|
Warszawa - Piątek, 12 sierpnia 2011, godz. 20:30 Ekstraklasa - 3. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 7' Ljuboja
- 75' Radović
- 90' Ljuboja
|
3 (1) |
|
Górnik Zabrze
| 1 (0) |
Sędzia: Dawid Piasecki Widzów: 17558 Pełen raport |
|
|
Serbowie rządzą w Legii!
W ostatnim piątkowym meczu 3. kolejki ekstraklasy Legia Warszawa pokonała na własnym stadionie Górnika Zabrze 3-1. Dwie bramki dla stołecznej drużyny zdobył Danijel Ljuboja, a raz na listę strzelców wpisał się Miroslav Radović. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Tomasz Zahorski.
Przez pierwsze minuty spotkania obie jedenastki starały się zdominować środkową strefę boiska. Dopiero w 6. minucie do dobrej sytuacji doszedł Ivica Vrdoljak, ale po dośrodkowaniu od Jakuba Wawrzyniaka nieczysto trafił w piłkę. Chwilę później gospodarze objęli prowadzenie. Lewą stroną akcję ponownie poprowadził Wawrzyniak, podał futbolówkę do czekającego na linii pola karnego Danijela Ljuboji, który pewnym strzałem otworzył wynik meczu.
W 11. minucie meczu po rzucie rożnym i błędzie w defensywie gości do dobrej sytuacji doszedł Vrdoljak, jednak po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego. Górnik okazji do wyrównania szukał jedynie po stałych fragmentach gry. W 14. minucie po rzucie wolnym dla gości po raz pierwszy bardzo dobrze interweniował Wojciech Skaba, przerzucając futbolówkę ponad poprzeczkę.
Przez kolejne kilkanaście minut częściej pod bramką rywali byli goście z Zabrza. Po zdominowaniu przez Legię pierwszego kwadransa, zawodnicy Macieja Skorży oddali przeciwnikom nieco więcej pola. W 31. minucie na ofensywną akcję zdecydował się Jakub Wawrzyniak, lecz jego strzał zza pola karnego minimalnie minął bramkę Skorupskiego.
Legia zaczęła odzyskiwać przewagę z pierwszych kilkunastu minut meczu i w 36. minucie gry mogła podwyższyć prowadzenie. Tuż zza linii pola karnego golkipera Górnika starał się zaskoczyć Ljuboja, ale ten pewnie złapał jego uderzenie. Cztery minuty później mocne uderzenie z dystansu Ariela Borysiuka przeleciało ponad bramką gości.
Przez pierwsze 45 minut zespołem dominującym byli podopieczni Macieja Skorży. To oni stworzyli sobie zdecydowanie więcej okazji do strzelenia gola, których nie potrafili mimo wszystko wykorzystać. Zabrzanie sporadycznie zagrażali bramce Skaby, jednak ten zdołał zawsze wyjść z opresji obronną ręką.
Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania najlepszej jak dotąd szansy na wyrównanie nie wykorzystał Tomasz Zahorski. Piłkarz Górnika otrzymał bardzo dobre podanie ze środka pola od Aleksandra Kwieka, lecz w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Skaby.
W 52. minucie goście doprowadzili do wyrównania, właśnie za sprawą Zahorskiego. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne Legii dokładnie dośrodkował jeden z graczy Górnika, a 26-latek strzałem głową zmusił do kapitulacji bramkarza gospodarzy. Gospodarze starali się szybko odpowiedzieć na straconego gola i już dwie minuty później strzał z dystansu Ljuboji minimalnie minął słupek bramki rywali.
Blisko dziesięć minut później Górnik ponownie po rzucie rożnym nie wykorzystał dogodnej okazji do strzelenia bramki. Podawał Michal Gasparik, piłkarze Legii nie upilnowali we własnej szesnastce Adama Dancha, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokowali defensorzy.
W 67. minucie meczu gospodarze powinni objąć prowadzenie. Lewą stroną dynamiczną akcję rozpoczął Miroslav Radović. Serb podał do wbiegającego w pole karne Danijela Ljuboji, jego strzał najpierw nogami odbił Skorupski, a dobitka z 10 metrów Michała Żyro poszybowała wysoko ponad bramką rywali.
Pięć minut później drugi raz do siatki trafił Ljuboja, ale sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną serbskiego napastnika. Chwilę po tej akcji legioniści zdobyli bramkę w prawidłowy sposób, a jej autorem był Miroslav Radović. Pomocnik gospodarzy bardzo dobrze wyskoczył do główki po podaniu z lewej flanki i nie dał szans wyciągniętemu jak struna Skorupskiemu. Bałkański duet z Łazienkowskiej po raz kolejny pokazał, że to on obecnie stanowi o sile ofensywnej warszawskiej drużyny.
W 90. minucie meczu swoją drugą bramkę na boiskach ekstraklasy zdobył Danijel Ljuboja. Serb otrzymał dobre podanie ze skrzydła i w sytuacji sam na sam pokonał Skorupskiego.
Autor: Jan Wiśniewski