|
Moskwa - Czwartek, 25 sierpnia 2011, godz. 17:00 Liga Europy - 4. runda eliminacyjna |
|
Spartak Moskwa
- 10' Kombarow
- 27' Kombarow (k)
|
2 (2) |
|
Legia Warszawa
- 28' Kucharczyk
- 43' Rybus
- 90+1' Gol
| 3 (2) |
Sędzia: Alon Yefet (Izrael) Widzów: 19345 Pełen raport |
|
|
Cud w Moskwie!
W rewanżowym meczu 4. rundy eliminacyjnej Ligi Europy, Legia Warszawa wygrała w Moskwie z lokalnym Spartakiem 3-2. Bramki dla stołecznej drużyny zdobyli Michał Kucharczyk, Maciej Rybus i Janusz Gol, natomiast dla Rosjan trafiali Kiriłł i Dmitrij Kombarow. W pierwszym spotkaniu padł remis 2-2, dlatego to podopieczni Macieja Skorży wystąpią w fazie grupowej.
Niedługo po pierwszym gwizdku arbitra, bo w 6. minucie spotkania dobrą akcję przeprowadzili gospodarze. Lewą stroną dynamicznie ruszył Kombarow, płasko dograł w pole karne, ale oddać strzału nie zdołał Emmanuel Emenike. Kilka minut później, Spartak trafił już do siatki polskiego zespołu. Ze skrzydła w szesnastkę Legii dośrodkował Artiom Dziuba, futbolówki nie przeciął Inaki Astiz i niepilnowany przy drugim słupku Kiriłł Kombarow pewnie pokonał debiutującego dziś w bramce warszawian Dusana Kuciaka.
W 23. minucie Legia po raz pierwszy poważnie zagroziła rywalom i od razu mogła doprowadzić do wyrównaniu. Artur Jędrzejczyk podał przed pole karne do Jakuba Wawrzyniaka, jednak jego strzał po odbiciu się od Siergieja Parszywluka wylądował na poprzeczce. Chwilę potem po rzucie rożnym wykonywanym przez Macieja Rybusa i zamieszeniu w polu karnym uderzenie z bliskiej odległości Jędrzejczyka znakomicie obronił Andrij Dykań. W odpowiedzi mocny strzał z ostrego kąta Kombarowa ponad bramkę zdołał wybić Kuciak. Chwilę później we własnej szesnastce Dmitrija Kombarowa sfaulował Ariel Borysiuk i sędzia słusznie wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem okazał się sam poszkodowany, który uderzeniem w lewy róg podwyższył rezultat.
Co najważniejsze Legia nie podłamała się i w 28. minucie zdobyła kontraktową bramkę. Najpierw na prawej flance futbolówkę wywalczył Maciej Rybus, odegrał do Ivicy Vrdoljaka, piłkę po strzale Chorwata z dystansu przejął tuż przed bramką Spartaka Michał Kucharczyk i spokojnie umieścił ją ponad interweniującym Dykaniem. Kwadrans przed końcem pierwszej połowy po raz drugi w tym spotkaniu gola mógł zdobyć Jakub Wawrzyniak. Lewy obrońca warszawian dostał podanie z rzutu wolnego od Rybusa, lecz finalnie jego uderzenie poszybowało wysoko ponad bramką.
Drużyna Macieja Skorży doprowadziła do wyrównania w 43. minucie za sprawą Macieja Rybusa. Do futbolówki wybitej przez defensorów Rosjan z rzutu wolnego dopadł sam wykonawca i silnym, oraz precyzyjnym uderzeniem nie dał żadnych szans Andrijowi Dykaniowi. W pierwszej odsłonie spotkania, Legia zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Szczególnie na pochwałę zasługuje postawa zespołu po stracie drugiego gola, kiedy nie podłamali się i szybko odrobili część strat.
Pięć minut po zmianie stron Rosjanie po raz kolejny poważnie zagrozili Legii. Kiriłł Kombarow doszedł do strzeleckiej okazji przed polem karnym, lecz jego uderzenie na rzut rożny sparował Kuciak. Kilka minut potem Słowak jeszcze raz uratował polską drużynę, kiedy odbił piłkę po strzale Emmanuela Emenike. Po godzinie gry z dystansu szczęścia spróbował Michał Kucharczyk, ale Dykań dosyć szczęśliwie interweniował.
W 67. minucie Legia powinna zdobyć trzecią bramkę. Michał Kucharczyk znakomitym prostopadłym podaniem wypuścił Danijela Ljuboję, jednak Serb nie potrafił w sytuacji sam na sam pokonać golkipera gospodarzy. Niedługo potem z około 30 metrów mocno i w sam środek strzelał Ariel Borysiuk, więc bez problemów interweniował Dykań. Dwadzieścia minut przed końcem regulaminowego czasu gry Kombarow mógł zdobyć swojego drugiego gola, ale w dobrej sytuacji minimalnie przestrzelił. Ten sam piłkarz w 77. minucie uderzył wprost w Kuciaka z niemal linii pola karnego.
Na minutę przed gwizdkiem kończącym drugą połowę, Spartak zmarnował chyba najdogodniejszą sytuację w tym meczu. Po raz kolejny Dmitrij Kombarow podał do swojego brata Kiriłła, ale ten będąc kilka metrów przed bramką nie zdołał zamknąć akcji.
W doliczonym czasie gry Legia strzeliła trzeciego gola i zapewniła sobie awans do fazy grupowej Ligi Europy.
Z lewej flanki w pole karne znakomicie dograł Jakub Wawrzyniak i głową piłkę do siatki skierował Janusz Gol.
Autor: Jan Wiśniewski