Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Gaziantep - Czwartek, 28 lipca 2011, godz. 20:00
Liga Europy - 3. runda eliminacyjna
Herb Gaziantepspor Kulubu Gaziantepspor Kulubu
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 51' Radović
    1 (0)

    Sędzia: Cesar Muniz Fernandez (Hiszpania)
    Widzów: 12000
    Pełen raport

    Cenna zaliczka przed rewanżem

    W pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Europy piłkarze Legii zmierzyli się na wyjeździe z tureckim Gaziantepsporem. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy już w trzeciej minucie stworzyli groźną sytuację. Na szczęście dośrodkowanie Olcana Adina minęło wszystkich Turków. Chwilę później zawodnicy Gaziantepsporu mieli kolejną okazję do otworzenia wyniku - tym razem piłka wyszła na rzut rożny.
    W 7. minucie doskonałą okazję bramkową zmarnował Kucharczyk. Napastnik Legii będąc sam na sam z golkiperem nie trafił w światło bramki!
    W 13. minucie dwukrotnie rzut rożny wykonywali Turcy - za pierwszym razem piłka po dośrodkowaniu Wagnera trafiła wprost na głowę Komorowskiego, za drugim Murat Ceylan fatalnie przestrzelił. W 14. minucie bardzo groźną kontrę przeprowadził Ismael Sosa, Skaba bronił bardzo niepewnie, ale ostatecznie jeden z obrońców wybił piłkę. Napór Turków rósł z minuty na minutę. W 17. minucie Skaba ponownie musiał wykazać się umiejętnościami, tym razem po strzale Ceylana.
    Legioniści w tym okresie nie byli w zasadzie w stanie utrzymać się przy piłce. Piłkarze Macieja Skorży wyraźnie nie mieli pomysłu na grę.
    W 24. minucie doskonałą okazję zmarnowali Turcy. Po świetnym uderzeniu Ismaela Sousy Skaba popisał się jednak fantastyczną interwencją i wypiąstkował piłkę na rzut rożny. Od tego momentu legioniści kompletnie nie radzili sobie z grą obronną. Turcy wyprowadzali akcję za akcją i wydawało się, że gol jest tylko kwestią czasu. Dwie minuty później fatalnym strzałem z dystansu Vrdoljaka odpowiedzieli piłkarze Legii.
    W 30. minucie po faulu na Manu w okolicach narożnika pola karnego dośrodkowywał Ljuboja, ale to zagranie było bardzo nieudane - piłka trafiła prosto w jednoosobowy mur... W 35. minucie Ljuboja był przewracany mniej więcej w tym samym miejscu. Tym razem do piłki podszedł Radović. Niestety, dośrodkował zbyt głęboko i bramkarz wypiąstkował piłkę. Chwilę później Kucharczyk zbyt lekko uderzył głową po podaniu Manu.

    Pod koniec pierwszej połowy Turcy nieco zwolnili tempo gry. Piłkarze Macieja Skorży nie potrafili jednak tego wykorzystać, bo zamiast starać się konstruować akcje ofensywne, rozgrywali piłkę w obronie. Nieliczne sytuacje kończyły się zwykle na tureckich obrońcach. W 40. minucie Jakub Wawrzyniak faulował Sousę, ale piłka po strzale Wagnera przeleciała daleko od bramki Wojciecha Skaby.

    W 45. minucie w starciu z Vrdoljakiem ucierpiał Wagner. Brazylijczyk kulejąc opuścił boisko, ale po krótkiej interwencji medycznej wrócił na plac gry. Tuż przed końcowym gwizdkiem Rzeźniczak faulował jednego z przeciwników i powinien był zostać ukarany żółtą kartką. Tym razem sędzia z Hiszpanii okazał się jednak pobłażliwy.

    Na drugą połowę legioniści wybiegli bez zmian w składzie. W 49. minucie Żewłakow bardzo ładnie powstrzymał akcję przeciwników. Chwilę później Radović wypuścił Manu, ale ten nie zdołał opanować piłki. W 51. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszli legioniści! Ljuboja idealnie podał do Radovicia, a ten będąc przed obrońcami pewnie skierował piłkę do siatki. Trzy minuty później groźnie było pod bramką Skaby - najpierw Turcy wywalczyli rzut różny, a później Borysiuk faulował przeciwnika ok. 20 m od bramki. Jeszcze w międzyczasie Vrdoljak został ukarany zółtą kartką za dyskusje z arbitrem. Na szczęście uderzenie Wagnera z rzutu wolnego było niecelne. W 56. minucie po bardzo dobrym strzale Wagnera Skaba interweniował niepewnie, co mogło się źle skończyć dla warszawskiego zespołu. W 61. minucie Komorowski faulował Sousę ok. 30 m od bramki. Zanim jednak legioniści wykonali rzut wolny, trener Maciej Skorża dokonał drugiej zmiany - Kucharczyka zastąpił Hubnik. W 64. minucie strzał Popova zablokował dobrze spisujący się dzisiaj Wawrzyniak, a rzut rożny nie przyniósł zmiany rezultatu. Chwilę później ponownie po akcji Popova piłka opuściła boisko. Tym razem za sprawą Vrdoljaka. W 66. minucie żółtą kartką za nieprzepisowy wślizg został ukarany Jakub Rzeźniczak. Minutę później z ostrego kąta uderzał Ismael Sousa, ale Skaba był na posterunku.
    Legioniści zaczęli wyraźnie odczuwać trudy spotkania - kurcz złapał Marcina Komorowskiego. W 70. minucie fatalnie zachował się Wojciech Skaba, który po podaniu jednego z obrońców Legii, przez nikogo nie niepokojony, wybił piłkę prosto pod nogi Ismaela Sousy. Ten na szczęście nie wykorzystał prezentu legionisty. W 72. minucie Miroslav Radović w idiotyczny sposób "zarobił" żółtą kartkę. Legionista najpierw sfaulował przeciwnika, a po gwizdku sędziego ze złością rzucił piłką. W 75. minucie groźnie uderzał Ivan de Souza, ale Komorowski wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później Komorowski ucierpiał w starciu z Ceylanem. Piłkarz warszawskiego zespołu przypadkowo został uderzony butem w głowę i w asyście lekarzy na chwilę opuścił boisko.
    Na ostatnie 10 minut na boisku pojawił się Janusz Gol, który zastąpił Manu. Tuż po jego wejściu ładną akcję przeprowadzili legioniści - Hubnik odegrał do Wawrzyniaka, ten zagrał prostopadle do bramki, ale Turcy zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Co ciekawe, to był pierwszy korner dla Legii w tym spotkaniu! W 83. minucie mogło być 2-0 dla Legii po bardzo ładnym uderzeniu głową Vrdoljaka. Murat Ceylan wybił jednak piłkę z linii bramkowej. Minutę później gospodarze domagali się rzutu karnego, kiedy jeden z piłkarzy Gaziantepsporu przewrócił się po starciu z Komorowskim. Sędzia nie dał się jednak nabrać.
    Turcy prowadzili grę, próbowali konstruować akcje ofensywne, ale nic z nich nie wychodziło. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu spotkania Maciej Skorża zdjął z boiska bardzo zmęczonego Danijela Ljuboję i wprowadził Michała Żyro.

    Legia niespodziewanie wywalczyła bardzo cenne zwycięstwo na trudnym terenie. W pierwszej połowie piłkarze z Warszawy dali się zdominować przeciwnikowi, ale jakoś udało im się przetrwać napór Turków. Druga część gry była zdecydowanie bardziej wyrównana, a po kontrze legioniści zdobyli zwycięską bramkę. Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane za tydzień w Warszawie. Początek o godz. 19:00.

    Autor: Mishka