Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Zabrze - Wtorek, 10 maja 2011, godz. 20:45
Ekstraklasa - 26. kolejka
Herb Górnik Zabrze Górnik Zabrze
  • 90+3' Sikorski
1 (0)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 59' Wawrzyniak
1 (0)

Sędzia: Hubert Siejewicz
Widzów: 9852
Pełen raport

Wypowiedzi pomeczowe

Maciej Skorża: To był na pewno nasz dobry mecz, jeden z lepszych na wyjazdach w tej rundzie. Mieliśmy przewagę, stwarzaliśmy sytuacje - wystarczająco dużo, żeby w końcówce być spokojnym. Możemy mieć pretensje tylko do siebie, bo zabrakło skuteczności, nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji i dopuściliśmy do strzału Górnika, który zabrał nam dwa punkty. Jesteśmy wściekli na samych siebie i żałujemy, że punkty odjechały, chociaż mieliśmy je w garści.

Nie obwiniam żadnego z zawodników za stratę tego gola. To wina całej drużyny. Jeśli nie wykorzystaliśmy innych sytuacji do zdobycia bramki, to trzeba było chociaż utrzymać piłkę i nie dopuścić do strzału Górnika, bo wiadomo było, że będą próbować jakiegoś rozpaczliwego uderzenia.


Adam Nawałka (trener Górnika): Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, suma szczęścia równa się 0. To co życie nam zabrało w Warszawie w ostatniej minucie, dzisiaj mam oddało, ponieważ mieliśmy w bramce Stachowiaka i wiarę do samego końca, żeby ten mecz zremisować.

Zawodnikom należą się brawa za walkę, za wynik, za ten punkt, bo Legia była zespołem lepszym w każdym elemencie, szczególnie w drugiej połowie. Ten remis był dla nas szczęśliwy i traktujemy go w kategorii zwycięstwa.


Michał Żyro: Dzisiejszy remis jest dla nas porażką. Zabrakło nam dziesięciu sekund, żeby wygrać to spotkanie. Czujemy więc wielki niedosyt. Słowa uznania dla bramkarza Górnika, który bronił dziś piłki, które właściwie były w bramce. Myślę że to on był zawodnikiem dzisiejszego meczu. Szkoda niewykorzystanych sytuacji. W Warszawie wygraliśmy z Górnikiem w dwóch ostatnich minutach, a tu remisujemy na dziesięć sekund przed ostatnim gwizdkiem - może gdzieś na górze zostało tak zapisane?

Przed nami ostatnie cztery mecze, zagramy w otwarte karty. Dalej będę pracował mocno na treningach i udowadniał, że należy mi się miejsce w pierwszym składzie.


Jakub Wawrzyniak: Dzisiejszy mecz pokazał dobitnie, jak ciężko przychodzą nam w tym sezonie zwycięstwa. Niejednokrotnie dopisywało nam szczęście, a właśnie tego elementu nam w dzisiejszym meczu zabrakło. Wydawało się, że odniesiemy zdecydowane zwycięstwo, a tu jedna sytuacja - można powiedzieć, że z niczego - i to Górnik cieszy się z punktu. Nie mamy żadnych pretensji do Wojtka Skaby - wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Jeśli chcemy grać na wysokim poziomie, to nie możemy skupiać się na tym, by bronić wyniku 1-0, szczególnie jeśli mecz się układa, trzeba strzelić drugą bramkę i uspokoić grę. Tu zdecydował nawet nie moment dekoncentracji, a straszliwy pech.


Maciej Rybus: Ten remis to dla nas porażka. Myśleliśmy, że możemy się jeszcze włączyć w walkę o najwyższe cele, ale niestety ten mecz pokazał, że już nie damy rady. Mecz na pewno dobrze się oglądało, było dużo fajnych akcji, lecz mieliśmy problem ze skutecznością, a przecież mieliśmy cztery świetne sytuacje do zdobycia gola. W ostatniej akcji meczu zabrakło nam chyba koncentracji.