuje na to wynik. Jestem przekonany, że czas będzie pracował na korzyść zespołu.
Słowa uznania dla Chinyamy, który po długiej przerwie wyszedł na boisko i rozegrał 90 minut. Dał z siebie wszystko, ale gdyby do nas dotarł certyfikat Mezengi, to on wybiegłby w pierwszym składzie.
Jose Bakero (trener Polonii): Jestem bardzo zadowolony. To nasz pierwszy mecz na własnym stadionie i w dodatku derby. Mecz toczył się w szybkim tempie i stał na wysokim poziomie, było dużo walki. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która walczy o mistrzostwo Polski. W drugiej połowie mieliśmy szczęście, bo już pierwsza akcja w ataku przyniosła nam bramkę.