|
Gdańsk - Sobota, 23 kwietnia 2011, godz. 16:45 Ekstraklasa - 23. kolejka |
|
Słowacja
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
| 0 (0) |
Sędzia: Hubert Siejewicz Widzów: 7120 Pełen raport |
|
|
Puchar za ligę
Czarna ligowa seria legionistów trwa. Po wielkosobotniej porażce w Gdańsku stwierdzenie "puchar za ligę" oficjalne możemy użyć w tytule naszej relacji. Z Ruchem wygrywaliśmy w Pucharze Polski, przegraliśmy w lidze. Z Lechią wygrywaliśmy w PP, przegraliśmy w lidze. Jaki z tego pozytywny wniosek? Z Lechem też przegraliśmy w lidze...
W wyjściowym składzie Legii oprócz pauzujących za żółte kartki Ivicy Vrdoljaka i Inakiego Astiza zabrakło Miroslava Radovicia. Serb usiadł na ławce, a w jego miejsce wskoczył Maciej Rybus. Hiszpańskiego stopera zastąpił Marcin Komorowski, a kapitana Alejandro Cabral. Już w 7. minucie ładnie akcję prawą stroną rozpoczął Argentyńczyk. Podał na skrzydło do Manu, ten przebiegł 20 metrów i mocno dośrodkował w pole karne. Tam do futbolówki doszedł Rybus i uderzył mocno kozłem. Obrońcy gospodarzy tak nieudolnie próbowali wybić piłkę, że wbili ją sobie do bramki, a konkretnie uczynił to Krzysztof Bąk, ten sam co strzelił samobója kilka dni temu na Łazienkowskiej. W 23. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Piłka dośrodkowana z rzutu wolnego z prawej strony boiska minęła wszystkich legionistów i Abdou Traore głową nie dał szans Wojciechowi Skabie. W tej akcji Ivans Lukjanovs był na pozycji spalonej, ale sędzia boczny nie podniósł chorągiewki. Chwilę później ponownie gdańszczanie po stałym fragmencie wbili piłkę w pole karne Legii, ale tym razem obrońcy stanęli na wysokości zadania. W kolejnych minutach gra się zaostrzyła. Kilka razy Hubert Siejewicz musiał przerywać grę, bo zawodnicy potrzebowali pomocy lekarzy. W 34. minucie Manu dośrodkował na 6 metr, ale uderzenie Hubnika z główki przeleciało nad poprzeczką. W 40. minucie Maciej Rybus posłał piłkę z rzutu wolnego prosto w kierunku bramki - tam w ostatniej chwili próbował ją przejąć Marcin Komorowski, ale faulował przy tym Pawła Kapsę. Dwie minuty później Manu dwukrotnie próbował skierować piłkę do siatki. Najpierw jego uderzenie zostało zablokowane, a następnie Michał Kucharczyk nie zdołał skierować piłki uderzonej wzdłuż bramki Kapsy.
W przerwie w zespole Legii nastąpiła jedna wymuszona zmiana. Boisko opuścił Jakub Rzeźniczak, który naciągnął mięsień dwugłowy, a jego miejsce zajął Srdja Kneżević. Lepiej drugą połowię rozpoczęli gospodarze, ale świetnie w bramce po uderzeniu Traore zachował się Wojtek Skaba. W 54. minucie fenomenalną przewrotką z 16. metrów popisał się Traore, ale równie znakomicie obronił bramkarz Legii. Z minuty na minutę robiło się coraz goręcej pod bramką Legii... i niestety stało się to co było do przewidzenia. Po jednej z akcji prawą stroną i dośrodkowaniu w pole karne niepilnowany Lukjanovs skierował piłkę do bramki. Po kilku minutach "spokoju" w ostatnim kwadransie znowu gospodarze mieli szansę na podwyższenie prowadzenia, ale Skaba na szczęście zdołał zablokować Buvala. W końcówce na murawie pojawił się Felix Ogbuke, który zastąpił Alejandro Cabrala. Nic się już jednak nie zmieniło i legioniści zanotowali 11. porażkę w obecnym sezonie.
Woytek