|
Warszawa - Niedziela, 29 maja 2011, godz. 17:00 Ekstraklasa - 30. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 30' Radović
- 44' Szałachowski
- 67' Radović
- 84' Radović
|
4 (2) |
|
Polonia Bytom
| 0 (0) |
Sędzia: Hubert Siejewicz Widzów: 15625 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Maciej Skorża: Zwycięstwo było okazałe i jest to miłe zakończenie sezonu. Liczyliśmy, że Arka urwie punkty Śląskowi, ale skończyło się na 3. miejscu. Polonia miała kilka momentów dobrej gry, ale to my przeważaliśmy. Dobrze bronił Wojciech Skaba i mieliśmy pewne tyły. Szczęście sprzyjało nam przy stałych fragmentach gry i dzięki temu spokojnie prowadziliśmy. Słowa uznania dla bytomian, którzy walczyli do końca. Znów czujny był jednak Skaba. Cieszę się, ze sezon kończymy okazałą wygraną.
To był dziwny sezon. Podjąłem kilka złych decyzji. Ryzykowałem za wszelką cenę – grałem wszystko, albo nic. Widać to było jesienią, gdy w ogóle nie remisowaliśmy. Na pytanie jaki wynik osiągnęła Legia w tym sezonie, odpowiem, że bardzo dobry. Trzecie miejsce w lidze i Puchar Polski to coś, za co muszę podziękować moim piłkarzom. Popatrzmy na tabelę i wtedy rozmawiajmy, jak dziwny był to sezon.
Dariusz Fornalak (trener Polonii): Wiem, że inne wyniki ułożyły się po naszej myśli. Nie ma to jednak znaczenia, bo wszystko zależało od nas. Ligi nie utrzymuje się wygrywając na Legii. Jest to możliwe, ale trudne do osiągnięcia. Sił i animuszu starczyło nam na maksymalnie 45 minut. Przegraliśmy, bo byliśmy drużyną zdecydowanie słabszą. Bardzo chcieliśmy wygrać, ale Telichowski zmarnował stuprocentową sytuację. Przypada mi przekazanie smutnej informacji, że po czterech latach gry Polonia Bytom spada z ekstraklasy. Musimy to przyjąć jak mężczyźni, żeby na kolejny awans nie czekać 21 lat.
Miroslav Radović (Legia Warszawa): Oj, dawno nie strzeliłem hattricka. Miało to miejsce jeszcze w Serbii. Natomiast w Legii to moje pierwsze takie osiągnięcie. Szkoda, że ten sezon już się kończy. Tak jak szkoda, że tak późno zaczęliśmy grać dobrze w piłkę. Złapaliśmy taki gaz na finiszu rozgrywek. Na pocieszenie zostaje nam Puchar Polski. Nasz wynik w lidze byłby na pewno lepszy, gdyby nie mecze, w których przegraliśmy tak naprawdę na własne życzenie. Nawet nie można wskazać jednego spotkania, które zadecydowało o przegranym mistrzostwie, gdyż było ich zbyt wiele. Szczególnie u siebie. Za często traciliśmy punkty. Za dużo, jak na zespół, który walczy o najwyższe cele.
Skończyłem sezon z dziesięcioma bramkami w lidze i z pewnością to jedno z mych lepszych osiągnięć. Tym bardziej, że na początku sezonu moja pozycja w klubie była niepewna. Cieszę się, że swoją grą mogłem pomóc drużynie, że się odbudowałem.
Cieszy to, że Maciej Skorża pozostaje na kolejny sezon. Wiele razy powtarzałem, że tej drużynie potrzeba 3-4 zawodników. Jestem przekonany, że w przyszłym sezonie na pewno będziemy grać dużo lepiej.
Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa): Myślę, że jak spojrzymy na przekrój całego sezonu, to to trzecie miejsce jest dobrym wynikiem. Do tego zdobyliśmy Puchar Polski i z tego musimy się cieszyć. Oczywiście, że czuję radość, że Maciej Skorża zostaje. Zawsze graliśmy dla siebie, dla trenera, dla kibiców. Tym bardziej się cieszymy, że trener Skorża będzie naszym szkoleniowcem, gdyż w przeciwnym razie oznaczałoby to, że również my jesteśmy słabi.
Sebastian Szałachowski (Legia Warszawa): Zdobyłem kolejną bramkę przeciwko Polonii Bytom w swej karierze. Niemniej jednak najważniejsze jest to, że dzięki temu wygraliśmy. Nie jestem od oceniania minionego sezonu. Od tego są trenerzy, działacze, kibice. Nie wiem co dalej będzie ze mną, gdzie będę grał. Póki co, nie mam podpisanego nowego kontraktu i czekam na propozycje.
Marcin Radzewicz (Polonia Bytom): Nasza gra nie wyglądała najlepiej. Po pierwszej straconej bramce wszystko się posypało i przestaliśmy grać. Ten mecz na pewno nie zdecydował o tym, że spadliśmy z ligi. We wcześniejszych spotkaniach traciliśmy punkty, a powinniśmy wygrywać lub przynajmniej zremisować. Wyszło na to, że zabrakło właśnie trzech "oczek" do pozostania w lidze. Nie wiem czy zostanę w Polonii. Na spokojnie trzeba wszystko przemyśleć, usiąść, porozmawiać, zastanowić się, co dalej.